Moi Drodzy,
mam nadzieję, że święta mijają Wam spokojnie i całkiem zadowalająco. Ja spotykałam się z rodziną, śmiałam się, jadłam maminy żurek, sernik, mazurek oraz inne dobre potrawy. Do kolekcji był też TEN ostatni torcik (upieczony po raz drugi), który wszystkim smakował. Poza tym brodziłam w śniegu, zakładałam czapkę i rękawiczki oraz dodatkowy sweter pod płaszcz, bo minus 5 to nie przelewki. A po powrocie otrzymałam “zajączka” w postaci informacji o tym, że jest już wiosenne wydanie Green Canoe. Zatem mam wielką przyjemność poinformować Was, że wyruszyłam w rejs razem z Asią, cała masą Cudownych Ludzi i Ekipą Tworzącą ten magazyn. Goszczę tam na stronach 142-155 ze swoim smacznym co nie co obok wewnętrznie bogatych ludzi, przepięknych wnętrz, pasji, cudownych zdjęć i wiosny która wybucha z każdej prawie strony... Przyjemności z obcowania:). Zapraszam!
Pysznościowo Ewelino, gratuluję i idę dogłębniej studiować znakomite przepisy.
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam
gratulacje Ewelino, zabieram się za przeglądanie :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie! Gratulacje!
OdpowiedzUsuńależ pomysłów i inspiracji :) wspaniały magazyn
OdpowiedzUsuńEwelinko ciesze sie razem z Toba zasluzylas na to i na wiele wiecej,Twoje zdjecia sa cudowne:) Pozdrawiam cieplutko :)I gratuluje:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie się Ciebie czyta. Jutro wykorzystam jeden z Twoich przepisów na koktajl:)
OdpowiedzUsuńz całego serca Ci gratuluję i mam nadzieję, że to dopiero początek:)
OdpowiedzUsuńida kwietniowa
Ale fajnie:-) Cieszę się, na takie fajne wiosenne i lekkie przepisy:-))
OdpowiedzUsuńGratuluję!!
Gratuluję Ewelina :) przepyszne przepisy!! ten łosoś mój nr 1! i koktajl z granatem! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje Ewelinko! :*
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę, gratulacje, teraz czekam na dalszy samodzielny krok, posterki i kucharską knigę ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo bardzo! Wierzę w Ciebie, Twoje smaki, Twoje zdjęcia... wszystko razem pycha! Szklanki z koktajlem w górę, cheers!
OdpowiedzUsuńAnia-nie-taki-znów-Anonim
Gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś się w tym zacnym gronie!
Niesamowita praca, oczami chłonie się każdą stronę a głowa od razu ustawia swoje aranżacje! A jedzonko gdyby tylko ktoś podał do łóżeczka.. mmm :):):) gratulujemy wspaniałego owocu fenomenalnej współpracy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Ewelinko i życzę Ci dalszych takich małych wielkich sukcesów w tym kierunku, pisałam niejednokrotnie, że masz niesamowity dar pisarski, fotograficzny i kulinarny. Jak się te wszystkie talenty połączy, całkiem interesująca książka mogłaby z tego powstać, ja piszę się już na egzemplarz w przedsprzedaży :-))).
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to czasopismo:) Twoje propozycje bardzo smakowite:). Miło zobaczyć znajome nazwisko w gazecie:) buziaka zasyłam
OdpowiedzUsuńNo niezłe co nieco :)) Gratuluję!!! Bardzo smakowity, wypasiony i wiosenny numer.
OdpowiedzUsuńTwoje przepisy i zdjęcia jak zawsze zachwycające - następny krok to książka - czekam :))
uściski,
Marta
Ewelino...ja myślałam,że Ty taka zajęta nową pracą...a Ty taka aktywna...
OdpowiedzUsuńTaka niespodzianka !!! Gratuluję...
I jak zwykle...napasłam oczy ;)
Prawdziwa uczta dla oka :)
Piękne zdjęcia, smaczne przepisy, gratulacje!
OdpowiedzUsuńJestem po lekturze...:)
OdpowiedzUsuńzostaję pod wrażeniem... jak zwykle Twoich zdjęć... w magazynie.
Świetny artykuł...tylko jedno mi się nie spodobało...namawiasz do odstawienia słodyczy ;)
Pozdrawiam na...słodko i jeszcze raz gratuluję
świetny magazyn, piekne zdjęcia- podobają mi się bardzo
OdpowiedzUsuńspędziłam z Wami lany poniedziałek i jak Cię w nim odkryłam - to pod serduszkiem w to zimno zrobiło mi się CIEPŁO :)))))))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za pozytywny odbiór - miło mi było znaleźć się wśród tylu Kreatywnych Ludzi:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za ten wpis, bo nie wiedziałam o istnieniu tego magazynu, a cudownych inspiracji dla mnie (przenosimy dom drewniany na wieś) jest tu mnóstwo! Ty zaś jesteś prawdziwą artystką o wyjątkowym guście :-)
OdpowiedzUsuńLody koktajlowe robię często, bo sąsiadka podrzuca mi mrożone owoce.
Na Wielkanoc barwiłam jajka Twoją metodą (z listkami), ale były tylko bladym echem oryginałów, niemniej już wiem, gdzie zrobiłam błąd.
No i kurczak - to był zwykły kurczak kupiony w sklepie, nie mam dostępu do "swojskich" kurczaków, a jednak był tak pyszny, że rozpływaliśmy sie z łakomstwa.
Serdecznie pozdrawiam Marzynia
Mamarzyniu - ja Ty mi coś napiszesz, to rozpływam się z radości, bo tak dobrze jest trafić i sprawić komuś radość:). Pozdrawiam Cię gorąco i powodzenie w tym wielkim waszym przedsięwzięciu życzę!
OdpowiedzUsuń