wtorek, 26 października 2010

Polski skarb… – dżem z aronii. Śliwka z figą.

Czas kradnie mi cenne minuty, albo to ja nie potrafię ich właściwie wykorzystać… Znajduję jednak chwile aby bogactwo smaków i aromatów jesiennych owoców zamknąć w słoiczkach. Zrobiłam aronię i śliwki w takim doborowym towarzystwie, że już mógłby przyjść czas otwierania tych pyszności…:)

“Aronia od wieków budziła zainteresowanie zielarzy oraz indiańskich i syberyjskich szamanów. Daje siłę niedźwiedzia i długość życia sekwoi – mówili o niej kanadyjscy Indianie. Dla Indian w Ameryce Północnej aronia była rośliną, w której owocach tkwiła magiczna siła. Z jej jagód robiono korale, którymi przyozdabiano się podczas wielkich świąt plemiennych, sok służył do rytualnych inicjacyjnych tatuaży i był składnikiem napojów sakralnych. Znany indiański balsam był mieszanką soku z aronii i ziół. Pito go przed każdym świętem, aby oczyścić organizm nim wejdzie w kontakt z bogami. Sok z aronii uważano wręcz za krew natury. W dużych ilościach podawano go młodym żonom i kobietom w ciąży, gdyż dodawał sił do tworzenia nowego życia. Ludzie dojrzali i starsi pili sok z aronii jako eliksir młodości, gdyż rozjaśniał umysł, rozprostowywał kości i oddalał czas nieuchronnej śmierci. W horoskopach aronia była opiekunką ludzi sukcesu, zwłaszcza kobiet i mężczyzn, którzy w jakimś okresie swego życia mieli stać się przywódcami."(www.smakinatury.pl)

O wszelkich cudownych właściwościach aronii wiemy już dosyć dużo i nie będę tutaj przytaczała czegoś, o czym można poczytać. Powiem tylko, że ma zdecydowanie najwyższą zdolność antyoksydacyjną* wśród wszystkich znanych owoców, właśnie ze względu na rekordową dawkę antocyjanów (0,5 g na 100 g ). Do tego Polska jest jej największym producentem? To u nas są największe jej plantacje! Niestety głównie na eksport… Jest bliską kuzynką jarzębiny. W Rosji nazywana jest nawet “czarną jarzębiną”. Niemcy mówią "Schwarze Apfelbeere", Anglicy "chokeberry" (dławiąca jagoda) co dobrze ją charakteryzuje, bo obecność tanin czyni ją cierpką. W maju okrywa się obłoczkiem uroczych białych kwiatów, pod koniec sierpnia zaczyna kusić czarnymi gronami owoców, które można zbierać jeszcze w październiku. Po sezonie jej liście cudnie, ogniście się przebarwiają. Jest piękna, niewymagająca, odporna na mróz i owocuje rok w rok. Nasza ma ok 2 metrów i mam wrażenie, że była u nas zawsze. Najpierw pod postacią nielubianych przeze mnie w dzieciństwie dżemów, później lubianych nalewek:). Z dżemów mama w pewnym momencie zrezygnowała, nalewki(niebawem…:)) natomiast stały się nr jeden. Czarne kuleczki na krzakach pozostawały jako przysmak ptaków. Myślałam, że tak już będzie i będzie…tylko nalewki, aż tu nagle Komarka(dziękuję!!!) zaprezentowała pyszny przepis na dżem z aronii, z dodatkiem jabłek i gruszek. Ucieszyłam się, że mogę to bogactwo witamin zamknąć w słoiczkach.

Aronia z owocami z przepisu Komarki jest naprawdę przepyszna!!! Nadaje się do mięs, do sera i jako dżemik do chleba – jak ktoś lubi. . . Ja dodałam do niej jeszcze laski cynamonu i niewielką ilość porto..

