sobota, 26 listopada 2011

Zupa dyniowa z jabłkiem na ostatnie dni listopada

Zupa dyniowa z jabłkiem

Co ranek to ciemniej, a dni co raz krótsze. Wydaje się jakby jesień miała trwać wiecznie. Wczoraj pierwsza pełna mgła w mieście. I tak zadziwiająco późno. Rozsiadła się jakby miasto było jej własną kanapą. Ba, domem. Otulała wszystko, a w zasadzie ściskała i nie pozwalała patrzeć w dal… Było tylko tu i teraz… Właściwie jak w życiu… Bo jakoś nie jest mi łatwo zająć się tym TU i TERAZ, tylko wciąż wybiegam w przyszłość, w dal… A teraz proszę, nie ma wyjścia… Ale jeśli przyjrzeć się tej mgle, a później ciemności bliżej, to przecież jeszcze tylko grudzień, a w połowie stycznie już będzie więcej słońca i tulipany… O, właśnie…, ja też wybiegam. Bo może tak jest łatwiej…? Bo może taką mam-y tendencję, taka moja-nasza natura…?

Zupa dyniowa z jabłkiem1

Zatem wyciągam myśli z mglistej przyszłości… - siadam i przyglądam się moim dyniom na parapecie. Poza dyniami Potimarron (czyli z Hokkaido, dynia z Chin) mam jedyne dwie sztuki odmiany Butternut. Jakoś kiepsko obrodziły. Nie dziwię się temu wyłuskując pestki. Z dwóch dyń mam taką ilość pełnych pestek, która zmieściłaby się w garstce malucha, a jest to 1/4 całej ilości pestek w dyniach. Suszę je traktując jak cenny skarb i zostawiam na przyszły rok. Będzie “jak znalazł” ;).
Wnętrze tej dyni o ciekawym kształcie, ale dość banalnym wyglądzie, zaskakuje mnie swoim niesamowicie energetycznym kolorem.

To co, może zupa? Bo nie chcę kombinować, mam ochotę na coś prostego, szybkiego i rozgrzewającego. A do tego bardzo zdrowego. Choć nie dla każdego to argument. I choć wielu już zaczyna przygotowania do świąt to ja robię zupę. Z dyni właśnie. Kolejną. Bo wciąż siedzę głęboko w jesieni, bo przecież wciąż trwa listopad. Tym razem z jabłkiem, ale nie jest to zupa na słodko. Sycąca i kremowa. Z kleksem śmietany, pysznym olejem z pestek dyn i chrupiącymi pestkami. Podprażone smakują jeszcze lepiej. Zapraszam!

IMG_8316

Zupa dyniowa z jabłkiem

800g dyni (albo więcej jeśli chcesz..)
1 kwaśne duże jabłko – najlepiej reneta (mogą być dwa, jeśli dodasz więcej dyni)
oliwa z oliwek
1,5 litra bulionu warzywnego albo wody
2 łyżki masła
sól, pieprz, gałka muszkatołowa (pół łyżeczki), mielony kminek
1-2 łyżka octu jabłkowego
1-2 łyżeczki cukru

olej z dyni
śmietana
pestki z dyni

Dynię obierz, a miąższ pokrój na niewielkie kawałki. Tak samo z jabłkiem.
Dynię i jabłka włóż do garnka i smaż chwilę na oliwie z oliwek. Zalej bulionem, albo wodą. Gotuj do miękkości. Zmiksuj na krem. Przypraw do smaku. Pogotuj jeszcze chwilę.
Podawaj ze śmietaną, olejem z pestek dyni i pestkami.

Zupa dyniowa z jabłkiem3 Zupa dyniowa z jabłkiem2

Spokojnej soboty i pięknej niedzieli! U nas ma być sztorm, podobno silny… Damy radę:) . Do następnego…!

Zupa dyniowa z jabłkiem4Zupa dyniowa z jabłkiem5

37 komentarzy:

  1. mniam, przepyszna i przepyszne zdjęcia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna zupka, z chęcią bym ją zjadła dzisiaj na obiad:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewelinko a podobno piżmowa Ci nie wzeszła? Śliczne zdjęcia, przepyszna zupa. Z jabłkiem jeszcze nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne zdjęcia.
    i niebywała zupa. taka radosna, optymistyczna ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale koleżaneczka robi piękne zdjęcia zupom , wow.A sama zupa z dyni(dyni też ładne zdjęcie zrobiłaś) bardzo ciekawa ,że tak się wyrażę , no smakowita

    OdpowiedzUsuń
  6. Ewelinko, Twoje zdjecia.. Ty wiesz :**
    Zupa cudowna i jak udekorowana pięknie! A powiedz drogie dziecko kochane co to za pyszne rogaliczki podałaś do zupy?

    Ściskam mocno:* Nie daj sie sztormom :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kolor ma ta dynia i piękna z niej zupa. Przyjemnie się patrzy na to, jak ją podałaś.

