Takim jabłkiem dla którego musiałam zrobić tę owsiankę! Już zaraz następnego dnia. Tylko… jabłka nie było. Ani jednego. Za to trzy wielkie gruszki. Ech…
To zrobiłam gruszki… To znaczy jedną. Co za smak..! Taki jak ‘u mamy”, bo moja mama robi tak samo pyszną owsiankę ( jeśli nie wyszła z wprawy…, bo dzieci już “wyszły”…), ale wieki jej nie jadłam. “Trzymało” mnie aż do 15.30, taka sycąca. A zjadłam tylko pół porcji. Bo dla mnie ta owsianka jest dla dwóch! A jak rozgrzewa…! No i przez tę gruszkę jest nadzwyczajna!
Z radością polecam!
A ja następnym razem spróbuje jak Lo przykazała – z jabłuszkiem:)
Owsianka z karmelizowaną gruszką
źródło: lekka modyfikacja owsianki Lo
1 szklanka płatków owsianych
2 szklanki mleka
1 szklanka wody
szczypta soli
karmelizowana gruszka
1 gruszka (obrana i pozbawiona gniazd nasiennych, pokrojona w cząstki)
2 łyżki masła
2 łyżki miodu (u mnie żurawinowy)
szczypta cynamonu
Zagotuj wodę z solą i płatkami owsianymi. Gotuj całość przez 5 minut, mieszając od czasu do czasu (staraj się nie odchodzić, bo twoja owsianka przywrze do dna…) Dodaj mleko i gotuj do zgęstnienia (tutaj też jej pilnuj…).
Na maśle lekko zrumień cząstki gruszki. Dodaj miód, cynamon. Podgrzewaj ciągle mieszając do zgęstnienia sosu. Delikatnie wyjmij gruszki, połóż je na owsiance i polej sosem po wierzchu.
Smacznego!
Piątek minie szybciej niż nam się wydaje...:) . Wspaniałej soboty i niedzieli! Podobno mam być ciepło!
Ew, śliczne zdjęcia, kolory niesamowite, wierzę, że owsianka też pyszna! Niestety, nie skuszę się na nią, bo jakoś miłością do niej nie pałam.. Dobrej nocy :))
OdpowiedzUsuńJa kocham owsiankę i mi się zachciało o! Moze z jabłuszkiem bym zrobiła, bo mi leży takie jakieś bidne i woła by je zjeść? Ale to jutro, bo dziś to nie zdążę.
OdpowiedzUsuńPyszne zdjecia, normalnie ślinka cieknie .
Ewelinko, czy ja mogę się do Ciebie wprowadzić na kurs foto i inne jakieś fitnesy ?;-))
Buźka:*
Miłej pracy i weekendu :))
smakowicie wygląda, bardzo fajny pomysł na śniadanie
OdpowiedzUsuńEwelino,pięknie sfotografowane śniadanie!
OdpowiedzUsuńOwsianka mi nie kojarzy się komfortowo,to przedszkolny uraz.Ale Twoja z gruszką i Lo z jabłkiem muszą smakować niebanalnie.
Uściski!
Jak gruszka lub jabłko na mnie doczekała (czyt.tata nie zjadł)to sobie dziś zrobię na śniadanko :) Przepysznie wygląda
OdpowiedzUsuńDużo tu optymistycznego różu :)
OdpowiedzUsuńNiby zwykła owsianka, a jakże wykwintna, dzięki tej gruszce..
Udanego weekendu!
Moje ulubione sniadanie :) Dodaję tylko jeszcze garść orzechów. Piekne kolory i cudowna miseczka :)
OdpowiedzUsuńO tak, owsianka potrafi dodać sił na pół dnia, a nawet i na cały :) A z takim eleganckim dodatkiem karmi jeszcze oczy :)
OdpowiedzUsuńTelepatia działa. Wczoraj upiekłam ciasto z gruszkami, bo jabłek zabrakło.... :) Dawno nie jadłam owsianki... i marzę by nasyciła mnie na pół dnia, bo czasami czuję, że mój żołądek to studnia bez dna, niestety...
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka dowcipów i będzie weekend!
och, ta owsianka jest wspanaiała!
OdpowiedzUsuńTo będzie nasz hit! Syn uwielbia owsiankę i uwielbia gruszki. Spróbujemy to połączyć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedziela będzie ciepła, bo zamierzam ją spędzić NA WSI POD KRAKOWEM :)))
Ale tu u Ciebie ślicznie, różowo i smacznie...
OdpowiedzUsuńLubię owsiankę, ale nie pamiętam kiedy jadłam ją ostatnio...Dlaczego Ty tak daleko mieszkasz? Miałabyś częstego gościa:)
Magda niezalogowana dziś, buziaki ze Szczecinka i od Hanusi.
Taka owsianka to idealny pomysl na sniadanie! A miodu zurawinowego tez chetnie bym sprobowala.
OdpowiedzUsuńalez piekna owsianka! zrobilam sie glodna!
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! idealnie się składa, bo została mi jedna gruszka, więc jutro będę miała pyyyyszne śniadanko!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Cuda. Ewelajno talerzyki po prostu tak urocze, że aż się nie mogę napatrzeć. Mogę wiedzieć skąd?
OdpowiedzUsuńTaka owsianka na śniadanie musiała być pyszna i nie dziwię się że Cię tak długo trzymała. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje miód żurawinowy :-) Miłego weekendu
OdpowiedzUsuńO tak, taka porcja to zdecydowanie dla dwóch! Ale jak pyszna... Matulu, mogłabym ją zajadać przez cały dzień! Choć moja musiałaby być gęstszą nieco - tak lubię najbardziej...
OdpowiedzUsuńBuziak! :*
Nigdy nie mam czasu na porządne śniadanie, a szkoda, bo na twoje naprałam wielkich chęci :P
OdpowiedzUsuńboska. Takie sniadanka lubie:) przepis zachowuje :)
OdpowiedzUsuńmniam... co za przepyszne danie na wspaniale sniadanie:)
OdpowiedzUsuńjej, jakie niesamowicie wiosenne kolory! :)
OdpowiedzUsuńJakie Ty masz śliczne te naczynka! Z nich to wzystko musi smakować genialnie!
OdpowiedzUsuńZdjęcia wyglądają jakby były zrobione w zaczarowanej krainie:) Przepiękne!
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia. Z wielką przyjemnością na nie patrzę. Cieszę się, że posmakowało Ci śniadanko. Gruszka to fajny pomysł, a miód żurawinowy, to już... RAJ. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMelduję, że zrobiłam i pożarłam na dzisiejsze śniadanie. Druga porcja na jutro. ach jakie to dobre i jak pięknie pachniało!
OdpowiedzUsuń:)
BasiuP - dziękuję i popatrz tylko, bo każdy wybiera to co chce:)Dobrego dnia!:)
OdpowiedzUsuńMajanko - a zapraszam serdecznie! Na wszystko! A może spotkamy się za tydzień...? Napisze jeszcze do Ciebie:)
zauberi - dziękuję:)przepycha pomysł na śniadanie:)
Amber to było najlepsze ze śniadań w dzieciństwie, tylko u nas zamiast jabłka, czy gruszki był dżem. Uraz to ja mam do kaszki manny...
kulinarne-smaki - ciekawe czy się doczekałaś...?
Praline - ja tez tato widzę:) Dziękuję za Twoje spojrzenie:)
Misiu - o jak fajnie! orzechy mogą być ciekawe:):)
Tilinarko - to jest niesamowite, że odrobinę trzeba się przyłożyć a efekt taki pyszny i... długotrwały:) Naprawdę warto:)
mikimamo - i po... wekendzie...:( Łowy udane? Twój żołądek bez dna? Niemożliwe...
Karmel-itka - przewspaniała nawet!
Bellis - udało się? Polecieliście...??? Myślałam o Was... Tam, gdzie ja byłam, niektórzy ludzie chodzili z krótkim rękawkiem.