IMG_7233

Aronia do serów i mięsa(źródło: Komarka, która przepis znalazła w książce"Ziołowe królestwo"):
1 kg aronii,
1 kg gruszek*,
1 kg winnych jabłek (użyłam szarej renety)*,
1 kg cukru,
1 szkl wody 6 -7 lasek cynamonu 50 g porto
* waga po oczyszczeniu ze skórki, gniazd nasiennych i szypułek
Oczyszczone i umyte owoce aronii zalać wrzątkiem i odstawić na2 godziny.
W dużym, płaskim garnku przygotować syrop z wody i cukru. Kiedy cukier całkowicie się rozpuści, dodać obrane pokrojone w ósemki gruszki i jabłka. Smażyć na niewielkim ogniu, mieszając od czasu do czasu.
Do zeszklonych owoców dodać odsączoną aronię, porto i laski cynamonu. Całość doprowadzić do wrzenia i smażyć na niewielkim ogniu 2-3 minuty. Odstawić z ognia.
Na drugi dzień podgrzać owoce i od chwili zagotowania smażyć 20 minut. Aronia jest gotowa, kiedy jabłka i gruszki zupełnie się rozgotują(moje nie rozgotowały się zupełnie) i utworzą czerwoną galaretkę.
Gorące owoce przełożyć do słoików. Dobrze wysmażona aronia nie wymaga pasteryzacji, ale ja wkładam ją do wyparzonych słoiczków i na 20 minut wkładam do piekarnika nagrzanego do 100 stopni – jak zawsze…

IMG_7004 IMG_7214
IMG_7238 IMG_7009

Skoro Francuzi tak dobrze wychodzą na piciu czerwonego wina (relatywnie mniej zawałów serca), a przecież winogrona mają znacznie mniej antocyjanów i innych polifenoli niż aronia, to może powinniśmy sok- zrobię w przyszłym roku -(i wszystkie aroniowe przetwory), uczynić naszym narodowym, zdrowotnym napojem?

*Antyoksydanty…?

Są to związki chemiczne wykazujące zdolność neutralizowania wolnych rodników:

1.endogenne (wewnętrzne, istniejące w każdej komórce, chronią organizm od środka),

2. egzogenne (dostarczane organizmowi z zewnątrz), czyli: witamina A, C, E, karotenoidy (α i β-karoten, likopen, luteina), polifenole (największe stężenie w skórce owoców).

Na drugi ogień poszły ostatnie w tym roku śliwki(choć mam nadzieję je jeszcze spotkać…)i ostatnie figi. Taakiego smaku się nie spodziewałam…! To naprawdę przepyszna pyszność. Śliwki z figami to naprawdę udany duet! Bea, dziękuję za przepis – cudowny!

IMG_7447

Konfitura śliwkowo-figowa(żródło:Bea w kuchni)

500 g śliwek
500 g fig
ok. 200 g cukru (mniej, jeśli owoce są bardzo dojrzałe i słodkie- ja dałam jakieś 70g-E.)
1/2 łyżeczki cynamonu
otarta skórka z 1 pomarańczy
50 ml Grand Marnier lub soku z pomarańczy

(opcjonalnie : ok. 150 g orzechów, lekko uprażonych na suchej patelni)

Figi umyć, osuszyć i pokroić na ćwiartki lub na ósemki, jeśli figi są dosyć duże. Śliwki umyć, osuszyć, wypestkować i pokroić na mniejsze części. Owoce zasypać cukrem wymieszanym ze skórką pomarańczową i cynamonem i odstawić na godzinę lub dwie. Następnie owoce zagotować z dodatkiem Grand Marnier lub soku pomarańczowego i smażyć do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
(możemy przygotować ten dżem metodą dwudniową, jak aronię powyżej, czy żurawinę, czyli po pierwszym smażeniu odstawiamy owoce do wystygnięcia i dopiero na drugi dzień smażymy do uzyskania odpowiedniej konsystencji i wekujemy)
Opcjonalnie - na kilka minut przed końcem smażenia możemy dodać posiekane orzechy.
Gorący dżem przełożyć do czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku słoików.

IMG_7452 IMG_7510
IMG_7537 IMG_7449

Smacznego!

piątek, 22 października 2010

Żurawina, gruszka, cynamon i aromat pomarańczy w jednym...

