Sylwester przeszedł z hukiem. Na naszym osiedlu fajerwerki trwały chyba 20 minut. jedne lepsze od drugich…! Coś niesamowitego…! Sama nie porwałabym się na taką zabawę, ale jak ktoś przygotuje (i zadba o to, aby było bezpiecznie), to aż miło popatrzeć. Przed Sylwestrem pracowałam 11, a po Sylwestrze 12 godzin – trzeba było wymasować tych, co szykowali się do całonocnych tańców, a później regenerować ich zmęczone ciała. Dałam radę.
Razem ze styczniem pojawiło się słońce. Niebieskie niebo spowodowało, że przestałam widzieć tylko kałuże i straszące konary drzew. Poniosłam wzrok na błękit i cieszyłam się nawet niewielkimi chmurami. Razem ze słońcem przyszły też nowe siły, euforia, wzmożona chęć ruchu i zdrowszego życia. Przebierałam nogami ze zniecierpliwienia planując swoją godzinkę. 10 km w parku nadmorskim zrobiło mi bardzo dobrze i spowodowało, że na ten rok obiecuję sobie więcej… ruchu. Poza tym przyrzekłam sobie kilka rzeczy, ale takich tam maleńkich, więc nawet nie ma co wspominać. Przy czym przeczytałam swoje zeszłoroczne postanowienie (tutaj) i muszę przyznać, że udało mi się to całkiem nieźle. Jestem zadowolona i postanawiam to kontynuować, bo jak się wyśpię, mam więcej siły (a co za tym idzie więcej chcę), myślę pozytywniej, lepiej siebie oceniam i więcej się uśmiecham. Warto.
Chciałabym Wam w tym roku pokazać jeszcze więcej tego, co jem na co dzień, czyli więcej strączkowych i więcej koktajli (czy, jak kto woli, smoothie). Sądzę, że będzie też kilka ciast i jakieś desery, bo przecież łasuch jestem i od święta pozwalam sobie na słodkości.. Będzie łatwo, bo ja lubię proste połączenia i proste smaki. Czasem coś pokombinuję, ale kieruje mną jedynie ciekawość. Póki co rozpoczynam od pysznego połączenia daktyli, mandarynek i jogurtu, czyli produktów ogólnie dostępnych. W sklepach szukajcie jednak jogurtu bez zagęstników i bez mleka w proszku. Jestem pewna, że ten koktajl Wam posmakuje. Celowo nie wrzucam dokładnych proporcji, bo tutaj każdy ma swoje własne proporcje. Jednak polecam kupić duży kubek jogurtu, aby koktajl nie był zbyt gęsty. Niedługo postaram się też wrzucić jogurt własnej produkcji, mam nadzieję, że spotka się z Wasza przychylnością.
Koktajl jogurtowy z mandarynkami i daktylami
garść daktyli bez pestek
5-6 mandarynek (bez pestek i bez białej skórki <albedo>)
pół jogurtu greckiego lub naturalnego
Wszystko zmiksować, w miarę konieczności dolać więcej jogurtu, lub dorzucić klika daktyli.
Niech ten słoneczno-niebieski styczeń trwa i trwa!
Do usłyszenia!
bardzo jestem ciekawa jak smakuje taki mix :) brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńsłodko-kwaśno = jak dla mnie pysznie :)
UsuńTaki koktajl przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKoktajl zdecydowanie moje smaki, pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, że zajrzałaś w moje skromne progi :) książka ,, wzięta w obroty,, a jej treść,, pyszna,, a jakże! ;)
:) . Czasem połączenie podstawowych smaków daje zaskakujące rezultaty :)
UsuńBrzmi bardzo smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na nowy rok! :) żeby nam sie udalo zrealizować postanowienia :D
I jest, Daguś :) Dziękuję OBY:)
Usuńmam wsio, idę miksować:-) tylko zamiast jogurtu dam mleko ryżowe:-). Piękne foty jak zawsze:-)
OdpowiedzUsuńJa będę robić z migdałowym, ale już nie będzie tego kwaśnego smaczku, chociaż... może więcej mandarynek...???
UsuńMarci, przyganiał Kocioł, garnkowi ;););)
zrobiłam, rodzina wypiła i potwierdziła, że dobre:-). Dodałam jeszcze awokado:-), więc mój ma kolor chyba seledynkowy:-) w każdym razie coś w zieleń:-)
UsuńPrędka jesteś :) Z avocado to jeszcze lepiej :). Najważniejsze, że Rodzince smakowało :)
UsuńEwelinko kupuję. Może zamienię mandarynki na pomarańcze, bo te aktualnie mam w domu.
OdpowiedzUsuń:). Też super :)
UsuńPiękne zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńCudowne zdjęcia. Koktajl rewelacja!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Kochana i życzę najlepszego w Nowym ROku :)
Majanko buziak :*, niech nowy będzie dla Ciebie łaskawy!
Usuńsuper koktajl! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo jestem ciekawa Twojej diety :) Chętnie poczytam, bo temat odżywiania całe życie się za mną ciągnie ze względu na alergie niestety. Ps. jak dajesz radę jeść słodycze tylko od święta??? :) Pozdrawiam Aśka
OdpowiedzUsuńAsiu, nie czuję się na siłach, aby pisać o swojej diecie. Też zgłębiam tajniki różnych diet, ale nie przywiązuję się do żadnej. Na co dzień nie jem chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu i bardzo mało mięsa. Może raz-dwa na miesiąc.. Zdarza mi się to bardzo rzadko. Zazwyczaj u mamy, albo gdzieś, gdzie nie wypada kombinować. Jem dużo jajek, kasze i strączkowe. W zasadzie tyle. Czasem skubnę słodycze, ale własnej produkcji, a na co dzień, jeśli trzeba, suszone owoce - ot choćby jabłka od mojej mamy :). Taki koktajl dla mnie to słodycze :)
UsuńKoktajl ciekawie się zapowiada, z chęcią wypróbuję :) Słonka!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJakie prościutkie, a jakie pyszne! Daktyle mam, jogurt mam, jutro tylko policzę mandarynki i jeśli jest wystarczająca liczba sztuk, to z rana zrobię. :)
OdpowiedzUsuńUściski
Udało się?
UsuńZimowe serdeczności w Twoje spowolnione stany!
napewno jest pyszny, take egipskie mango lassi!
OdpowiedzUsuńzapraszam ;) http://iluminatium-mundi.blogspot.com/
:) . Pozdrawiam Nat!
UsuńAle mi smaki narobiłaś! :)
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość ;)
UsuńPrzyznaje, ze bardzo ciekawe polaczenie :) Ale wierze, ze smakuje :) Milego, zdrowego i udanego Nowego Roku! Jola
OdpowiedzUsuńJak zrobisz , zasmakujesz i zrobisz na pewno kilka razy :)
UsuńBardzo smakowity początek dnia:). Ja jestem na etapie zmiany nawyków żywieniowych i podoba mi sie to:). Pozdrowionka zasyłam:)
OdpowiedzUsuńJola, to podoba mnie się - jakby powiedział Pietrek :)
UsuńBuziole!
Ciekawe połączenie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam takie koktajle :) A zdjęcia robisz po prostu PRZEPIĘKNE :)
OdpowiedzUsuń