Nad Bałtykiem wieje. 8, 9 w porywach do 10 w skali Beauforta.
Trudno zejść schodami, które całe w piasku, więc schodzę otwartym
wyłomem wydmy prosto na plażę. Już tutaj czuję ostre uściski lodowatego wiatru.
Naciągam więc kaptur na czapkę, szczelniej zapinam kurtkę i żałuję, że nie
pomyślałam o rękawiczkach. Długo tu nie pobędę…
Stalowo szare chmury, wichrem smagane, co jakiś czas odsłaniają
niebo. Ziarenka piasku, pod wpływem imperatywu wewnętrznego śmigają z zachodu na
wschód. Po drodze zatrzymują się na moich ustach. Dwie osoby, dość mocno
“opatulone” chłoną moc natury nabierając energii na jakiś niewątpliwie gorący
napój. Mewy w czerwonych, ocieplanych… gumowcach oczekują na świeże zimne kąski,
a ja podczas tych 10 minut próbuję uchwycić piękno i moc żywiołu. Wracam marząc
o gorącej herbacie…
przepiękne są te zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Piękne ujęcia....ojjj...jak ja tęsknię za morzem...nie byłam tam już kilka ładnych lat i co widzę jakieś zdjęcia to tęsknota powraca..;)
OdpowiedzUsuńPowiedz mi, a te drobinki piasku nie wpadały gdzieś do zakamarków aparatu? Pamiętam, jak moja siostra swoją nieostrożnością zepsuła swój aparat...w sumie nie wiedziałą co się stało, dopiero w serwisie dojrzeli po prostu piasek "we wnętrzacch" aparatu;)
A może stosujesz jakieś zapezpieczenia na swój sprzęt fotograficzny?
Pozdrawiam z bardzo wietrznej małopolski.
Cudowne zdjecia, Ewelinko! Az mi sie troche zimno zrobilo, takie sa one rzeczywiste. Milych dni! Jola
OdpowiedzUsuńCudowne, aż czuć powiew wiatru ;)
OdpowiedzUsuńPięknie, groźnie, potężnie.
OdpowiedzUsuńI piasek wszędzie, prawda?
Marzę by zobaczyć Bałtyk zimą, zamarznięte fale i zmrożone plaże :).
Cudownie na Twych zdjęciach!
OdpowiedzUsuńMimo żywiołu zazdroszczę widoków .... jest pieknie, jest moc:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Nie tylko w tym poście :))
OdpowiedzUsuń