Podczas czasu panowania covid-19 pieczenie chleba stało się nową modą. W wielu miastach brakowało i nadal brakuje mąki, ponieważ aż tak wielu ludzi postanowiło zostać piekarzami...;).
Uśmiech... Może nie jest to odkrywanie pasji, a zwykła potrzeba, bo w pewnym momencie zabrakło też drożdży, a później chleba. Sami tego doświadczyliście, prawda...?
Kiedy na półkach widziałam tylko mąkę ryżową, a moje, niezbyt duże, zapasy zaczynały się kończyć, zmówiłam mąkę z młyna. Trochę na nią czekałam, ale udało się i dzięki temu mogłam wyjść z domu, a 20 kg mąki w paczkomacie było tego uzasadnionym powodem.
Minął marzec, kwiecień i połowa maja... Przez ten czas upiekłam już jakieś 20 chlebów, jak nie więcej... jeśli dobrze policzyłam. Większością z nich były chleby pszenno-żytnie. Długo jednak chodziła za mną ochota na słynny pszenny chleb Chada Robertsona, Tartine z piekarni Tartine Bakery w San Francisco. Do niego jednak należało mieć zakwas pszenny stworzony z zakwasu żytniego, oraz połączenia maki pszennej chlebowej i pszennej razowej, jednak tej ostatniej ciągle nie było. Kiedy tylko ją dostałam, w 5 dni wyprodukowałam zakwas pszenny i upiekłam ten chleb.
Przepis podaję dla tych, którzy mają już zakwas żytni i chcą pójść dalej. Podaje go tylko dlatego, że miałam wiele zapytań i próśb o niego na Faceboku i instagramie. Tak trochę nie po kolei..., ale od niedzieli obiecuję, że napiszę przepis, obiecuję i... ciągle zajmuję się pieczeniem.
Śmiech... Wybaczcie. W przyszłości się poprawię i napiszę post z zakwasem żytnim, żeby wszystko było w jednym miejscu. Tymczasem
Zakwas
pszenny 50/50
2 łyżki aktywnego zakwasu
żytniego
100 g mąki pszennej chlebowej (typ 750)
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej (typ 2000)
200 g wody
1. Wszystkie składniki
wymieszaj, przykryj folią i odstaw na dobę w ciepłym miejscu (w temp.
pokojowej)
2. Następnie, codziennie, przez 5 dni dodawaj:
50 g mąki pszennej chlebowej
50 g mąki pszennej pełnoziarnistej
100 g wody
Za każdym razem zakwas wymieszaj, przykryj folią i odstaw w ciepłe
miejsce (w temp. pokojowej).
3. Po tym czasie zakwas
powinien być spieniony- "bąbelkujący"z widocznymi pęcherzykami - i
pięknie pachnieć winnymi jabłkami, powierzchnia powinna być spieniona, z
widocznymi pęcherzykami. Przelej go do słoja, przechowuj w lodówce.
Dokarmianie:
Taką samą ilością wody i mąki (pół na pół
pszenną chlebową i pszenną pełnoziarnistą)
Chleb z Tartine Bakery
Zaczyn:
1 łyżka zakwasu pszennego 50/50
200 g letniej wody
100 g mąki pszennej chlebowej
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
1. Wymieszaj, przykryj folią, zostaw
w temp. pokojowej na noc (10-12 godz.)
Jeśli chcesz sprawdzić czy zaczyn
jest aktywny, do miski z ciepłą wodą, dodaj łyżkę zakwasu, jeśli spadnie na
dno, zaczyn nie jest gotowy, jeśli pływa po powierzchni, zaczyn jest gotowy do
użycia. Rób to wolno i delikatnie. Poczekaj aż zakwas odbije się od dna i
podąży ku powierzchni.
Zakwas powinien pachnieć mniej więcej
jak bardzo słodki przejrzały owoc.
Ciasto właściwe:
700 + 50 g letniej wody
200 g zaczynu
900 g mąki pszennej chlebowej
100 g mąki pszennej pełnoziarnistej
20 g soli
1. Do 700 g wody dodaj 200 g
zaczynu, wymieszaj.
2. Teraz dodaj obie mąki i miksuj na
niskich obrotach, do połączenia składników (możesz wyrabiać ręcznie). Miskę
przykryj i zostaw w temp. pokojowej na 25-40 min. Następnie dodaj 50 g
ciepłej wody i sól, miksuj do połączenia składników (możesz wyrobić
ręcznie). Ciasto zostaw w temp. pokojowej na ok. 3-4 godz. (patrz niżej,
nie możesz GO CAŁKOWICIE ZOSTAWIĆ...!) w zależności od temp.
otoczenia (jeśli ciasto nie rośnie, nie pojawiają się pęcherzyki, nie zmienia
się jego struktura, być może temp. pomieszczenia jest za niska... Wtedy należy
przedłużyć czas fermentacji. Ciasto powinno być delikatniejsze, bardziej miękkie,
lżejsze, jakby lekko napowietrzone, z widocznymi pęcherzykami powietrza).
3. Przez pierwsze 2 godz., ciasto składaj co
30 min., potem raz na godzinę.
Składaj je
dłonią zamoczoną w miseczce z wodą, naciągając, jakby wydłużając, napinając
spód, ciągnąc taki język ;) z ciasta zakładając ciasto na ciasto.
4. Po pierwszej fermentacji ciasto wyłóż na blat
lekko posypany mąką, podziel na dwie części, uformuj wstępne bochenki, przykryj
ściereczką i zostaw, niech odpoczną przez 20-30 min. Po tym czasie, uformuj właściwe
bochenki, umieść je w koszykach wyłożonych ściereczkami i obficie wysypanymi
mąką (autor proponuje mieszankę ryżowej i pszennej, ja wysypuję pszenną
chlebową).
Chleb może rosnąć w temp. pokojowej
przez 3-4 godz., lub w przez noc w lodówce (8-12 godz.). Dla mnie smaczniejsze są te bochenki, które
wyrastają przez noc w lodówce, ale możesz sama sprawdzić (musisz
wtedy każdy koszyk włożyć do plastikowej torebki i szczelnie zawiązać).
5. Pieczenie:
1. Garnek żeliwny lub kamień rozgrzewaj przez 45 min.
-1 h w temp. 240 C (w oryg. 260° C), 20 min przed
końcem rozgrzewania wyjmij bochenki z lodówki (ja przekładam ten chleb do
garnka prosto z lodówki).
2.Wyrośnięty chleb delikatnie przełóż do rozgrzanego
garnka, bochenek natnij (albo nie, wtedy jest taki trochę księżycowy, gdyż
sam pęknie tam, gdzie będzie chciał), garnek przykryj i wstaw z powrotem do
piekarnika.
3. Piecz 20-25 min., następnie zdejmij pokrywkę
garnka i piecz kolejne 20 min (u mnie to wygląda tak, że piekę 20 min.,
później zaglądam i jak jest jasny, albo za jasny, to dopiekam pod pokrywką
jeszcze 10 min. Następne 6 minut bez pokrywki i jeszcze jakieś 6-8-10 minut
przykryty folią aluminiowa, bo chce jak najwięcej tej skórki mocno chrupiącej),
aż skórka będzie miała głęboko skarmelizowany kolor.
Studź na kratce, krój ostudzony.

Chleb, masełko i kawa, śniadanie idealne :)
OdpowiedzUsuńZ masłem musi być pyszny ;)
OdpowiedzUsuńTo najlepszy chleb jaki jadlam.Mam to niebywale szczescie ,ze moj sasiad piecze ten chleb i czesto nas czestuje .
OdpowiedzUsuń