poniedziałek, 28 marca 2011

Zupa dyniowa (najprostsza) na pożegnanie, ale… czy to coś zmieni…???

Dynia na pożegnanie zimy

Siedziała w pokoju od p a ź d z i e r n i k a… przenoszona z kąta w kąt… Czekała na swoją kolej. I wciąż to nie był jej czas.
Minęła jesień i zima z ciepłymi kaloryferami, a odpowiedni dla niej moment wciąż nie nadchodził. A ona wciąż w pełni sił. Ani jednego dołka, ani jednej niepokojącej miękkości… Przedziwnie cierpliwa. W każdym razie miała być wyjątkowa, więc wreszcie się nią zajęłam. “Szast – prast” i była obrana. Pogotowała się chwilkę, dodałam jej sól, odrobinę cukru i była gotowa. Niesamowicie smakowita!

Ja w oczach Jagi

W sam raz na pożegnanie zimy, bo uświadomiłam sobie, że wiosnę witałam, ale zimy nie pożegnałam i może dlatego właśnie wciąż w zimowej kurtce biegam…?
Miała być z cebulą, jak zawsze, i z tymiankiem, ale cebula właśnie w szczypiorek się zamieniła i zrobiłam inaczej – najprościej. Efekt znakomity! A po spacerze jeszcze lepszy!
Pytanie tylko, czy skoro Jejmość Dynia już zjedzona, to zima naprawdę odejdzie?

Dynia na pożegnanie zimy1

Zupa dyniowa – najprostsza (na 3 porcje, bo dynia nie była duża)

700 g dyni
50 g masła
200 ml śmietany
sól i pieprz

olej dyniowy

Dynię obierz ze skóry i usuń pestki. Pokrój w około 1 centymetrową 1 kostkę
Roztop masło w dużym rondlu. Dodaj dynię, dobrze wymieszać i gotować przez około 5 minut. Dodaj 250 ml wody i pół łyżeczki soli. Przykryj i gotuj ok 20 minut na małym ogniu. Dodaj łyżeczkę cukru.
Zmiksuj zupę. W razie potrzeby dosól. Jeśli chcesz aby była rzadsza (albo, aby było jej więcej) ostrożnie (aby nie przesadzić z ilością) dodaj wody.

Podawaj z kwaśną śmietaną i olejem z dyni. Możesz dodać też pestki dyni lub grzanki. Dla mnie jednak wystarczy jej aksamitność ze śmietaną i olejem bez żadnych dodatków.

Smacznego!

IMG_4535

Udanego tygodnia, moi Mili!

poniedziałek, 21 marca 2011

Szybka sałatka i czekanie na wiosnę

IMG_3406

Czekanie na wiosnę ciągnęło się i ciągnęło. Z każdego bloga słychać było jęk…, a czasem nawet lament. A zatem przyszła, ale… wciąż jej nie ma.
Trochę tak, jak z gościem na którego tak bardzo czekaliśmy. Sprzątnęliśmy mieszkanie, umyliśmy okna i nawet ta szafka w kącie została odsunięta aby pod nią odkurzyć…a kwiaty pięknie ustawione wdzięczą się w wazonie. Wszystko przygotowane…! A Gość…? Przyszedł, a jakże, ale zaraz po przywitaniu się, dostał ważny telefon i musi wyjść… No, ręce opadają…
Umówmy się zatem, że wiosna to taki gość, który przyjechał z zagranicy i informuje nas o tym, że już jest w... okolicy;). Zawsze to –mimo wszystko- bliżej. I w myślach cieplej. Tak mi się przynajmniej wydaje. Skoro czekaliśmy z takim oddaniem, to nie martwmy się – nie ma tego złego…- przynajmniej mamy porządek;). Teraz otwórzmy okno, bo przecież ptaki już śpiewają! Przecież całe życie jest czekaniem na coś. Jeszcze się nie przyzwyczailiśmy…??? Dopiero co czekałam na Boże Narodzenie, ustawiałam choinkę i piekłam pierniki (właśnie przedwczoraj skończyłam te pomarańczowe, które wciąż były pyszne), a za chwilę będę robić palmę.

