niedziela, 29 stycznia 2017

Lepiej później niż teraz...i wspaniałe koktajle bez cukru i inych cukrowych wspomagaczy


Założyłam siwą czapkę na głowę i zaraz ją zdjęłam. Eee... "Załóż, przecież byłaś chora..." usłyszałam za prawym uchem... ". Skuliłam się w ramionach. "Kaptur też może być" ten szept szedł z lewego ramienia. Oba zlekceważyłam schylając się, aby założyć buty. "No załóż..., mówię ci..." znów za uchem prawym... 
Czy za trzydzieści lat te same kwestie będę wypowiadała na głos...? Za trzydzieści lat...? Przecież za pięć lat moja mama będzie w takim wieku, w jakim ja będę za trzydzieści... Czy mama rozmawia sama ze sobą...? No..., do kota mówi..., ale...
Ulegając... prawym szeptom wyszłam w czapce. Próbowałam w ten sposób ukryć brak makijażu, bo ja przecież tylko do sklepu... Błądząc po półkach myślałam czym banany bio różnią się od tych nie bio... Gołym okiem różnicę zauważyłam tylko w cenie i wzięłam te "niebio", a uchem zakrytym czapką usłyszałam jak pan około pięćdziesiątki wybierał awokado i mówił: "może do wtorku dojrzejesz..." Oho... to może przyjść szybciej niż myślałam...

Przy papryce powiedziałyśmy sobie cześć. Ja wiedziałam, że ona to Ania i wiedziałam co, gdzie, kiedy..., ona natomiast : "Tak, wiem..., czekaj... fitness, albo fizjoterapia...!"wykrzyknęła z radością. "I jedno i drugie. Poznałaś po... oczach...?" zapytałam, bo wtedy, gdy pracowałyśmy w tym samym miejscu jeszcze się nie malowałam... "Nie, po produktach, które wybrałaś". Uśmiechnęłam się. Zamieniłyśmy jeszcze kilka serdecznych zdań. Wzięłam kartonik z warzywami, załadowałam całą torbę grejpfrutami, powąchałam spód ananasa, włożyłam do kartonika i ruszyłam w stronę kas.
W domu przeczytałam, że mówienie do siebie jest oznaką porządkowania rzeczywistości. Uff..., ale i tak lepiej później niż teraz...


Zatem w ramach porządkowania rzeczywistości zmiksowałam część zawartości kartonika i zrobiłam kilka zdjęć. Zielony koktajl robię tak często, jak często avokado (odłożone do ciemnej szafki) znajduję w doskonałym stanie dojrzałości. Zielony jest słodką, sytą wspaniałą przekąską. Różowy, może spełniać tę samą rolę, ale dzięki obecności czerwonej porzeczki jest lekki i orzeźwiający. W każdym z nich są tylko naturalne produkty.

Zielony koktajl
2-3 porcje
 
2 duże garści jarmużu
1/2 - 1 avocado
1 duży banan
pomarańcza
1/3 ananasa
trochę imbiru świeżo startego
pół szklanki wody albo więcej...

Zmiksuj wszystko dokładnie, wodą reguluj gęstość.



Różowy koktajl 
2 porcje

3/4 szkl. mrożonych porzeczek
1i1/2 banana
pomarańcza
3-4 łyżki mielonych migdałów 
trochę startego świeżego imbiru

Zmiksuj, pij od razu.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Simit, rokitnik i powrót czyli tureckie bajgle i koktajl z rokitnika, mango i banana



Takiej przerwy nie planowałam. Żadnej nie planowałam. Życie zaplanowało, a ja mu uległam... Ten rok obfitował w nowe doświadczenia sportowe, zawodowe, fotograficzne i kulinarne. Zdobyłam nowy zawód (jestem podologiem...:)), w którym się rozwijam. Przebiegłam maraton, dwa półmaratony i kilka krótszych oficjalnych biegów. Stylizowałam zdjęcia do książki z wypiekami, która jeszcze nie ukazała się na rynku i nadal kulinarnie (i około kulinarnie) eksperymentuję w swojej kuchni.

Dziś mam przepis przepyszne bajgle tureckie z książki Moniki Wałeckiej "Opowiadania drewnianego stołu" oraz wyjątkowo aksamitny koktajl, który podpatrzyłam Mary. Bajgle najlepiej smakują w dniu wypieku. Koktajl jest z rokitnikiem, pełnym cudownej witaminy C (który zebrałam jesienią i zamroziłam, przyszłym roku zamrożę jeszcze więcej) i z mlekiem owsianym, które robi się wyjątkowo łatwo (poniżej przepis), ale możesz też użyć innego roślinnego, lub zwykłego.

Może koktajl i bajgle wystarczą na początek...?


Simit - tureckie bajgle
Składniki na 10 sztuk

650 g mąki pszennej (chlebowa typu 750)
7 g drożdży suchych
200 g letniej wody
150 ml mleka
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
2 płaskie łyżki cukru
1 łyżeczka soli

Dodatkowo:

1 szklanka sezamu, podprażonego na suchej patelni do zezłocenia ( mieszaj cały czas, przypalony sezam będzie gorzki)
1/3 szklanki wody wymieszana z 1 łyżką melasy

Ze wszystkich składników (oprócz sezamu i melasy) zagnieć gładkie i elastyczne ciasto. Przełóż je do naoliwionej miski i pozostaw do wyrośnięcia na godzinę lub do czasu podwojenia objętości.
Kiedy ciasto urośnie, wyłóż je na blat i podziel na 10 kawałków. Każdy z nich uformuj w kulkę i pozostaw na kwadrans. Następnie każdą z kulek rozwałkuj rękami na wałeczek o długości mniej więcej 70 cm. Złóż go w pół i skręć delikatnie dookoła własnej osi aż otrzymasz świderek.  Złącz jego końce i ułóż na umączonym blacie. Instrukcję jak formować bajgle znajdziesz tutaj.
Tak przygotowane bajgle pozostaw do wyrośnięcia na 30 minut. W międzyczasie lekko podpraż na patelni sezam, w oddzielnej misce rozrób melasę z pół szklanki wody. Podrośnięte bajgle zanurz w przygotowanym roztworze z obu stron, lekko odsącz je nad miską, a następnie obtocz w sezamie. Ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piecz przez ok. 25 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni. Bajgle najlepiej smakują w dniu wypieku, ale z powodzeniem możesz z nich korzystać przez następne dwa dni. Smacznego!

Uwaga: jeśli chcesz, by pęknięcia na bajglach były mocniej widoczne, posmaruj je wodą z melasą i oprósz sezamem  jeszcze przed podwojeniem objętości, zaraz po uformowaniu;

 

 Koktajl z rokitnika, mango, banana i mleka owsianego
3 porcje 1 bardzo duży banan
 1 mango
 100 g rokitnika*
 2 filiżanki mleka owsianego **
 1łyzeczka ekstraktu waniliowego
  1/2 łyżeczki kurkumy

dodatkowo (do ozdoby)
sezamem
mrożone malin
 
mrożony rokitnik

Wymieszaj wszystkie składniki w blenderze, aż smothie będzie gładkie i gęste. Przecedź przez sito, aby pozbyć się czarnych pestek z rokitnika. Wlej do szklanek i pij ze smakiem.
    



* jeśli jesteś z Warszawy, TUTAJ możesz dostać rokitnik mrożony ;

**Mleko owsiane
2 filiżanki

4 łyżki płatków
400 ml wody
Zmiksuj i przecedź przez gazę, albo czystą ściereczkę.

Do koktajlu możesz użyć mleko nie przecedzone, wtedy koktajl będzie bardziej gesty.