Wstaję razem ze słońcem, ale mój dzień trwa dłużej niż jego.
Jednego dnia zakładam cienką białą kurteczkę i cieszę się słońcem, aby następnego wrócić do tej cieplejszej-czerwonej, bo znów piątka na termometrze…
Nic to …, i tak sieję pomidory i nasturcje, bo wiosna przecież przyjdzie… Niebawem wykiełkują maleńkie zielone listki, a po “zimnej Zośce “będę im szukać miejsca na balkonie. Na przemian czytam “Świnię w Prowansji” i Werandę Country tęskniąc do wiejskiego życia, bo lepsze i prostsze mi się wydaje...
W lodówce mam ser, trochę pieczarek i sporą zaczętą cebulę. Jedno spojrzenie wystarcza i wiem co przygotuję. Roladę! Starą, dobrą roladę. Niezwykłą…!
Niezwykłą, bo towarzyszyła wszystkim naszym domowym “Osiemnastkom”, urodzinom i imieninom przygotowywanym przez mamę. Roladę, której nie mogło zabraknąć na święta, taką, która często “jechała w gości”.
Na moim stole świątecznym zagości na pewno. Może i Wam posmakuje?
Rolada serowo-pieczarkowa
500g sera morskiego w kawałku( może być też gouda… – ser bez dziur)
350g pieczarek
1 spora cebula
1 jajko
3 łyżki masła
sól, pieprz do smaku, odrobina gałki muszkatołowej
Ser włóż do foliowego woreczka (worek musi być gruby, odporny na wysoką temperaturę), zawiąż bawełnianą bawełnianą nitką lub sznurkiem, albo gumeczką i włóż do garnka z wrzątkiem na 20 minut.
W tym czasie przygotuj farsz: w drobna kostkę pokrój pieczarki i cebulę. Na dużej patelni rozpuść masło. Wrzuć pieczarki i cebulę jednocześnie. Smaż ok.10 minut. dopraw solą, pieprzem (delikatnie) i gałką do smaku. Odstaw do lekkiego ostygnięcia. Kiedy nie będzie już takie gorące, wbij jajko, aby związało pieczarki( robiłam też bez jajka i było ok., ale pieczarki w roladzie były troszeczkę mniej ścisłe).
W tym czasie wyjmij z woreczka miękki i ciągnący ser. Wyłóż go na blat lub dużą deskę, a następnie rozwałkuj na prostokątny placek o grubości około 0,5 cm.
Na ser wyłóż przygotowaną masę, rozprowadź równomiernie na całej powierzchni i zwiń w roladę. Owiń ją w folią spożywczą, następnie ściereczką, pozwól jej ostygnąć i włóż do lodówki (najlepiej na całą noc) by stężała i nabrała odpowiedniego smaku. Przed podaniem rolady odetnij końcówki (tam jest mniej farszu)) a następnie pokrój ją na cienkie plastry. Pyszna z ogóreczkiem kiszonym.
Smacznego!
Ser i pieczarki ;) Pysznie! I prosto. Do tego kieliszek czerwonego wina.
OdpowiedzUsuńCzasem takie proste jest najlepsze.. Bardzo ciekawa rolada:)
OdpowiedzUsuńa ja wstaję jeszcze przed słońcem i idę spać, kiedy tak ciemno dookoła.. Pozdrawiam!
o wow ale super rolada Przepis zapisuję do wypróbowania
OdpowiedzUsuńEwelina! Ależ to rolada z mojego dzieciństwa! Całe wieki nie jadłam! Pyszności:)
OdpowiedzUsuńCoś pysznego! już lubię i na pewno wkrótce zrobię :) Miłego tygodnia Ewelajno!!
OdpowiedzUsuńrobiłam kiedyś, bardzo ładna ta Twoja :)
OdpowiedzUsuńEwo - z winem to już wielka rozkosz...!
OdpowiedzUsuńbasiuP - tak, proste najlepsze. Snów najlepszych, ale u Ciebie jeszcze widno, prawda?
kulinarne-smaki - cieszę się, ze Ci się podoba. Jak zrobisz - daj znać:)
KUCHARNIA, Anna-Mario - to i u Ciebie była! Cieszę się, Aniu:)
agnieszko - zrobisz? Nie pożałujesz:):):) I Tobie miłego, Agnieszko!
zauberi - skoro robiłaś, to znasz smak:). Cieszę się, że Ci się podoba:)
Jejku,jak ja dawno jej nie jadłam!
OdpowiedzUsuńTo też klasyk z mojej rodzinnej kuchni.Pyszności przypominasz.Dawnych uroczystości czar wraca...