IMG_3413

Zawsze do czegoś dążymy, zawsze na coś czekamy, a człowiek, który na nic nie czeka, nie może być szczęśliwy. Czekamy na pogodę, czekamy na pierwsze słońce, na przebiśniegi, pierwsze pierwiosnki i prawdziwą rzodkiewkę. Na miłość, na śmiech i na zmierzch. Na podróż, na urlop, na drugiego człowieka, na spełnienie… Tak samo na wiosnę. Chociaż wiosną czekamy jakby bardziej… To czekanie ma w sobie moc. Ogromną. Z jednej strony to banalne, z drugiej wypełnione czymś głębokim, bo oznacza, że wciąż mamy nadzieję na coś wyjątkowego…
A wiosna przyjdzie, bo przychodzi co roku:). Poza tym każdy ma SWOJE Czekanie...

Sałatka i wiosna1

Moja sałatka też banalna, bo wszystkie jej składniki na pewno znajdą się w każdej lodówce. Jeśli nie dziś to jutro;). Czekanie z taką sałatką na pewno jest łatwiejsze. Do tego gdyby ją jeść codziennie na obiad przynajmniej przez…no, powiedzmy tydzień, to to czekanie stało by się lżejsze;). Jest zielone i jest fasola (cudowne, często niedoceniane źródło białka), czyli nie umrzemy z braku białka i witamin. Zapraszam!

Sałatka i wiosna3

Sałatka wiosenna – porcja dla dwóch osób, albo jednej bardzo głodnej

100g sałaty roszponki
100g rukoli
duża garść sałaty radichio( 50 g)
300 g czerwonej fasoli bez zalewy (z puszki)
szklanka orzechów włoskich

Sos:

3 łyżki olivy z olivek
3 łyżki gęstego octu balsamicznego truskawkowego (ale może być zwykły balsamiczny)
trochę pieprzu
łyżka syropu klonowego

Orzechy zalej wrzątkiem i odstaw na 5 min. Pozostałe składniki połącz w misce. Następnie odcedź orzechy i dodaj je do sałaty.

Przygotuj sos: wymieszaj wszystkie składniki w kubeczku i polej sałatkę. Zjadaj z radością i smakiem!

Sałatka i wiosna

Niech pierwszy dzień wiosny, mimo chłodu, będzie w Was i dla Was naprawdę miły! Zwiewny, delikatny, a jednocześnie pełny jak jaskry:)

IMG_3036

środa, 16 marca 2011

Kanapeczki z masłem orzechowym i dżemem malinowym


IMG_4735

Niedziela rozpieściła nas tak bardzo, że założyłam cienki płaszczyk. I nawet w rozpiętym było za ciepło. 15 stopni to naprawdę cudowna temperatura, nawet jeśli przez cały dzień słońce nie wysunęło za chmur nawet palca, a woda w morzu miała kolor nieba. Do tego spokojny spacer “za miastem” z Jagą, która próbowała łapać dobre światło, a ja wychodziłam jej nieostra;). Cóż… jakim się jest, takim się wychodzi na zdjęciach;). Pieszczoty jednak się skończyły, bo we wtorek była tylko dwójeczka( w nocy nawet na minusie) i powrót kurtki zimowej. Co zrobić… “W marcu, jak w garncu” - jak mawiają starożytni Rosjanie… Jeszcze “chwilę” poczekamy i będzie cieplej.

Tymczasem dostałam cudowną wiadomość, że zostanę mama chrzestną. Haneczki:). Cieszę się ogromnie, bo pierwszy raz podejmuję się tej roli. I dziękuję, bo to wyróżnienie:).

