sobota, 25 września 2010

Aromatyczna kwaskowatość śliwek i smak marcepanu

A zatem jesień już…, proszę Państwa! Oficjalnie zaczęły się dni w kolorze śliwkowym…:) Choć w dalszym ciągu, trudno się z tym zgodzić biorąc pod uwagę temperaturę obecną – 24 września, godz. 15.49 – na termometrze 31,6…stopni Celsjusza...:). Niesamowicie wczesne poranki i późne wieczory…Dużo pracy i mało czasu dla siebie… Gdzieś w przerwie rzucam okiem na drzewa, słońce i niebo…Patrzę pod nogi, znajduję żołędzie… Dotykam, oglądam, zostawiam na parapecie… Piękna ta jesień u progu - spokojna, czysta i i taka ciepła…

Hej, Jesień… przelej trochę takiej siebie we mnie…


IMG_5831 IMG_6715

"Ale co tam, przecież taka jesień złota nie jest zła...

Ale co tam, przecież taka jesień złota niechaj trwa!"

IMG_6655

Złota i węgierkowa, bo wszyscy wszędzie robią przetwory ze śliwek oraz pieką pyszne ciasta z nimi. Przetwory jeszcze przede mną, a teraz ciasto. Aromatyczna kwaskowatość śliwek i słodycz marcepanu. Delikatne i puszyste. Wilgotne – takie jak lubię:)

IMG_6654 IMG_6660

Ciasto z węgierkami (Dobre rady”Nr2/2005)

Ciasto:

120 g marcepanu

130 g masła

100-120 g cukru

1 op. cukru waniliowego (ja daję z prawdziwą wanilią)

4 jajka

120 g mąki

120 g mielonych migdałów

2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia

migdały w płatkach

Wypełnienie i dekoracja:

17-20 węgierek, jeśli duże mniej, ale jak wolisz:)

100 g konfitury morelowej (użyłam swojej zeszłorocznej)

2-3 łyżki cukru w kryształkach

Przygotowanie:

Marcepan posiekać(starłam na tarce), po czym utrzeć z masłem (zrobiłam to mikserem) , cukrem i cukrem waniliowym na gładką masę, dodając kolejno jajka, starannie wymieszać. Mąkę połączyć z migdałami i proszkiem do pieczenia. Dodać do ciasta, całość ponownie wymieszać. Posmarować tłuszczem okrągłą formę (24 cm), posypać płatkami migdałów i napełnić ciastem. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 stopni.

Węgierki umyć, dokładnie wysuszyć, przepołowić i usunąć pestki. Owoce ułożyć na cieście i każdą połówkę lekko docisnąć. Piec około 45-50 min. Cisto wyjąć z formy i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.

Konfiturę podgrzać i posmarować nią ciasto. Wierzch i brzegi posypać dla dekoracji kryształkami cukru

IMG_6657

Mam nadzieję, że i mój i Wasz weekend będzie śliczny...Trzymajcie się ciepło i delektujcie jesienią!

IMG_6749

22 komentarze:

  1. Ale sliczne,a ja nie mam marcepanka. Hm co tu poradzić.I kto tu jest "Nocnym Markiem"? Pełnia ksieżyca nie daje mi spać. Gdybym miała całodobowe Tesco to bym wyskoczyła po marcepanka i upiekła. A ja miałam wieczorem nie zaden tam drugi dzień jesieni tylko zachód słońca ze wschodem księzyca na plaży. I żałujcie,że Was tam nie było!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta nasza jesien taka jeszcze niepewna siebie. Daje sie czasami wygonic letniej aurze i wtedy mamy upal po prostu. Tak bylo w tym tygodniu. Ale jest dobrze, cieszyc moze wszystko, gdy w sercu radosc kwitnie jak wiosna. Ewelino Droga, odpocznij, poczytaj, posiedz, powzdychaj sobie i spedz dobry weekend. To moje zyczenia na najblizsze dni, usciski serdeczne, Anna.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliwki moje ulubione to właśnie węgierki. Piękne ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie póki co jesień cieszy. czekam aż liście zrobią się złote i będę mogła spacerować w (mam nadzieję) ciepłe popołudnia.
    ja też muszę się za śliwki zabrać. Może i ciasto upiekę bo będę miała gości. Twoje niczym dzieło sztuki. aż szkoda jeść;)
    pozdrawiam i życzę miłego weekendu;)
    Malwinna

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie pyszne ciasto!!!
    Miłego dnia:-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie taka jesień mogłaby trwać i trwać!Ewelino, ciasto mnie zachwyciło i gdyby nie to, że w przyszłym tygodniu czeka mnie pakowanie i sprzątanie to zrobiłabym je od razu. Strasznie podobają mi się te dziurki po śliwkach!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne zdjęcia i piękne ciasto! Słonecznego i radosnego weekendu!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co prawda miałam dziś upiec szarlotkę, ale Twoje ciasto mnie tak kusi. ;) Piękne kolory takie jesienne. Ja nawet nie zauważyłam, że kalendarzowa jesień na dobre się już zaczęła. Rozproszyło mnie to wrześniowe słońce. Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciasto prezentuje sie pieknie,takie rowniutkie i apetyczne,dodatkowo zwrocilam uwage na talerz(te niebieskie esy floresy) jest piekny...u mnie to juz chyba zboczenie zawodowe daje znac...zycze rowniez milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A jaki masz fajny cukier;)
    Zdjęcia w ładnych kolorach, takich jak lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. jeśli puszyste i wilgotne, to zdecydowanie dla mnie :)
    bardzo podoba mi się ta konfitura z wierzchu
    no i po raz kolejny pozazdroszczę Ci pogody ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. ach , jak tu pięknie i ciasto takie śliczne i te żołędzie , cudo