IMG_7465 IMG_7477

Po zakupie moich trzech litrów żurawiny nabieranych tym samym kubeczkiem, co latem jagody(patrz: rynek) szłam z panią, która żurawinę kupiła przede mną w stronę wyjścia. Zaczęłyśmy rozmawiać jak ona ją przyrządza. “Poszuka pani w internecie – usłyszałam - ja zawsze tak robię, nawet nie zapamiętuję. No…, co tam potrzeba…? Gruszki, albo jabłka. Idę kupić o tu, przy bramie…”. Zatem kupiłam gruszki. Nad pozostałymi składnikami zastanawiałam się trochę, ale wiedziałam, że jak żurawina, to świąteczny aromat. Do głowy przychodziły mi jedyne najlepsze, klasyczne składniki. Połączyłam je i wyszło mi coś naprawdę pysznego. Mogłabym rzec, że deser żurawinowy mi wyszedł – pycha…! Można do mięsa, można do sera, można i na kanapkę z masłem, albo po prosu łyżeczką ze słoiczka…:).

IMG_7596

Żurawina, gruszki, cynamon

na 4 słoiczki po 250 g

1kg żurawin(świeże, bądź mrożone)

4 duże gruszki

2 szklanki cukru – tak mniej więcej do smaku…

skórka starta z jednej pomarańczy

6 lasek cynamonu(ale możesz dać mniej, ja lubię intensywność cynamonową)

pól szklanki wody

szczypta soli

7-8 łyżek Cointreau (likier z gorzkich pomarańczy)

PRZYGOTOWANIE:

W garnku, w którym zazwyczaj przygotowujesz konfitury zagotuj wodę i cukier. Przebrane, opłukane i wysuszone żurawiny(na ręczniku kuchennym)włóż do przed chwilą przygotowanego syropu. Umyte gruszki,obierz i zetrzyj na tarce o grubych oczkach. Dodaj do garnka i gotuj wszystko na małym ogniu co chwilę mieszając. Gotuj, aż żurawina zrobi się szklista. Dodaj skórkę pomarańczową, laski cynamonu i sól. Wymieszaj dokładnie. Ja pozwoliłam swojej żurawinie, którą przygotowywałam przed południem, doczekać wieczory. Wtedy już laski cynamonu na pewno uwolniły swój aromat, a ja podgrzałam wszystko jeszcze raz i gorącą żurawinę przełożyłam do wyparzonych słoiczków. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 100 stopni na 20 minut. Możesz przełożyć od razu, ale cynamon nie zdąży oddać tego, co ma w sobie najlepsze...

IMG_7617

Smak i aromat jest naprawdę bardzo świąteczny:). Nie wiem czy to nie było już jakieś |”czarowanie”, bo… grad nas dziś zaskoczył…

Ciepłego i domowego weekendu Wszystkim Moim Miłym Gościom!

A jeśli uda się Wam dostać żurawinę i moja propozycja przypadnie Wam do gustu, to podzielcie się wrażeniami.

image

czwartek, 21 października 2010

Żurawinowo – karmelowo - migdałowa tarta

IMG_7461

Za żurawina przepadam od dobrych kilku lat. Za suszoną(kanadyjską i norweską-tylko taką u nas kupowałam), bo świeżej nie znałam. Miałam kiedyś taki czas, że musiałam ja mieć “pod ręką. Nie mogłam się nasycić. Teraz "przepada” za nią ją moja siostra i… też musi ją mieć…:). Ostatnio kupiła nawet szampon żurawinowy! A ja już nie muszę…:), choć wciąż bardzo lubię. Teraz zachwycam się świeżą.

Bardzo chciałabym pójść “na żurawinę”. Wiem, że w moim regionie jest na bagnach, ale jak i z kim… Może kiedyś się spełni…

Tymczasem niedawno znalazłam tę świeżą na ją moim rynku(vel targu). Ucieszyłam się niezmiernie i mam teraz dwie pyszne propozycje, które na pewno powtórzę nie raz…:):):)

IMG_7554

Pierwszą z nich jest tarta, w której świeża żurawina jest soczysta i jednoczenie nie kwaśna za sprawą powlekającego ją karmelu. Tak dobrej tarty i w takim towarzystwie jeszcze nie jadłam. Robienie karmelu do niej jest czystą przyjemnością. Moment mieszania i łączenia się kolorów to zachwycające wrażenie estetyczne!