IMG_4563

Zaglądam na najwyższa półkę, za mąkę, a tam… pusto:).
Z radości piekę ciasteczka i myśląc o chrzcie i swoim dzieciństwie wyciągam stare zdjęcia, które czas odkształcił. Zdjęcia, które robił tata. Komunijno-ślubny fotograf swego czasu. Czarno-białe. Mam wrażenie, że pamiętam wszystkie momenty. Nagle siedzę z moim wielkim misiem, chowam się za niego i udaję, że nie będzie zdjęcia, ale wciąż wyciągam głowę i śmieje się do taty. Pamiętam wielki, tajemniczy ogród stryjka w Zamościu, u którego byliśmy tylko raz, a który w opowieściach mamy okazuje się zwykłą działką. Nasz zielony duży samochód “maluch”, obóz z Violą i spanie w namiocie, mojego “narzeczonego” i chodzenie z nim za rękę. I podbite oko…przecież. Jeden jedyny raz na zdjęciu, a przecież tyle tego było…I jeszcze tyle cudnych zdjęć z moją siostrą. Najlepsze te w berecikach na bok o…, mamo…! Niebieski i bordowy z białymi paskami. Na chwilę przenoszę się w tamten świat. Ten świat… Jakby to było dzisiaj…
Zdjęciami po części definiuję dzieciństwo. Przez nie patrzę na przeszłość, na swój dziecięcy świat. Szczęśliwy. Zatrzymane chwile w kadrze. Nigdy nie znalazły się w albumie. Na początku lat 80 zdjęcia się wywoływało na innym papierze, żeby nie powiedzieć gorszym… U mamy jeszcze cała masa takich zdjęć. Trzeba je ocalić od zapomnienia, wyrównać, wyprostować jeśli się da, jakiś ładny album znaleźć… Też pewnie takie macie takie wspomnienia na zdjęciach . I na pewno są bezcenne.

A ciasteczka, to połączenie słonego smaku orzeszków i słodyczy domowego dżemu malinowego. Zaraz po przestygnięciu chrupiące, później delikatnie miękną. Cudowne:)

orzechowe kanapeczki z drzemewm malinowym1

Kanapeczki z masłem orzechowym i dżemem malinowym
Peanut Butter and Jelly Sandwiches
(źródło:Julia M. Usher "Cookie Swap")

Po połączeniu składników ciasto włóż do lodówki na co najmniej 3 godziny (u mnie 2 noce w lodówce). Przez tydzień ciasteczka możesz przechowywać w puszce( po upieczeniu).

1 1/2 szklanki mąki
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
3/4 szklanki kremowego masła orzechowego
1/2 szklanki miękkiego masła
1/2 szklanki brązowego cukru
1/3 szklanki cukru pudru
1 duże jajko
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

3/4 albo 1 szklanka malinowego lub truskawkowego dżemu (do przełożenia)

1. W małej misce połącz mąkę, sodę i sól. Odstaw.
2. Zmiksuj masło z masłem orzechowym (średnie obroty). Stopniowo dodaj cukier. Zwiększ obroty miksera i przez 1-2 min. ubijaj na puszystą masę. Dodaj jajko i ekstrakt waniliowy. Dobrze połącz. Następnie zmniejsz obroty miksera do najmniejszych i dodawaj suche składniki – miksuj tylko do połączenia.
3. Podziel ciasto na dwie równe części i spłaszcz każdą z nich. Zawiń je szczelnie w folię i zostaw w lodówce co najmniej 3 godziny( ja zostawiłam na noc)
4. Rozgrzej piekarnik do 190 stopni C. Przygotuj dwie blachy i wyłóż papierem do pieczenia.
5. Wyjmij z lodówki jedną część ciasta. Na lekko omączonej stolnicy rozwałkuj ciasto na grubość 0,5 cm. Pokrój na kwadraty o 7 centymetrowych bokach. Następnie przetnij każdy kwadrat po przekątnej na dwa trójkąty. (Jeśli ciasto zaczyna się lepić, włóż je ponownie do lodówki)
6 Układaj ciasteczka na blasze w odległości 2 cm i Piecz 10 do 12 minut lub do zezłocenia brzegów. Po upieczeniu ostudź ciasteczka na kratce( zdejmuj je delikatnie z blachy przy pomocy noża). W trakcie pieczenia pierwszej partii zajmij się pozostałą częścią ciasta.
7. Kiedy upieczesz wszystkie ciasteczka możesz przełożyć je na dwa sposoby:
a. odwróć je górą do dołu i posmaruj połową łyżeczki dżemu. Zapiecz przez 2 min. Zdejmij z blachy i przełóż na kratkę, albo talerz. Kiedy są jeszcze ciepłe dociśnij każde ciasteczko drugim trójkątem.
b. połącz dwa trójkąty przekładając je dżemem( pół łyżeczki) i na 8 min. wstaw je ponownie do piekarnika przykrywając ciasteczka folią aluminiową.
8. Przenieś delikatnie ciasteczka na kratkę bądź talerz. Pozwól im przestygnąć. Dżem będzie wysychał i połączy oba ciasteczka, nie będą się wtedy ślizgać.