A z tą temperaturą też tak u mnie- raz niewiarygodnie ciepło,raz chłód.Ach,ta wiosna!
Całusy!
Pysznie wygląda! Moja mama robiłam kiedyś taką roladę, ale z innymi składnikami, z groszkiem, marchewką i z czymś tam jeszcze i...to było pyszne!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Zapomniałam o serowej roladzie, a Ty przypomniałaś mi o niej w tak wspaniałym stylu - wygląda niezwykle dekoracyjnie!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta rolada Ewelinko! Ja nigdy takiej nie jadłam. Podoba mi się, ma wszystko co lubię:)
OdpowiedzUsuńOch, wiesz, jak tęsknię za zielonością? Co dzień wypatruję, czy pączki są na drzewach i na słońce czekam. A dziś to deszczyk u mnie będzie. Musze założyć coś cieplejszego jednak i parasol wziąc koniecznie.
Uściski na miły dzień:)
Majana
Śliczna. Fajny pomysł. Nigdy o takiej roladzie nie słyszałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuż od jakiegoś czasu przymierzam się do rolady serowej... muszę w końcu zrobić..;) Piękne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAmber - jak miło, ze i Ty ją znasz, a zdanie dawnych uroczystości czar bardzo mi się podoba:)No, słuchaj - u mnie ciemno i pada...:(
OdpowiedzUsuńandzia-35 - no, tak, składniki można dowolnie modyfikować i w ten sposób zarządzać smakiem rolady:). Twojej mammy też musiało być pyszne:)
Lekka - no właśnie u nas, po "wyjściu"dzieci z domu tez została zapomniana... Prosta, pyszna i sam smak:)
Majanko - rolada pychota - z ręką na sercu:).A propos zieloności to u mnie gałęzie listkują w wazonie- zawsze coś! Ciemno i do tego pada...:(. I Tobie uściski, Droga moja!
Kamilo - witaj w mojej kuchni:)Dziękuję z miłe słowa:). roladę polecam z radością:)I ja pozdrawiam !
Izaa - i Ciebie witam to po raz pierwszy!:):):) Skoro się przymierzasz to dobrze trafiłaś. Polecam te mojej mamy, bo pyszna!
wyśmienicie wyglądają te zawijańce :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis, genialnie proste połączenie sera i pieczarek, a jakże inne!
OdpowiedzUsuńjak tylko zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że to rolada ze zwykłego ciasta, a tu taka niespodzianka!
Miłego dzionka!
jak makowiec :) u nas też się robi taką roladę:) dzięki za przypomnienie !!
OdpowiedzUsuńAle cudo, nigdy o takiej roladzie nie słyszałam. A dla mnie jest wszystkomająca, bo lubię ser i pieczareczki również. Zdecydowanie jest to jeden z ciekawszych przepisów jakie znalazłam na blogach.
OdpowiedzUsuńja też nigdy wcześniej nie słyszałam o takiej roladzie, wygląda rewelacyjnie! na pewno świetnie smakuje, trzeba będzie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńpyszny pomysł! na przystawkę podczas imprezy domowej idealne:)
OdpowiedzUsuńHa! Taką roladę pamiętam z dzieciństwa. Ale nie z domu - moja ciotka robiła taką na swoje imieniny, na które przychcowiliśmy :)
OdpowiedzUsuńWow jak zobaczyłam zdjęcie to myślałam, że to ciasto, super
OdpowiedzUsuńEwelajno - moja pomidorki już wykiełkowały i rosną jak szalone :) Cieszę się z tego każdego dnia! Nawet jeśli ostatnio wiosna strajkuje.
OdpowiedzUsuńTaką roladę przygotowała kiedyś mama mojej przyjaciółki...jadłam ją po raz pierwszy i zastanawiałam się wtedy jak to ona ten ser zrolowała ;) Świetna przystawna na wszystkie rodzinne przyjęcia, jak piszesz :)
Pozdrawiam!
piekna Ci wyszla:) pamietam, ze kiedys moja mama tez czesto ja robila:)
OdpowiedzUsuńNigdy takiej nie robiłam, wygląda świetnie. Kusi mnie ten ciągnący ser...
OdpowiedzUsuńwow, nie wpadlabym chyba na to...super:)
OdpowiedzUsuńznając moje zdolności wzięłabym taki plaster, dwie kromy domowego chleba i zapiekła aż ser zaczął by skwierczeć :)
OdpowiedzUsuńBędzie znowu wiosna, będzie. Święcie w to wierzę i przywołuję ją ciepłymi myślami. Choć i taka szaruga za oknem, kiedy kwitną forsycje, zdaje się być przyjemniejsza...
OdpowiedzUsuńA rolada - pyszna i tak dekoracyjna...