IMG_7571

Żurawinowo – karmelowo - migdałowa tarta
(żródło:smitten kitchen)

12 tartaletek, albo duża tarta o średnicy 22-23 cm – u mnie z wyjmowanym dnem

Ciasto:

13 łyżek miękkiego masła
1 / 3 szklanki cukru pudru
1 żółtko
1 1 / 2 szklanki mąki
1 łyżka śmietany kremówki

1. Utrzyj masło z cukrem pudrem na gładką masę.

2. Dodaj żółtka i połącz.

3. Najpierw dodaj połowę mąki, a jak wszystko będzie gładką masa, pozostałą część maki śmietanę.Cisto powinno utworzyć delikatnie lepką(ale nie lejącą) masę.

4. Rozłóż cisto jak naleśnik i włóż w folię. Najlepiej na dwie godziny do lodówki.

5. Natłuść foremkę do tarty masłem, a ciasto rozwałkuj i umieść w foremce. Jeśli chcesz zrobić tartaletki, podziel ciasto na 12 części i postępuj z nim tak samo.

8. Nakłuj ciasto widelcem.

9. Włóż foremkę z ciastem na godzinę do lodówki

10. W tym czasie rozgrzej piekarnik do 190 stopni.

11. Wstaw ciasto do piekarnika i piecz 20 do 25 minut lub do momentu kiedy ciast jest lekko rumiane. Wyjmij z piekarnika i ostudź do temperatury pokojowej przed napełnieniem.

Wypełnienie:

1 1 / 4 szklanki śmietany kremówki
1 / 2 szklanki masła, pocięte na osiem części
1 szklanka cukru pudru
1 3 / 4 szklanki świeżych(albo mrożonych) żurawin
2 szklanki nieblanszowanych krojonych migdałów

1. Ponownie rozgrzej piekarnik do 190 stopni. Śmietanę i masło podgrzewać na małym ogniu w małym rondelku. Gdy masło się rozpuści się całkowicie, zdejmij z ognia.

2. Cukier wsyp do dużej, głębokiej patelni(ważne!) umieścić ją na średnim ogniu

3. Cukier musi uzyskać słomkowy, następnie złoty, a później orzechowo brązowy kolor po około 10 minutach. Jeżeli cukier gotuje się nierównomiernie, delikatnie przechyl lub obracaj patelnię, aby cały proces przebiegał równomiernie. Zdejmij z ognia.

4. Powoli ubij śmietanę i masło w osobnym pojemniku.

5. Postaw patelnię z rozpuszczonym cukrem ponownie na ogień i kiedy się rozpuści , powoli wlewaj ubitą masę. Cały czas delikatnie mieszaj, aż składniki się połączą. Karmel nie może być rzadki. Kiedy karmel osiągnie konsystencję odpowiadającą …karmelowi;) zdejmij z ognia i odstaw na 30 min.

6. Po tym czasie wymieszaj żurawiny i migdały z karmelem, aż owoce i płatki migdałowe będą równomiernie powleczone.

7. Wyłóż masę żurawinową na podpieczony wcześniej spód. Piecz przez 25 do 30 minut, Wyjmij z piekarnika i odstaw na 1 godzinę, następnie delikatnie podnieś dno foremki do góry.

6. Ostrożnie przenieś tartę na talerz. Podawaj ciepłą lub w temperaturze pokojowej.

IMG_7578 IMG_7581

Smacznego!

Jutro postaram się przedstawić drugą żurawinową propozycję. Przepisem dołączam do akcji Usagi: Wielkie Święto Żurawiny.

image

wtorek, 19 października 2010

Aby starczyły na dużej… Jabłka w filo.

IMG_7957 IMG_7893

Zimna sobota ale bardzo słoneczna niedziela. Kolekcjonuję chwile, słowa, widoki…

IMG_8019

Czas delikatnie obracam w palcach niczym ostatnie korale jarzębiny. Słońce jak przedostatni łyk kawy… Zaglądam w niebieskie źrenice moich bliskich, a oni w moje zielone. Wygłupiam się tak jak oni, gonię za łódką skorupką i za pięknym światłem na twarzy mojego rodzeństwa, poprawiam mamie apaszkę w kolorze gasnącej róży… Robię zdjęcia naszej wspólnej rodzinnej jesieni. Radości przytulam, a łzy próbuje ugłaskać… W zakątkach pamięci układam uśmiechy, spojrzenia i miny, aby starczyły na… dłużej.

IMG_8129

A w poniedziałek po raz pierwszy zawijam jabłka w filo. I po raz pierwszy jem filo. Papierowe ciasto… Prosty przepis, wystarczy tylko… zdobyć filo:). Pyszne jabłka zamknięte w kilku arkuszach. Jak dla mnie bardzo smaczne – dziękuję, Aniu:):)

IMG_8234 IMG_8237

FILO-SZARLOTKA (źródło: KUCHARNIA, Anna-Maria)
4-5 dużych jabłek, najlepiej o twardym miąższu
pół kostki masła
cukier - do smaku
cukier waniliowy
cynamon
garść pokruszonych ciasteczek amaretti(dałam dwa sucharki pełnoziarniste i troszkę amaretto)
4 arkusze ciasta filo

Jabłka obrać ze skórki i pokroić na ósemki. Na patelni rozgrzać 1/4 kostki masła, wrzucić cząstki jabłek, posypać cukrem waniliowym, cukrem (ilość zależy od słodkości jabłek i Waszych preferencji) i oprószyć cynamonem. Dusić przez ok. 10 minut, aż powstanie lekko karmelowy sos, a jabłka delikatnie zmiękną. Zdjąć z ognia.
Pozostałe masło stopić w garnuszku. Arkusze ciasta filo smarować kolejno stopionym masłem i kłaść jeden na drugim. Tak przygotowanym ciastem wyłożyć okrągłą formę do zapiekania o średnicy 22 cm. Należy to robić bardzo ostrożnie, gdyż ciasto jest delikatne i łatwo pęka. Pozostałe boki ciasta będą służyły do przykrycia nadzienia, więc nie należy ich odcinać.

Na tak przygotowane ciasto przełożyć jabłka wraz pokruszonymi ciasteczkami amaretti - nie tylko wchłoną ewentualny nadmiar soku , ale pozostawią także wspaniały aromat. Całość delikatnie nakryć pozostałym na brzegach ciastem.

Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec ok. 15-20 minut, do momentu aż wierzch ładnie się zezłoci.
Po wyjęciu oprószyć cukrem pudrem. Najlepiej smakuje na gorąco z kleksem bitej śmietany lub lodami waniliowymi. Smacznego!

IMG_7929 IMG_8088
IMG_7862 IMG_8185

I wciąż na nowo oglądam ostatnie zdjęcia, aby starczyły na… dłużej.

IMG_8207

piątek, 8 października 2010

Babeczki z szynką, kukurydzą i polentą(kaszką kukurydzianą)

W czasie studiów rezygnowałam ze śniadania. Wolałam dłużej pospać, a jeść dopiero w czasie tzw. drugiego śniadania. Rano wystarczała mi kawa mlekiem. W pewnym momencie była to kawa rozpuszczalna zalewana TYLKO gorącym mlekiem. Próbowaliście? To mnie “trzymało” do pierwszej przerwy. Ale już podczas tej przerwy, zazwyczaj koło 9-10 godziny, musiałam coś zjeść, bo dalej trudno byłoby dobrze funkcjonować. Zatem śniadanie jadłam zawsze. Jeśli zapomniałam zrobić sobie kanapki, czy zabrać sałatkę zrobioną wieczorem, nadrabiałam jakąś bułką pełnoziarnistą i soczkiem marchewkowym(wtedy pojawiły się Kubusie:)) ze sklepiku.

Ten ranek był kolejny “sprezentowanym”, zatem zrezygnowałam z najczęstszej( bo najszybszej) owsianki na rzecz pysznych babeczek. Do ich przygotowania potrzebowałam jakieś pół godz. Nie jest to dużo, zważywszy, że najpierw włączyłam piekarnik, później odmierzyłam składniki, połączyłam wszystkie razem, wstawiłam do piekarnika i zajęłam się sobą…:). Po 25 min. wyjęłam babeczki z piekarnika. Dałam im pięć minut na ostygnięcie i zjadałam z apetytem:)(czasem jeszcze z sosem tatarskim, tzatziki ) oraz gęstym octem balsamicznym, który ostatnio dodaję do wielu potraw.

Babeczki możemy zabrać do pracy, potraktować jako przekąskę w ciągu dnia, albo po treningu:). Dostarczą nam węglowodanów, niektórych witamin z grupy B i mikroelementów.

IMG_7367

Babeczki z szynką, kukurydzą i polentą (żródło: “Kuchnia fitness”)

110 g (3/4 szkl.) polenty

1 łyżka cukru

210 g (1 i 2/3szkl.)mąki

1 łyżeczka proszku do pieczenia

2 łyżki oleju

1 lekko ubite jajko

310 ml(1 i 1/4 szkl.) mleka(dałam kozie)

125 g kukurydzy konserwowej

4 cebule dymki pokrojone w cienkie plasterki

150 g szynki, drobno pokrojonej

50 g niskotłuszczowego startego sera cheddar

Rozgrzać piekarnik do 200 stopni C. Kaszkę kukurydzianą, cukier, mąkę i proszek do pieczenia wsypać do jednej miski. Do drugiej wlać olej, jajko i mleko. Dobrze wymieszać i wlać do suchych składników.

Dodać kukurydzę, szynkę i ser – wymieszać aż do połączenia składników. Wlać masę do uprzednio wysmarowanych tłuszczem foremek na muffinki(babeczki) i piec 20-25 min, aż do osiągnięcia złotobrązowego koloru. Odstawić na 5 minut, a później wyłożyć na talerz.

Smacznego!

Dla mnie najlepsze zaraz po odczekaniu pięciu minut:)

IMG_7403

Dobrze wiesz, że tak naprawdę, przygotowanie zdrowego śniadania trwa tylko kilka minut(czasem musimy te kilka minut “ukraść” z wieczora). Warto jest sobie to uświadomić kiedy potrzebujesz jedynie trochę czasu na jego zjedzenie. Jeśli dodasz ten czas do swojego porannego grafiku to zagwarantujesz sobie bardziej wydajną pracę w ciągu całego dnia. Twój umysł będzie świeży i czujny, a ciało bardziej zrelaksowane - perfekcyjna kombinacja, nieprawdaż?

IMG_7404

IMG_7410

Dobrego popołudnia, soboty i niedzieli!

Ja jadę posłuchać tego Pana…:

wtorek, 5 października 2010

Sernik lekki jak ptasie mleczko

Jego nazwa, jak głosi anegdota, powstała w chwili, kiedy mistrz cukierniczy fabryki Wedlów zaprezentował do spróbowania swój świeżo opracowany wyrób. Gdy zaczęto zastanawiać się, jaką powinien mieć nazwę, padło pytanie: "Czego potrzeba do szczęścia człowiekowi, który już wszystko posiada?". Wtedy ktoś odpowiedział: "Ptasiego mleczka" - i tak już zostało. Po latach okazało się, że nazwa, nad którą zastanawiało się kilku zaufanych ludzi Jana Wedla wraz z mistrzem smaku, okazała się prawdziwym majstersztykiem.