Smacznego!

IMG_4719

Czasem nad morzem bywa tak, że nie wiadomo gdzie kończy się woda, a gdzie zaczyna się niebo…I wszystko staje się jednym... - niesamowite doznanie...

IMG_4554

niedziela, 13 marca 2011

Babka z pekanami i syropem klonowym

Untitled Export2

Chłodne, ale, od jakiegoś czasu, już jasne ranki… Wreszcie światła nie trzeba zapalać:). Pierwsze promienie dnia łaskoczą powieki, a zapach hiacyntów (kilka kubełków !!!) podrywa na nogi.Później powietrze wpadające przez otwarte balkonowe drzwi. Powietrze zapowiadające nowe… Nieznane, nowe, do którego muszę się trochę przyzwyczaić... , bo jakieś smutki weszły szparą pod drzwiami… Jeszcze niedawno wystawiałam je za okno, aby zmarzły, ale już za ciepło i nie działa. Teraz ustawiłam je za mąką na najwyższej półce, aby przez przypadek nie użyć. Mam nadzieję, że się się przeterminują …

Untitled Export1

W tym przyjmowaniu nowego, nowych nowych ludzi poznaję. Pięknych ludzi – rodzą się rozmowy, opowieści, wspomnienia. Ktoś nagle staje się bliski, tak bliski jakbyś mył z nim włosy w jednym rumianku… A to daje nadzieję…:). Daje radość i uśmiech:)

Babka nIgelli1

A w oczekiwaniu na kolejne spotkanie piekę babkę Nigelli. Babkę z pekanami i syropem klonowym, który przyleciał do mnie prosto z Kanady( Jacku, dziękuję:)). Babki nigdy nie były moim ulubionym ciastem, bo wolę wilgotne ciasta, ale w tym przypadku jest pół na pół. “Babkowata suchość” dopełniona orzechowym ciągnącym się nadzieniem. W sam raz na popołudniowe spotkanie przy gorącej kawie… Jeśli lubicie babki… ta może Wam posmakować.

IMG_4420

Babka z pekanami i syropem klonowym (źródło: N.Lawson „Kuchnia…”)

Nadzienie:
75 g mąki pszennej
30 g miękkiego masła
1 łyżeczka cynamonu
150 g pekanów, grubo posiekanych(spokojnie możesz je zastąpić orzechami włoskimi)
125 ml syropu klonowego


Ciasto:
300 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
125 g miękkiego masła
150 g miałkiego cukru
2 jajka
250 ml crème fraiche albo gęstej kwaśnej śmietany

1-2 łyżeczki cukru pudru dekoracji ciasta
masło do wysmarowania formy (moja miała pojemność 2 litrów)

Nadzienie:
Mąkę i masło utrzyj widelcem, aż otrzymasz mieszaninę, która będzie przypominać kruszonkę. Dodaj cynamon, orzechy i syrop klonowy; dokładnie wymieszaj, żeby powstała lepka sprężysta past. Odstaw na bok na czas przygotowania ciasta.

Ciasto:
1. Rozgrzej piekarnik do 180 stopni C.
2. Natłuść foremkę.
3. Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia i sodą.
4. Masło utrzyj (przy pomocy miksera) z cukrem na białą i puszystą masę. Dodaj łyżkę sypkich składników i jedno jajko, dokładnie wymieszaj. Powtórz tę czynność dodając drugie jajko - utrzyj. Dodaj jeszcze resztę mąki, cały czas mieszając, a na koniec dołóż crème fraiche albo kwaśną śmietanę Ciasto powinno być dość gęste.
5. Do natłuszczonej foremki nałóż ponad połowę ciasta. Rozprowadź je wzwyż po ściankach i wokół tulejki pośrodku formy.
6. Nałóż ostrożnie nadzienie do wgłębienia w cieście, a następnie pokryj je pozostałym ciastem. Wygładź powierzchnię i wstaw babkę do piekarnika na 40 (ja sprawdzałam patyczkiem po 30 i jeszcze 10 min. dopiekałam – E).

Kiedy ciasto jest upieczone, a patyczek czysty po wyjęciu( postaraj się nie wbijać patyczka w nadzienie, bo wilgotne zostanie na patyczku), odstaw ciasto w foremce na 15 min. do ostygnięcia na metalową kratkę, a następnie za pomocą małej łopatki oddziel ciasto od foremki, nie zapominając o tulejce pośrodku i wyłóż ciasto na metalowa kratkę.

Kiedy całkowicie ostygnie, oprósz je cukrem pudrem, przecierając go łyżeczką przez gęste sitko.

Smacznego!

Babka nIgelli

Miłej niedzieli, Kochani!

Untitled Export

poniedziałek, 7 marca 2011

Ciastka z białą czekoladą, morelami i ziarnem tonka





IMG_3690

-To co, nie będziesz już piekła żadnych ciast, tylko te ciasteczka?

-…???

-One są tak pyszne, że żadne ciasto nie jest w stanie im dorównać…

-…:):):)


ciasteczka z tonką_thumb[3]

Tonka brzmiała dla mnie niokreślenie egzotycznie. Afryka…? Najpierw czytałam o niej u Bei i przyznam, że trochę zlekceważyłam, bo… gdzie takie cudo dostać*…? Okazało się, że tonkowiec wonny rośnie w Wenezueli, Brazyli, a także w Nigeri. Pomyślałam wtedy, że rozejrzę się za nią gdzieś, kiedyś…, bo na południe Ameryki raczej się nie wybieram, a do Nigerii tez strasznie daleko…
Całkiem niedawno wspomniała o niej Lo, a później upiekła śliczne ciasteczka z tonką. Wtedy przepadłam… Zaczęłam szukać w internecie, ale kiedy pod nazwą tonka spotkałam całe mnóstwo zabawek i perfum, dałam sobie spokój. Przyjdzie czas, to znajdę tę tonkę… Ale tonka sama mnie znalazła…!!! Lo była tak miła i wspaniałomyślna, że mnie zaskoczyła. Włożyła cenne ziarenka do koperty i ja stałam się ich właścicielką:). Życzyła, aby zapach oczarował mnie tak, jak ją:). I oczarował, bo jest jest obłędny. Takie niepozorne ziarenka a tyle w nich aromatów. Jak dla mnie kokos, wędzona śliwka, cynamon i coś takiego nieokreślonego jakby zapach… domu i bezpieczeństwa:). Lo, z całego serca dziękuję:)

Jeśli nie zdobędziecie tonki, jej aromat można zastąpić ziarenkami wanilii. Myślę, że ciasteczka będą równie smaczne, a ich konsystencja i niesamowity smak powstały z połączenia moreli i białej czekolady zostaną w pamięci na dłużej.


IMG_3748

Ciastka z białą czekoladą, morelami i ziarnem tonka (źródło:Pistachio)

Moelleux chocolat blanc avec de la fève tonka.

przepis na 15-16 ciasteczek

85 g masła (rozpuszczonego i schłodzonego do temperatury pokojowej)
35 g cukru
115 g (1/2 szklanki) rozpuszczonej w kąpieli wodnej białej bzekolady
2 małe jajka
30 g (1/4 szklanki) maki pszennej
1/4 -1/2 ziarna tonka (świeżo startego)
7 sztuk moreli suszonych pokrojonych w drobną kostkę

Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Zmiksować razem jajka z cukrem do uzyskania puszystej masy (2 minuty). Dodać masło, czekoladę i miksować do połączenia się składników. Dodać mąkę, morele i ziarno tonka. Wymieszać. Przelać ciasto do wysmarowanych masłem foremek do muffinek (piekłam w silikonowej formie) na wysokość 2 cm. Piec do zezłocenia się ciasteczek (u mnie to trwało 17 minut).