    OdpowiedzUsuń
  13. Marcepan i śliwki to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  14. O mniam! Marcepan, śliwki... Pycha!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna ta Twoja jesień ;) I jaka ciepła! I jaka słodka. I śliwki w cieście. I żołędzie odbite ;) Cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczne ciasto i ten cukier też zwrócił moją uwagę! jeszcze takiego nie widziałam.
    u mnie jesień rozpoczęła się pięknie, dzisiaj już ulewa za oknem...

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie lubię! i ze śliwkami, i z marcepanem, i jesiennie...ja jesień uwielbiam i nawet tą mniej złotą (jaka obecnie )...
    Pozdrawiam słonecznie, chociaż na niebie chmury w kolorze węgierek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to ja juz postanowilam: wiecej tu nie zagladam! :) Bo tak pieknie, slonecznie u Ciebie i tak pysznie sliwkowo-marcepanowo a u mnie zimno, szaro, buro i ponuro. To niesprawiedliwe! I z zazdrosci wlasnie wyprowadzam sie stad :)) Lece przygotowac cos dyniowego :))

    OdpowiedzUsuń
  19. No dobra, wrocilam :) Wpadlam po troche sloneczka bo slodkosci to mialam ostatnio az za duzo. Podzielisz sie? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. O tak, sliwki i marcepan bardzo sie lubia! Dawno juz takiego nie pieklam... :)

    Pozdrawiam serdezcnie!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie piękne to ciasto i takie zdjęcia cudowne. Bardzo mi się u Ciebie podoba!:))
    Ps. Ewelajno,a Ty jesteś na durszlaku? Bo mi się chyba Twoj blog nie wyświetla...

    OdpowiedzUsuń
  22. mileczko - no, jestem jestem trochę nocnym... Co zrobić, kiedy ten księżyc był taaki...! Ja tam byłam! Zachód słońca po lewej, cudownie gładka tafla wody, cudowne Dziewczyny:) i świeże spojrzenie księżyca... Kto by pomyślał, że lato tak nas pięknie pożegna...? Było cudownie, później wielki sztorm, ale teraz znów niebo niebieskie...

    anno - tak właśnie było. Odpoczęłam, nabrałam sił - wiesz zresztą...:)

    Palinko J. - fajnie, ze się podoba:)

    Panno Malwinno - u nas mnóstwo na ziemi po sztormie, ale prawie wszystkie zielone...
    A ciasto już dawno zjedzone... Weekend był bardzo miły - dziękuję:)

    blog. fiorello - jak to miło, Aniu, że Ty tutaj zaglądasz...:):):)

    Piegowata - u Ciebie ta jesień też piękna:). Gdybym tylko mogła przyleciałabym pomóc w tym pakowaniu, ale zdaje się całkiem nieźle Ci poszło...

    Anno - Mario - :*:*:*:* Jesteś....:)

    agnieszko - mnie tez to słońce rozprasza... Każdego dnia inaczej... i człowiek już sam nie wie - przyszła, czy nie przyszła...???

    Ewam - talerz kłania się nisko, a jego właścicielka też cieszy się, że go ma:) Zboczenie zawodowe? A powiesz coś więcej? Może można z tego zboczenia skorzystać...???

    Olciaky - fajnie sprawić przyjemność kolorami:)

    Kaś - dwa dni był sztorm, więc nie było czego zazdrościć, ale juz dziś niebo niebieskie:)

    margot - cieszę się spotkaniem z Tobą tutaj - bardzo:):):)

    mania179 - idealnie:):):)

    KucharzyTrzech- :):):)I ja pozdrawiam:)

    Ewa - :*:*:*Świętuj tam u siebie z radością - cały czas myślę o Twoim i Jego dzisiejszym święcie:). Żołędzie - uczę się od najlepszych:)

    viridianko - bo to taki specjalny cukier(nie dostępny w Polsce), kiedyś o nim napiszę.

    majko - podzielę się, ale już szarlotką, bo śliwkowego już nie ma;( Może być? Jak dobrze, ze wróciłaś... Twoje COŚ dyniowego przepiękne i niewątpliwie przepyszne:)


    Bea - jak miło widzieć Cię u mnie! U mnie teśliwki w tym roku tak skromnie, ale u Ciebie ... cudowności...!

    majanko - dziękuję z radością:)
    Niby jestem na Durszlaku, ale przez te wszystkie zawirowania ostatnie przestałam się wyświetlać. Napisałam do Tomka, bo nie wiem o co chodzi... Pewnie dlatego się nie wyświetlam...:(



    kass - w Twoim magicznym ogrodzie to dopiero musi być jesień - w każdym momencie inna. Wiesz jak chciałabym mieć taki dom i jesień ogrodową pod bokiem...? Bardzo. Zostają mi weekendy... - jak się uda... Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń