środa, 26 czerwca 2013

Trzy budziki i zapiekana cukinia z cebulką, orzechami włoskimi, migdałami i serem feta



cukinia (2)

Wstałam zaraz po dzwonku ostatniego z trzech budzików, które co wieczór ustawiam na 6. Powlokłam się do łazienki, spojrzałam na poranną wersję siebie z codziennym niedowierzaniem… Umyłam twarz, założyłam szlafrok opatulając się szczelnie. Trochę szybszym krokiem ruszyłam do kuchni. Zobaczyłam, że ekspres do kawy już się uruchomił, ‘prosi’ tylko o wodę.  Napełniłam dzbanuszek, a później pojemnik ‘wołający’ o płyn. Zerknęłam przez okno, gdzie jednocześnie, ale osobno, w stronę głównej ulicy zmierzała blondynka średniego wzrostu w jasno różowej bluzie, z słuchawkami na uszach i wysoki chłopak w marynarskim mundurku z słuchawkami na uszach i z plecakiem przewieszonym tak samo rzez jedno ramię tak, jak plecak blondynki. Pomyślałam, że pasowaliby do siebie… I nagle z tych obserwacji wyrwał mnie zgrzyt…, który dochodził z mojego ekspresu. Co jest…??? Ooo, nie…! Wodę wlałam do pojemnika na kawę…! Zalałam ziarenka…! O nie…!!!! - jęknęłam w środku… Zatem szybko… strzykawka, odciąganie wody… , jedno, drugie, trzecie napełnienie… Wszystko trwało jakieś 2 minuty. Kiedy wydawało mi się, że wszystką wodę odciągnęłam, spróbowałam uruchomić ekspres. Jęknął, drgnął, udawał, że mieli i wypuścił z siebie ciecz wyglądającą jak siódme płukanie ostatniej torebki Liptona. I tyle.Jak mogłam...??? Zatem wyciągnęłam młynek do… kawy (w którym zazwyczaj mielę cukier, czy przyprawy) i w następnej minucie durzyłam się zapachem świeżo zmielonej kawy. Nie ma tego złego…

Ekspres poszedł do naprawy, a ja następnego dnia rano, robiąc sobie koktajl truskawkowy z mlekiem kokosowym i miodem, po otworzeniu puszki, wlałam połowę jej zawartości do litrowego słoika z miodem… zamiast do dzbanka ze zmiksowanymi truskawkami… No cóż... Ranek... Tutaj straty nie były już tak wielkie. Wystarczyła przelać mleko i wyskrobać ścianki słoika.

Wniosek: za mało snu.

cukinia (3)

Tak, czy siak za oknami wieje i leje. Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew… I nawet drzewa lecą. Tak jak to przy ulicy Sybiraków dzisiaj… Mam nadzieję, że to w nocy było i nic się nikomu nie stało…
Ściągam mokre sandały, spodnie i kurtkę przeciwdeszczową. Zakładam suche spodnie i ciepłą bluzę w kolorze lekko zgaszonego fioletu. Zmierzając do kuchni ‘lukam’ na taras i serce mi pęka, bo biedny biały groszek zgiął się w pół jakby dostał w brzuch. Próbuje przetrzymać wichurę nie pozbawiając się cudownego zapachu. Podczepiam jego cienkie niteczki na nowo i szybko wracam do ciepłego mieszania. Zamykając drzwi widzę jak cieniutka lawenda kołysze się na wietrze i mam wrażenie, że cicho kwiląc prosi o słoneczny czas. Mięta przygasła, a cyprysy gną się na lewo stawiając opór wiatrowi z zachodu. Przemoknięte serca rzodkiewek i sałaty, a w kącie kołysze się ogórek wąsaty, ale temu to akurat na dobre wyjdzie.
A w domu spokój i zapach jaśminu.

W takie dni jak dzisiejszy, kiedy temperatury końca czerwca oscylują w granicach 15 stopni, a deszcz leje się z nieba strumieniami potrzeba mi czegoś cieplejszego. Najlepiej szybkiego i zdrowego napełnienia brzucha, bo wróciłam przemoknięta do suchej nitki. Zatem biorę moje cukinie, które uśmiechają się do mnie od trzech dni i napełniam je farszem. Pysznym – słodko (od cebuli) – orzechowo – słonym. Muszę się powstrzymywać przed wyjadaniem z patelni…

cukinia zapiekana z cebulą, orzechami włoskimi i serem feta

Zapiekana cukinia z cebulką, orzechami włoskimi i serem feta
3 porcje
 
1 duża cebula
 3 łyżki olivy
1 mała cebula
3 średniej wielkości cukinie
160 g orzechów włoskich (wyłuskanych)
100g migdałów mielonych
270g sera feta (lub innego, ale nie polecam pleśniowego, bo zdominuje potrawę i zniweluje cały pyszny smak - na zdjęciu ser feta i ser pleśniowy)
sól, pieprz,

1. Orzechy włoskie wsyp do miseczki i zalej wrzącą wodą. Odstaw na 10 min. Później odcedź.
2.Włącz piekarnik na 180°C.
3. Dużą cebulę obierz i pokrój w kostkę. Wrzuć na rozgrzany tłuszcz i chwile podsmaż. Małą w piórka – użyjesz jej na końcu, kiedy będziesz napełniać cukinie farszem
4. Cukinie przekrój na pół. Wydrąż miąższ, pokrój go w kostkę i dodaj do smażącej się cebuli. Posól troszkę (nie za dużo, ot do smaku, bo później dodasz ser, który jest słony), popieprz delikatnie i mieszaj. Za chwilę dodaj orzechy włoskie i zmielone migdały - wymieszaj.
5. Ser feta pokrój w kostkę i delikatnie wymieszaj z cebulą.
6. Nakładaj farsz do wydrążonych połówek cukiń. Wstaw do piekarnika na pół godziny. Po wyjęciu podawaj od razu.

Cukinia zapiekana z cebulką, orzechami włoskimi i serem feta (2)

Zapiekana cukinia z orzechami, cebulą i serem feta


jasminum


22 komentarze:

  1. Mniam, ale mi narobiłaś smaka:) Ściskam mocno i wyśpij się wreszcie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo snu i odpoczynku życzę! Dla mnie deszczowe dni to idealna pora na zaszycie się pod kocem i regenerujące drzemki.

    Jak zwykle wspaniałe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. wow, aleś miała przeżycia ;)
    za to cukinia wygląda OBŁĘDNIE!!! a ja uwielbiam cukinię pod wszelką postacią :)
    dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że mamy taki sam system wstawiania ;)
    A z tymi cukiniami to mnie skusiłaś, jutro kupuję cukinię i wypróbuję twój przepis.
    Jaśmin...cudny zapach, jakoś w tym roku nie zdążyłam się zaopatrzyć, no cóż sezon w pracy pełną parą ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. już nie mogę się doczekać kiedy cukinia urośnie w moim ogródku :)
    wspaniałe zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewelinko, mam podobnie z tym porannym wstawaniem, dzisiaj ledwo co zwlokłam się z łóżka i podjerzewam że to też przez to że za mało śpię, bo wieczorem ciągle coś jest do zrobienia i żal mi dnia. A cukinie super, chętnie bym sobie taką na obiad zjadła :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewelinko,

    Cukinię uwielbiam, więc z pewnością wypróbuję Twój przepis.
    Chciałabym spędzić z Tobą taki poranek, w szlafroku, przy porannej kawie i dłuuuuugich pogaduchach!
    Ściskam i dziękuję za kolejny, taki fajny post!

    Miłego dnia,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie, niewyspanie... i ten trudny dzien wczoraj... martwie sie, napisz...
    Uwielbiam Twoje opowiesci... mam wrazenie, ze jestem tam tuz obok i wszystko to widze...
    A cukinia mi zapachnialo a jaka ona piekna! U nas takich nie ma :-(

    Usciskie serdeczne

    Anna

    PS. Nie wiem, czy to bedzie jakies pocieszenie dla Ciebie, ale u nas rano jest 6 stopni... a niektorzy rozwazaja wlaczenie ogrzewania...w domu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam, jak pysznie u Ciebie! Słonka :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale jestes zakrecona kochana :))) Wspolczuje tego niedosypaiania bo wiem, co to znaczy. Mam nadzieje, ze wreszcie to sobie jakos odbijesz. Pogoda u nas tez nieciekawa, zimno i deszczowo, brrr.... nie lubie. Juz wole zar lejacy sie z nieba, bo wtedy chociaz wiadomo, ze jest lato.

    Cukinia wyglada wysmienicie. Dolaczylabym sie do konsumpcji :) A talerzyk jaki uroczy... :)

    Sciskam Cie mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale pyszność ,trzeba będzie wypróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowita ta Twoja cukinia :) pyszne smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O szóstej to ja jeszcze słodko śpię;)
    Skoro mówisz, że z fetą lepsza,
    to właśnie tą połówką się częstuję.
    Słońce przesyłam!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. jajku! To musi być pyszne! Czekam z niecierpliwością na moje cukinie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale mi się dzisiaj miło czytało Twój post, taki balsam dla duszy (mimo zepsutego ekspresu;)). Ja chodzę jak lunatyk, śpiąca mimo, że spałam i kawę piłam. Słońca więcej, ale chłodno - coś jakby przesilenie letnie..o co tu chodzi. Twoje cukinie bym zjadła bez mrugnięcia okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam taką zapiekaną cukinię - a jakie pyszne nadzienie: orzechy, cebula, ser... pycha ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepyszna potrawa i piękne zdjęcia:) Zakochałam się w talerzyku! Gdzie dorwałaś?:D
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja tez kupilam cukinie ale zrobilam leczo pieke to turkusowe naczynie :)marta
    ps mozesz napisac gdzie je kupilas

    OdpowiedzUsuń
  19. No proszę jaki świetny przepis! Dziękuję bardzo, na pewno wypróbuję tylko nam cukinie urosną ;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne to naczynie do zapiekania i wspaniała jego zawartośc:) .... ja lubię deszcz i wiatr ... nawet jeśli jestem wówczas na zewnątrz ... ale najbardziej lubię wtulać się wówczas w moje dzieciaki i czytać im pięne baśnie Braci Grimm:) Buziaki zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny pomysł na wypchanie cukinii :-)

    OdpowiedzUsuń