poniedziałek, 28 października 2013

Ciekawe czy…


IMG_2291

Jest taka forma witaminy C, która w czasach głębokiego kryzysu była na wyciągnięcie ręki. Dziś trochę zapomniana., choć w naszym ogrodzie była zawsze, a herbata z nią jest przepyszna.

Bo kwiaty jego jak najpiękniejsze obrazy, a owoce pełne samego dobra…

Ciekawe czy zgadniecie o jaki owoc chodzi…. A więcej już niebawem….:)

kwiaty pigwowca (1)

30 komentarzy:

  1. pigwowiec! uwielbiam
    (przyznam się, ze najchętniej w nalewce ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. myslę ,że piszesz o pigwowcu ;) nigdy nie próbowałam ... czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podejrzewam że chodzi o pigwę :) Mały krzaczek rośnie u moich rodziców w ogródku. Kwiaty ma przepiękne, a sok dodawany do herbaty jest super dawką wit. C :)
    p.s. pyszna z niej jest także nalewka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie chodzi o owoce pigwowca . Mam i pigwowca w ogrodzie i bardziej aromatyczna i o wiele wieksza pigwę :) Zdecydowanie wole owoce tej drugiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pigwowca kwiaty są przepiękne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pigwowiec? Nigdy nie miałam, widziałam może raz czy dwa, ale pigwy mgliście pamiętam.... z dzieciństwa właśnie... ;-)

    Jakie klimatyczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pigwa!
    Lubię popijać herbatkę z jej dodatkiem.

    OdpowiedzUsuń
  8. zrobiłam już soczek i naleweczkę :))) Jeszcze troszkę i będę próbować i próbować i próbować :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piszesz o pigwowcu (owocuje na krzewie)...ja osobiście wolę pigwę (owocuje na drzewie),często ludzie mylą te dwie odmiany,chociaż owoce zdecydowanie się różnią...pozdrowionka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba pigwa?! ale nie jestem pewna :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Rokitnik ale on chyba nie kwitnie:/więc pigwa

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsza ;-) Pigwa, Bibi

    OdpowiedzUsuń
  13. To na pewno pigwa. Jest świetna w nalewce (mam jeszcze!), w konfiturce do herbatki - boska! Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lovely serie i like this a lot.

    Greetings, Joop




    OdpowiedzUsuń
  15. Zdjęcia jednoznacznie wskazują na owoce pigwowca. W tym roku pierwszy raz robiłam soczek do herbaty i jestem zachwycona smakiem. Marzy mi się taki krzaczek... drzewkiem z pigwą zresztą też bym nie pogardziła:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Oczywiście, chodzi o pigwę :D Choć bardzo staropolska to ona nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślałam, że będę pierwsza... O ja naiwna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. tzw. polska cytryna ;)
    u mnie i pigwowiec czeka na swoją kolej i pigwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszyscy piszą, że pigwa, więc to chyba musi być to, choć ja osobiście przyznaję bez bicia, ze nie miałam z nią nigdy do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  20. zgadłam i ja :) i bardzo lubię nalewkę z pigwuweczki ale wtedy to już chyba vit.C zabita na amen ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczyneczki, już, w przed chwilą opublikowanym poście, jest odpowiedź:) Z prostych przyczyn nie rozwodziłam się nad właściwościami pigwy, bo jak kto chce to znajdzie...:)
    Pozdrawiam Was serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Owoce pigwowca (te małe)warto pokroić w plasterki i wysuszyć jak grzyby , przechować i cała zimę po kilka kawałeczków do herbaty , nie trzeba cytryn kupować , warto .

    OdpowiedzUsuń