Dzisiejszego ranka, przechodząc z łazienki do kuchni (prawie cała długość mieszkania) uświadomiłam sobie, że bardzo lubię lato za to, że mogę chodzić boso. Zatem całą świadomą podeszwą stopy dotykałam drewna, dywanika i ciepłych tylko latem kuchennych kafli. Chwila ulotna w swojej prostocie i jakby intymna..., a emocje nie do pokazania… Szłam więc zachłannie zagarniając przestrzeń przed sobą i żałowałam, że za chwil kilka muszę się obuć. Na szczęście tylko w podeszwę i cztery paski, więc żal nie ciążył zbytnio. W zasadzie tak minimalistyczne obuwanie się się też jest jedną z wielkich zalet lata.
|  | |
Poza radością z rzeczy małych i niewidocznych gołym okiem, uprzejmie donoszę, że pomidory wygrzewając się w południowo-zachodnim słońcu mojego tarasu eksplodują takimi smakami jakie trudno znaleźć nawet na najlepszym z targów, nawet jeśli listki troszkę im zżółkły. Tymianek, choć sukcesywnie ścinany, wybujał ponad jego zwyczajne możliwości, a oregano rosnące tuż zanim zaczyna się do niego upodabniać… Może kto z kim przestaje, takim…? Mięta, pomiędzy tujami, a przedwcześnie przekwitłą lawendą wyciąga smukłe szyjki do nieba, a każda przywleczona i omodlona bazylia i tak zostaje pożarta, bo…. bazylia pyszna jest. Poza tym kwiaty dyni okrągłej (DI NIZZA), którą już znacie z poprzednich wejść, kwitną namiętnie i nieustannie. Jedne przekwitają, innym pozwalam zawiązać owoce, a jeszcze inne ścinam i piekę w cieście naleśnikowym (przepis
TUTAJ).
Ostatnio dodałam je do mojej ulubionej tarty cebulowej. Jeszcze jej nie znacie, choć gości u mnie bardzo często, ale przyjdzie czas na to poznanie. Kiedyś napiszę pełny przepis na tę tartę, a teraz taki trochę okrojony, bo tym razem chciałam w niej zmieścić kwiaty dyni. Kwiaty nie mają jakiegoś wyjątkowego smaku, są przede wszystkim ozdobą. Ale jak uroczą! Według mnie najlepiej ścinać te jeszcze nie w pełni rozkwitnięte. W miarę możliwości najlepiej robić to wczesnym rankiem, gdyż później dość szybko więdną. Przy czym zaraz po przyniesieniu z tarasu w kuchni roznosi się zapach ... sera, który zaraz się ulatnia.
TT cebulowa z kwiatami dyni
forma prostokątna, bądź okrągła22-23cm
12-17-20 kwiatów dyni lub cukinii
Ciasto:
100g masła
200g mąki
1 jajko
Zagnieć, wylep nim blaszkę, włóż do lodówki na pół godz. Wyjmij, wyłóż papierem, wysyp fasolą (a jak kto bogaty z domu, groszkami ceramicznymi

). Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz 10-12 min.
Cebula:
200g obranej cebuli
czubata łyżka masła
1/3 szkl. białego wina
3 porządne szczypty soli
Cebule pokrój drobno, podsmaż na rozgrzanym maśle, dodaj sól i wino. Mieszaj aż cebula zmięknie i stanie się słodka.Wyłóż ja na podpieczony spód tarty.
Wypełnienie:
2 jajka
1/2 szkl. mleka skondensowanego 7% (w puszkach Kaufland), albo śmietana 36%
sól, pieprz do smaku
Wszystkie składniki wymieszaj i ostrożnie wylej na tartę. Ułóż na niej kwiaty dyni, bądź cukinii wedle upodobań i wstaw do piekarnika (180 stopni) na 20 min.
Krój i podawaj z wdziękiem i radością.
Smaczne w wersji ciepłej i zimnej.