    Za mną zupa-krem z dyni chodzi od dłuższego czasu i dziś mam chęć ją w końcu ugotować, bo narobiłaś mi smaku swoją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia piekne jak zawsze
    powtarzam się juz po raz kolejny:)
    dzis dodatkowo uraczyłam swe oczy fantastyczną dynią, a raczej jej przekrojem !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. wspaniała zupka, bardzo mi się podoba dekoracja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ulcik-u - dziękuję i ja Cie pozdrawiam!

    wiosenko27 - jeśli tylko masz dynię, obieraj ja i... będzie zupa;)

    kabamaiga - od Bei dostałam tylko te dwa rodzaje dyni. Innej odmiany dyni piżmowej nie miałam. Nigdzie nie pisałam(tak mi się przynajmniej wydaje), że nie wzeszła, najwyżej tylko o tym, ze nie obrodziła... Dziękuje pięknie i ja Cię pozdrawiam!

    Karmel-itko - dziękuje, tez tak myślę, nawet kiedy myłam garnek to cieszyłam się jej fantastycznym kolorem:)

    margot - bo zupy warte tego SOM;). Jak mi miło Cię tu widzieć i czytać co wyskrobiesz, Dobra Duszo:)

    Majanko - dziękuje Ci stokrotnie , Moja Droga:* A rogaliczki... Zauważyłaś:) postaram się następnym razem powiedzieć o nich słówko. Bo są tego warte:)
    Wieje już, ale się nie dam...!

    Hana-Kasiu - dziękuje:) . Zawsze chodzi o to aby narobić smaku, prawda? Jak chodzi, to przyjdzie taki czas, ze dojdzie i ugotujesz, bo to tak jest:) I wtedy życzę Ci przyjemności z jej jedzenia, bo ja taką mam za każdym razem:)

    Chocolate Mint - dziękuję, starałam się:). Piękny ten przekrój, prawda? I tyle w nim żółci i energii, a do tego mnóstwo pożytecznych składników:). Musze zajrzeć na Twój fotel...:)

    zauberi - dziękuję pięknie:). Dekoracja łatwa - patyczkiem ze środka ciągniesz szybciutko te ramionka śmietany i ... jest:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takiej dyni nie mam i pewnie nie szybko mi się trafi. Mam dyniową piękność zwykłą i jak tylko zabiorę się za jej wnętrze taką zupkę spróbuję na pewno.
    A na morzu to teraz czas sztormów, dobrze że mój M. jest teraz w domku do świąt, a od stycznia to będzie już lepiej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie ozdobiłaś zupę! Chętnie wprosiłabym się na miseczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Choć zupą dyniową już w tym roku się przejadłam to jestem pod wielkim wrażeniem tej idealnej gwiazdki po środku! Piękna!

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękna udekorowana zupka, piękne fotki. Ty to potrafisz zachwycić...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewelinko, pewnie to było "nie obrodziła" a ja to zrozumiałam katastroficznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekałam na nowy post:)I ja skusiłam się tej jesieni na zupę - krem z dyni i była to najlepsza zupa jaką jadłam:)))
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepiękne zdjęcia! Zachwycające!
    Myślałam, że zupa dyniowa już mi się przejadła,ale na tę mam ochotę.
    I o tych rogalikach też chętnie poczytam :)
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekne zdjecia i piekna jesienna zupa. Tutaj juz bez mgiel, za to zrobilo sie naprawde zimno. Ale masz racje: juz w styczniu bedzie wiecej slonca :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny post o pięknej, ciągle jeszcze jesieni!
    Zimy nam wszystkim wystarczy jestem tego pewna!
    Czekam na wpis o rogalikach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kamilko - gdybym tylko tych ziarenek miała więcej to już bym Ci je słała... mam nadzieję,z e w przyszłym roku będzie odrobinę lepiej, bo ta dynia wyjątkowa jest:). Ale z każdej wyjdzie Ci pyszna zupa:).
    O,to Twój M. pływa... Dobrze, ze masz Go na Święta i na teraz w domu:). U nas leje i okrutnie wieje...
    Pozdrawiam Was oboje serdecznie!

    agnieszko - dziękuję, przybywaj...!

    burczymiwbrzuchu - u mnie czas "wyjść z dyni", ale ja się jeszcze nie przejadłam. Ta ozdoba to szybka sprawa - kleks śmietany i drewnianym patyczkiem od środka na boki i.. już:). Spróbuj kiedyś:)

    Ivko - o, jak mi miło:). U Ciebie też dynia podobnej postaci:). I mam nadzieję, że czasu masz trochę więcej... Pozdrawiam ciepluchno, Ivko!

    kabamaigo - oj, to by było dopiero... Tyle "zabawy" z sianiem na nic. A tak chociaż trochę żółtej, wyjątkowej radości. Zobaczymy jak w przyszłym roku, bo ta garstka pestek to trochę więcej niż było w paczuszce w tym roku - i to tez nie wszystkie były pełne. Ciekawe jak u Ciebie...?

    Olu_83 - miło mi niezmiernie:):):) Dobrze mieć swoją ulubioną zupę:). I ja Cię mocno pozdrawiam!

    Konwalie w kuchni - dziękuję Ci stokrotnie:). Napisać o rogalikach z rozmarynem? A nie wydają się takie niewyraźne...? I ja Cię pozdrawiam serdecznie!

    Maggie - dziękuję za Twoje miłe słowa:). No i właśnie - oby do styczna..., później już będzie z górki;)

    Karolinko - dzięki wielkie, Karolino Droga:). Właśnie staram się jeszcze myśleć, ze przecież jesień, bo kalendarzowa wciąż trwa, a o śnieg to tylko w Krakowie przez krótki czas widziany był.
    I Ty czekasz... Hmm... To pisać...?

    OdpowiedzUsuń
  21. KoOchana na Twoje dyniowe zdjęcia nie mogę się napatrzeć:) a Twoje dyniowe ciasta i dania to obłęd ....kulinarny obłęd:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jaki piękny kleks na powierzchni zupy!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jolu Szyndlarewicz - za chwilę tak będzie, że ja nie będę się mogła naczytac Twoich komentarzy;). dziękuję Ci, Droga Kobietko moja!

    Patryś - Kochana, dziękuję :). I mocno gorących buziaków przesyłam...:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale ten smietanowy szlaczek to mistrzostwo swiata, Kochana, musisz koniecznie mnie nauczyc :-)
    Zupy dyniowej z jablkiem jeszcze nie probowalam...
    Buziaki serdeczne
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak Ty tę wichurę przetrwałaś?!
    A o rogalikach pisać koniecznie bo piękne są, a Ty ładnie piszesz o pięknych rzeczach:)

    OdpowiedzUsuń
  26. anno - łyżka śmietany do zupy, drewniany patyczek i od środka delikatnie, ale zdecydowanie ciągniesz ramionka kleksika:) Dasz radę:).
    A dyna z jabłuszkiem spróbuj kiedyś. Ściskacz, Kochana, ściskacz na zimne dni !

    Konwalie w kuchni - teraz to już spokojnie, ale zaśnięcie trwało..., oj trwało... wszystko "chodziło" i w proch się rozsypywało... Widziałam w myślach jak porywa mi donice z balkonu, takie były odgłosy...
    Dziękuję za troskę - to naprawdę miłe:).
    O rogalikach będę pamiętać:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Te anatomiczne zdjęcia dyni sa przepiękne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepiękne zdjęcia i pewnie jeszcze pyszniejsza zupa :)

    OdpowiedzUsuń
  29. kass - anatomiczne... dopiero teraz tak o nich pomyślałam:) - świetnie, że Ci się podobają:)

    Dziewczyno bez matury - dziękuję pięknie a zupę bardzo polecam!

    OdpowiedzUsuń
  30. ewelajno zdjęcia z tego posta są po prostu cudowne!!! Takie radosne kolory, niezimowe!:))
    I zupę taką bym z ogromną chęcią zjadła, gdybym tylko tu miała dynie...
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  31. Ewelinka, Ty mnie zawsze rozbroisz tymi migawkami z natury - mech, rosa na lisciach, proste i jakze wymowne!
    Takie kleksy sie kiedys naucze robic, ostatnio podgapilam w restauracji :DDD :*
    PS. Zawsze wybiegasz w dal, we wszystkim, czy czytam bez zrozumienia? :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Olivetto - kiedy tak mówisz to spod półprzymkniętych powiek.... to jest mi niezmiernie miło:). Te kolory takie trochę jesienne, pasujące do dyni właśnie. Zupę zrobisz w przyszłym roku - może dynie się znajdą:)
    I ja Cię serdecznie pozdrawiam!

    buruuberii - bo ja lubię tak wyszukiwać takie drobiazgi, ale zazwyczaj same mi "wchodzą w ręce". Cieszę się, że tak ładnie zwracasz zna nie uwagę:)
    Kleksy łatwe. Kleks śmietany łyżką i patyczkiem drewnianym delikatnie ciągniesz ramionka od środka:)
    P.S. Myślę dużo o przyszłości... Dobrze czytasz:). Buziak Basia:*

    OdpowiedzUsuń
  33. Wlasnie Ewelajna, ja ostatnio dostalam olsnienia w restauracji, dokladnei tak sobei wyobrazalm poki nei napisalas robienia tych kleksow :) sciskam na to myslenie :*

    OdpowiedzUsuń
  34. To chyba najpiekniejszy talerz zupy, jaki widzialam! Dla samego widoku warto ja zrobic. Kleksy sa cudne!

    OdpowiedzUsuń
  35. buruuberii - uściski się przydadzą... niech tylko efekty przyniosą...:)

    Agnieszko - dla mnie chyba też:) Ale tu smak tez się liczy, jak coś tylko wygląda to nie pokazuję tego na blogu, chociaż... wszystko jest kwestią smaku... Pozdrawiam Cie gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  36. Ujjj jak ja uwielbiam taka zupke, i tez robie czesto ale z jabluszkiem jeszcze nie probowalam, dynia ta wlasnie stoi w kuchni, jabluszka tez wiec juz wiem co jem na obiad, jeju jak sie ciesze, ze do Ciebie trafilam!!!!!!!! nawet nie masz pojecia! Pozdraiam cielutko

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  37. Syl - jak się cieszę, że jesteś:)

    OdpowiedzUsuń