Buziak wielki! :**
Jakie to jest fajne danie. Nigdy nie robiłam i nigdy nie jadłam. A ser morski zawsze kupuję nad morzem. Z tamtej mleczarni jest najlepszy. Zrobie taką roladę, bo jestem bardzo jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńPaula - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńEVE - miło było Cię zaskoczyć:)
Magdaleno - tylko mniej "Chrzęści" pod zębami;)
wielgasiu - tyle miłych słów w jednej wypowiedzi - dziękuje z serca!
goh. - ciekawa jestem Twojej opinii po wypróbowaniu:)
judik119 - nawet przepyszny!
AgPe - ooo, jak miło, że ją znasz! Specjalne pozdrowienia dla Pani Ciotki!
Staroświecki Zakątek - nawet nie pomyślałam o takim skojarzeniu:), ale jak "rzucić okiem" po raz pierwszy to jest to ciasto:)
Escapade Gourmande - u mnie jeszcze trochę...cudna sprawa z tymi pomidorkami:)
To już teraz wiesz co i jak z serem:).Miło, że się przyczyniłam:)
I ja pozdrawiam ciepło!
aga - znasz smak:)dzięki za pochwały!
mikimamo - wiesz jaka to przyjemność "bawić się" nim jak plastelina...?
CookingJ - witaj w moich progach:), cieszę się, ze pomysł Ci się spodobał:)
aga-aa - uśmiałam się mocno...:):):)z tych Twoich zdolności, ale jestem pewna, że gdybyś się wzięła to wszystko gładko by się rozwałkowało, a później ładnie zwinęło. Wierzę w Ciebie!
Zaytoon - będzie będzie, bo nie ma wyjścia;)U nas JESZCZE NIE KWITNĄ FORSYCJE...:(. Dobrze, ze rolada... była;)
Za buziak dziękuję i posyłam ku Tobie też wielki:*
lo - bardzo fajne! A ja jestem ciekawa Twojej opinii na temat jej smaku. Jestem przekonana, że nie będziesz żałować:)
też całe wieki nie jadłam!
OdpowiedzUsuńTeraz mi się przypomniało, jak to zobaczyłam.
Ale fajnie :-)))
Jesteś nie do pobicia!
Buziaki ogromne :*
Podoba mi się!! To musi być pyszne...Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńMniam ! Taką roladę często robię na rodzinne imprezy - zawsze pierwsza znika ze stołu :)
OdpowiedzUsuńTylko więc różności wrzucam do środka - ale taka pieczarkowa też bardzo mi się podoba !
"świnie w Prowansji"-czytałam, całkiem sympatyczna lektura:)
OdpowiedzUsuńwytrawna rolada... kurcze fantastyczna!
OdpowiedzUsuńEwelino Kochana,
OdpowiedzUsuńkolejny fajny pomysl. Cud-maz pytal mnie dzisiej, co przygotuje na jutrzejszego brydza. Z tym jest zawsze problem, bo musi byc wygor-dne do jedzenia, w miare spojne no i za kazdym razem cos innego. Nie jest latwo wiec cos takiego dla wymagajacych facetow wymyslic...A tu prosze pomysl gotowy. Dziekuje i sciskam serdecznie, ANna
Mimi - cieszę się, że i Ty ją znasz:)
OdpowiedzUsuńNie do pobicia...?
Buziaki z radością przyjmuję i całą naręcz najpiękniejszych do Ciebie wysyłam:*:*:*
SłodziutkieOkazje - cieszę,że się podoba i... to jest pyszne:). I ja pozdrawiam:)
abbro - bo tam do środka można wrzucić co tylko chcesz, ja robię tak, bo to taka nasza - domowa, wiesz - najlepsza:)
Olu - niesamowicie sympatyczna:)
Szano - cudowny komentarz:) Dziękuję:)
addiopomidory - Anno moja, zaskakujesz mnie... kolejny raz:). Ale Ty też...? Jeśli tak to jestem pod wrażeniem jeszcze większym:)
Mam nadzieję, że wymagającym "facetom", a przede wszystkim Cud-Mężowi posmakuje. A dla Ciebie dobra wiadomość, że robi się szybko:)
Uścisków cała naręcz:*:*:*
Moja mama robi taką z łososiem, ale z pieczarkami hmmmm, brzmi pysznie :)
OdpowiedzUsuńEmmo - bo ja można nadziać wszystkim, co nam smakuje byle się "trzymało"wtedy jest pysznie, tak, jak lubimy:)
OdpowiedzUsuńz pewnością tę roladę zrobię! :)
OdpowiedzUsuńIwonka, mam nadzieję, że się udało i smakowała:)
Usuń