IMG_2706

Swego czasu o Ptasim Mleczku myślałam jak o najpyszniejszej i najwykwintniejszej słodyczy. A to wszystko za sprawą niesamowicie lekkiej pianki. Mięciutkiej i delikatnej. Wydaje mi się, że każdy, kto lubi Ptasie Mleczko, gdy usłyszy te dwa słowa wyobraża sobie dokładnie to samo co ja: mniam… słodziutka delikatność…!I tu zaczynają się schody… i cała “operacja”: bo przecież ta delikatność jest ukryta we wnętrzu i nie da się jej zjeść z czekoladą…:(. Najpierw górę trzeba odgryźć, później dłuższe boki, krótsze i wreszcie cienki dół. Uff…- mamy:). Palce oblepione, na talerzyku czekoladowe płatki, których już w żaden sposób nie wykorzystamy… Szkoda, że taka pyszność taaak wygląda… No…, katastrofa…! A to dopiero pierwsza kosteczka… Ale jaka dobra… I znów te same kroki: góra, boki… Czy wszyscy tak samo żałujemy, że nie sprzedają tego smakołyku bez czekolady…??? Ale, Kochani Wielbiciele Wnętrza Ptasiego Mleczka, mam dla Was wiadomość:). Jakiś czas temu odkryłam sernik, który smakuje jak pyszne Ptasie Mleczko i… jest bez czekolady:). Już nie musimy obierać czekolady, teraz możemy we wnętrzu tego sernika zanurzyć widelczyk albo łyżeczkę i... odnaleźć nasz smak...:). Pewnie nie ja pierwsza go odkryłam, ale wyciągam bo nieco się przykurzył…

Jest pyszny – kremowo – miodowy, pachnący karmelem. Mój ulubiony…

IMG_2692 IMG_2690

Sernik lekki jak ptasie mleczko(źródło:whiteplate)
/Forma o średnicy 20 cm/

Spód:
120 g mąki pszennej
20 g mąki pszennej razowej
20 g cukru trzcinowego
1/3 łyżeczki sody
1/3 łyżeczki soli
30 g masła
50 g miodu płynnego
20 ml wody

Masa:
350 g mascarpone
250 g sera kremowego (użyłam mielonego twarogu firmy President)
120 ml mleka skondensowanego słodzonego
120 ml śmietany 36%
120 ml greckiego jogurtu, zsiadłego mleka lub kwaśnej śmietany
cukier z prawdziwą wanilią
140 g cukru pudru
3 jajka

Spód:
Zmiksować wszystkie składniki. Powstanie nam lekko klejąca masa (jeśli jest zbyt sucha, należy dolać łyżkę wody). Wylepić ciastem spód i brzegi tortownicy o średnicy 20 cm. Jeśli tortownica nie jest szczelna lub nie jesteśmy tego pewni, należy dodatkowo owinąć ją dookoła folią aluminiową.

Piekarnik nagrzać do temperatury 160 st C.
Ciasto ponakłuwać widelcem, wstawić do piekarnika i piec 12 minut.

W tym czasie przygotować masę:
Zmiksować mascarpone, twaróg i cukier puder. Dodać wanilię, następnie wbijać po jednym jajku. Na końcu dodać jogurt, śmietanę, mleko skondensowane.
Masę wylać na podpieczony spód. Wstawić do piekarnika i piec 50 minut*.
Po upieczeniu uchylić drzwiczki piekarnika i pozwolić, by sernik ostygł (dzięki temu nie opadnie).
Podawać z dowolnymi dodatkami. U mnie był to truskawkowy sos balsamico.

Smacznego!

IMG_7442

* gdy piekłam go pierwszy raz piekarnik wyłączyłam tuż przed samym wyjściem z domu i... zapomniałam go otworzyć. W efekcie siedział 1,5 godz. w zamkniętym i... całkiem dobrze mu to zrobiło:); kolejny raz powtórzyłam czas oczekiwania na otwarcie piekarnika; zrobisz jak zechcesz…

W ostatnich minutach tego słonecznego dnia, który umyka, miło mi dołączyć do sernikowej akcji Olivki:

image

Tuńczyk z avokado, albo… avokado z tuńczykiem:)

IMG_7121

Budzisz się ze świadomością, że dziś rano nic nie musisz… Cudowne uczucie.. . Czasem też pewnie tak masz, prawda? Najczęściej w weekendy. Otwierasz oczy na nowy dzień, na wszystko chcesz spojrzeć wypoczętymi oczami i spokojnym sercem…
A ja znów dostałam kilka ranków w prezencie:). Właśnie w tym tygodniu. Dzięki temu dostałam kilka śniadań w prezencie. Zatem celebruję… Kolejny już raz robię przysmak, który zaproponowała Anna. Tuńczyk z awokado. Pyszny :). Według mnie może on być śniadaniem, przystawką, obiadem, a nawet kolacją. Taki uniwersalny przysmak:)
Pastę swoją wzbogaciłam jedynie żurawiną suszoną, bo ja prawie do każdej sałatki dosypuje sporą garść żurawiny. Nie wiem, kiedy mi się to znudzi, ale trwa już dobrych kilka lat… A koperek zastąpiłam pietruszką. Udane i smaczne zastąpienie, choć oryginał przemówił do mnie tylko zdjęciem:)