IMG_3713 IMG_2897

*dzwoniłam do hurtowni La Monde i dowiedziałam się, że w kwietniu tonka powinna być w ich otwierającym się sklepie internetowym( tel. 22 590 10 90, Marywilska 26, Warszawa); cena prawdopodobnie ok. 46 zł/65 g.

czwartek, 3 marca 2011

Jak pachnie koniec zimy?

Dla mnie przede wszystkim zimowym powietrzem i aromatem cynamonu.Wciąż.
Zgodzicie się ze mną, prawda?
Nawet jeśli to początek marca, a serce do wiosny ciągnie. Nadal na dźwięk słów “jabłka z cynamonem” czuję delikatne rozgrzewanie w okolicy serca...
Zaraz później mandarynki i grzane wino( koniecznie z pomarańczami…).
Tutaj niewątpliwie też wielu z Was się uśmiechnie:).
Do tego imbir, kardamon, gałka muszkatołowa, gwiazdki anyżu, och… i cudowne goździki!
Kiedy idę na długi zimowy spacer, staram się ścieżki prowadzić tak, aby jego połowa była gdzieś w okolicy miłej kawiarni, gdzie podają kawę z kardamonem, albo jakąś inną “zimową”, rozgrzewającą… I ten zapach, kiedy przynoszą filiżanki…
Policzki zziębnięte od mrozu i dłonie próbujące całe ciało ogrzać małą, gorącą filiżanką albo kubeczkiem. “Jeszcze chwilę…, zaraz pójdziemy”. Czasem mam wrażenie, że już sam widok w karcie słów “kawa z kardamonem” czy “kawa zimowa” działają na mnie wystarczająco ocieplająco.
A może to tylko świadomość, że są takie przyprawy, które to potrafią…
A po powrocie przytulny zapach mieszkania, który już w progu odejmuje zimno. Do tego mam te wszystkie cudowne aromaty zamknięte w słoiczkach i dzięki nim cały ten chłód oswojony:). Zatem otwieram słoiczki i duszę kapustę z jabłkami:). Dla mnie to samodzielna potrawa, ale można ją potraktować jako dodatek. Przysiądźcie się, jeśli ma cie ochotę:)

IMG_3830 IMG_3622
IMG_3884-2 IMG_3822

Czerwona kapusta z jabłkami i rodzynkami duszona w winie
(3-4 porcje w zależności od wielkości kapusty)

1 nieduża główka czerwonej kapusty
1 duża czerwona cebula
2 słodkie jabłka
garść dużych ciemnych rodzynek
50 g masła
200 ml czerwonego wina
4-5 łyżki octu balsamicznego
6 łyżek brązowego cukru
1 łyżeczka: cynamonu, 1 goździków, pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej
1-2 łyżeczki soli

1. Roztop masło w dużym rondlu z grubym dnem. Drobno posiekaj cebulę – wrzuć do garnka.
2. Jabłka umyj (nie obieraj), pokrój w ćwiartki lub w kostkę, dodaj do cebuli. Dodaj rodzynki i przyprawy. Duś na małym ogniu przez 15 minut.
3. Do jabłek, cebuli i rodzynek dodaj cukier.
4. Posiekaj kapustę drobno i dodaj do całości. Wlej wino i ocet - delikatnie wymieszaj. Gotuj na wolnym ogniu jakieś 30 minut, dodaj soli do smaku, a następnie wyłącz płytkę, ale garnek na niej zostaw i pozwól kapuście troszkę zmięknąć - “dojść”

Smacznego!

Poza tym, w tym chłodnym, ale niezwykle aromatycznym, zimowym czasie na świat przyszła Haneczka. Od miesiąca ogląda świat.


IMG_2768

(Hania 8 dni)

Szczęśliwym Rodzicom nowo narodzonej – szczęścia i radości z malutką!


IMG_0077

Ponadto, choć pachnąca zima wciąż trzyma…,


IMG_0080

wiosna radośnie pcha się na świat!