Anonimowy - Magdalenko buziakami się cieszę! Droga do mnie trwa półtorej godziny:) Zapraszam na śniadanko w sobotę i w niedzielę - mogę zrobić nawet kilka śniadanek!!!
Maggie - przepyszna, będą powtórki:) A miód żurawinowy słodziak:)
cudawianki - na mnie tez tak działa!
korniczku - już wiem, że zrobiłaś :) Ja też miałam dwie porcje:) . Ale się cisze!
kabamaiga - cieszę się, ze Ci się podobają:)to Rice:)
Mihrunnisa - samk owsianki to jedno, a długie "trzymanie" to jej drugi wielki atut:). miód smakuje owocowo i kwiatowo jednocześnie, ale to trzeba... spróbować:)
Zaytoon - ale ona jest gęsta - bardzo:)I ja buziaki w Twoje strony ślę:*
Staroświecki Zakątek - może uda Ci się kiedyś w sobotę, albo w niedzielę:)
Emmo - to cieszy! Jak zrobisz - smacznego!
aga - przepyszne jak nie wiem co...!
Kuchareczka - tak w sam raz wiosenne:)
Usagi - dziękuję:) coś w tym jest...:):):)
Roszpunek - to była po prostu owsianka na stole:) beż żadnych dodatkowych kombinacji:)Cieszę się, ze tak to skojarzyłaś! Bardzo!
lo - cała przyjemność po mojej stronie:). Owsianka Twoja wchodzi do mojego repertuaru śniadaniowego:)Dziękuję jeszcze raz:)
korniczku - jeszcze raz się cieszę!!!
Dziewczyno! Ja też uległam urokowi owsianki u Lo i podobną jem na śniadanie od kilku dni! Pyszna jest, prawda? Tylko nie mam miodu żurawinowego, buuuu :(
OdpowiedzUsuńUściski i dużo słońca na cały tydzień:)
Mmmm smakowite zdjęcia, uwielbiam owsiankę pod każdą postacią, ale z gruszką jeszcze nie próbowałam. Czas to zmienić :) dzięki!
OdpowiedzUsuńKUCHARNIA, Anna-Mario - Ty wiesz co dobre! Nie mogło być inaczej! Ja teraz też mam "fazę", jutro znów to samo, ale z jabłkiem!!!
OdpowiedzUsuńEveryday Emotion - dziękuję za miły komentarz:)Coś mi się wydaje, że niebawem spróbujesz...:)Ciepło pozdrawiam:)
Mmmm, świetna ta owsianka. Ja jem płatki prawie codziennie, tylko na mleku, ale od czasu do czasu robię sobie taką ekstra, z orzeszkami, miodem, płatkami migdałowymi albo co mi tam wpadnie w ręce. Ta Twoja zapowiada się wspaniale, więc na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńKaroLinko - ja na co dzień jem kaszkę albo płatki na wodzie, ale tak "od święta" pozwalam sobie(od teraz) na takie szaleństwo jak ta owsianka:). U mnie też często w owsiance ląduje to, co mi wpadnie w ręce;). Jestem pewna, ze Ci posmakuje:)
OdpowiedzUsuńUna delizia !!!
OdpowiedzUsuńA presto !
Mihaela
przepysznie wygląda :-) mnie owsianka też długo "trzyma". jak wiem, że cały dzień będę poza domem to zjadam porcję owsianki i starsza mi na wiele godzin ;)
OdpowiedzUsuńMichaela Nica - molto gracie!
OdpowiedzUsuńKasiu - dziękuję!to jest naprawdę niesamowite jak ona "trzyma" - żadne inne śniadanie tego nie sprawia.
Wspaniała owsianka!
OdpowiedzUsuńA z tym miodem to musi być rewelacyjna! :D
Jeszcze takiego nie widziałam, musi smakować wspaniale!
Anonimowy - bardzo dziękuję za Twoje uznanie:)Owsianka jest naprawdę przepyszna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)