IMG_7113

Avokado z tuńczykiem
(źródło: Anna z Addio pomidory)

Składniki: na 2 porcje:
2 dojrzałe avocado
2 ugotowane na twardo jajka
200 gramów tuńczyka (z puszki, w sosie własnym)
szalotka lub szczypiorek (u mnie cebulka)
koperek (dałam pietruszkę)
sos vinegret (ostry) lub majonez + musztarda

Przygotowanie:
1. Oddziel żółtko od białka..
2. Żółtko i tuńczyka zmiksuj na gładką masę lub tylko żółtko przetrzyj przez sitko.
3. Białko pokrój drobniutko lub zetrzyj na tarce (o drobnych oczkach) i dodaj do masy tuńczykowej.
4. Cebulkę pokrój drobniutko (możesz też ją wcześniej zmiksować z tuńczykiem i żółtkiem).
5. Zieleninkę posiekaj i dodaj do masy.
6. Wymieszaj wszystko z kilkoma łyżkami sosu.
7. Całość dopraw solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
8. Avocado przekrój wzdłuż i wyjmij pestkę, w powstałe wgłębienie nałóż pastę, polej vinegretem (nie polałam, dałam musztardę francuską i majonez).
9. Zajadać możesz od razu (pastę możesz  przygotować wcześniej i nałożyć przed samym podaniem).
10. Z tych samych składników możesz też przygotować pastę kanapkową, wkrajając do masy tuńczykowej posiekane awokado.
11. Lub też nadziewane awokado podać na liściach sałaty z bagietką jako sałatkę.
Ja jadłam z pomidorkami.

IMG_7118

Polecam bardzo bo smakowite:). Co widać…:)
Dziękuję, Aniu:)

IMG_7136

poniedziałek, 4 października 2010

Jesień czerwono - zielono - złota i tarta malinowa

IMG_6055

Już październik, dni co raz krótsze, palce nad ranem co raz zimniejsze, obłoczki oddechów różne kształty przybierają, a słońce gasnącym złotem wciąż świeci. Głaszcze nam nosy, siada na włosach i bawi się w chowanego. Jeszcze biegniemy do lasu, wdychamy zapach mchu i paproci…,

IMG_6851 IMG_6902

…jeszcze szukając ostatnich grzybów znajdujemy… borówki. Zbieramy skrupulatnie każdą kuleczkę i… do buzi, bo przecież wybieraliśmy się na grzyby, więc takie maleńkie kuleczki do koszyka wiklinowego…??? Razem z grzybami…? Nigdy w życiu…:) Jakie to dobre…:)

IMG_7317 IMG_7344
IMG_7288 IMG_7293

Robimy najprostsze kruche ciasto, w którym zamykamy ostatnie prawie maliny*, tym razem nadając mu kształt dużej tarty. Jeszcze jemy na balkonie ubierając cieplejsze swetry. Wciąż jeszcze chcemy się cieszyć tym ciepłem słońca, które dodaje nam sił i zabiera lata…

IMG_7313

Ot sobota i niedziela. Dla mnie zawsze piękne w swojej prostocie.
A jaki był Wasz weekend ? Równie słoneczny i równie udany?
Dobrego tygodnia moi Mili:)., z tą piękną piosenką:
http://www.youtube.com/watch?v=qpbcrvpg4bg&feature=player_embedded#!

IMG_6790 IMG_6788

* - ciasto piekłam w mamy gazowym piekarniku. Nie wiem czy też macie takie doświadczenia, ale piekarnik gazowy wysusza kruche ciasto (tak samo jak biszkopt); podczas pieczenia proponuję wstawić do piekarnika kubeczek z wodą; wtedy powinno być w sam raz: