piątek, 15 sierpnia 2014

Pomidory z mojego tarasu kłaniają się Państwu w czasie Święta!


pomidory na tarasie (15)

W tym roku po raz pierwszy wyhodowałam swoje pomidory. W zasadzie ilość pomidorów w szklarni i w ogrodzie mojej mamy zmusiła mnie do tego… Ale po kolei. Sadzonki pomidorów kupiłam dla niej, bo na obrazku były takie ładne…, ale kiedy zobaczyłam ile ona ma swoich (wyrosły z nasionek, które jej podarowałam) i kiedy usłyszałam jak wygania mnie z tymi pomidorami, to musiałam zapakować je z powrotem do samochodu.
Nie wiedziałam, czy pomidorom będzie dobrze u mnie. Obawiałam się, że południowo-zachodnie słońce, które ogrzewa i oświetla moje mieszkanie i tarasik, będzie dla nich zabójcze. Obserwowałam je zatem z uwagą podlewając obficie każdego wieczora (a czasem też ranka) podczas upałów, wstawiałam tyczki, aby mogły się wspinać i obrywałam "wilki", czyli liście, które wyrastają z połączenia głównej łodygi z liściem (czyli, dla wyobrażenia sobie tego, jakby pośrodku... procy). Wilki trzeba obrywać (nie obcinać!), gdyż obciążają główną roślinę. Po oberwaniu możemy liczyć na obfitsze plony.

Jednak, jak widzicie, wszystko się udało, a ja jestem dumna, cieszę oczy i podniebienie.

Najczęściej jem je na surowo z dodatkiem soli, albo w sałatkach,. Najbardziej lubię tę z czosnkiem, którą można jeść bez opamiętania. Przepis TUTAJ.
Na blogu znajdziecie trzy zupy pomidorowe: jedna z szalotkami, druga z gruszką, a trzecia z przepyszną posypką z nerkowców i kokosa (przepis po kliknięciu).
Wszystkie polecam, bo każda jest pyszna i zostawiam Was ze zdjęciami moich “podopiecznych”.

Miłego świętowania!

pomidorypomidory1pomidory na tarasie (6)pomidory na tarasie (9)pomidory na tarasie (8)pomidory na tarasie (11)pomidory na tarasie (7)pomidory na tarasie (12)pomidory na tarasie (13)pomidory na tarasie (14)

24 komentarze:

  1. Pyszne! U mnie nie rosną ale z domu przywożę i już żałuję, że się kończą!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne pomidorki, cudne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewelinko, ja też w tym roku mam po raz pierwszy pomidory na balkonie, właśnie się nimi zajadamy:) Trochę żałuję, że nie mam ich więcej!

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie w tym roku pomidory zostały zblendowane z przyprawami i zamknięte w słoikach :) zimą dodam czosnek, podgrzeję i sos bez konserwantów gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie wyglądają ... aż mi tu ich słodycz zapachniała ... mnie niestety nie urosły takie cudne ... pewnie za mało serca w to wkładam ;)))
    Pięknych dni wolnych życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękności :) nie ma to jak własny pomidor bez nawozów, smak jest o niebo lepszy od sklepowego.. A mi wyrósł pomidorek koktajlowy w donicy z pelargoniami, przywędrował razem z ziemią z przydomowego kompostu. Jest niski, ale ma już owoce, za kilka dni dojrzeją :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne są te pomidorki Ewelinko, a zdjęcia rewelacja po prostu !
    Pozdrawiam Cię serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia.
    moje tez w tym roku obrodziły.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewelinko zaczęłam oglądać Twój wpis i nagle mąż zza mojego ramienia powiedział: Ale ładne. Kto takie zdjęcia robi?

    OdpowiedzUsuń
  10. "Wydbałaś" sobie piękne pomidorki (-:

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty to masz rękę do zdjęć, do roślin i do tego lekkie pióro :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne zdjęcia, przepiękny blog! Dziękuję za wizytę i komentarz a przez to odkrycie przede mną tego cudownego miejsca! Zagoszczę tu na dłużej :-) Moc serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobra robota:)
    Yasim

    OdpowiedzUsuń
  14. Przepięknie Ci się udały pomidorki, pewnie teraz się cieszysz, że Mama kazała je zabrać. Masz takie rozgrzane i pachnące tuż pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  15. przepiękne pomidorki:) Ja równie miałam, ale w gruncie i nie w tunelu i niestety trafił mi się grzybek:( Takie wilgotne powietrze było...a niczym nie pryskałam. Ale w następnym roku może będzie inaczej.

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    http://domprzywiosennej5.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. To chyba rok pomidorowy:)u nas też krzaki obfitości:)

    OdpowiedzUsuń
  17. odkłaniam się pięknym pomidorkom ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mniam, piękne pomidorki! Zawsze własne zbiory smakują najlepiej :)
    Pozdrawiam,
    siwapiecze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Własne pomidory cudowna rzecz:):) I ja w tym roku po raz pierwszy jestem szczęśliw ą posiadaczką własnych pomidorków... macham ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hej!
    Z takich pięknych pomidorów polecam zrobić salmorejo! :) Pomidorowy sos rodem z Kordoby, który smakuje obłędnie chociażby z samym chlebem, czy grzankami :). Podawany najczęściej z dodatkiem odrobiny ugotowanego jajka i szybki jamón. Smaczne pomidory, czosnek, cebula, oliwa z oliwek, trochę suchego chleba, blender, kilka kropel octu winnego, sól i pieprz, to przepyszne salmorejo! :)
    Pozdrawiam,
    Polaca Mala

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale śliczne pomidory!

    Zapraszam również do siebie: http://shawsy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń