poniedziałek, 13 stycznia 2014

Same zalety i… zaginiony przepis


serniko-brownies

Przedświąteczne sprzątanie biurka ma mnóstwo zalet. Właściwie same zalety. Płacę zaległe rachunki, paragony wkładam do specjalnej teczki, długopisy i ołówki wkładam do drewnianego kubeczka. Wynoszę gumki i wsuwki do włosów, bo nie wiedzieć czemu…, często lądują na biurku. Po przejrzeniu wyrzucam niepotrzebne notatki i różne szpargałki, które wciąż się gromadzą. Później myję i pucuję i blat. Poszerzam przestrzeń i znów pozwalam sobie na oddech. W całej sypialni staje się przejrzyście i jakby lżej. Znów można lepiej i efektywniej pracować. Same zalety w… zasadzie. Same zalety..., gdyby nie to, że razem z niepotrzebnymi notatkami wyrzuciłam przepis na sernikobrownie z sosem malinowym…. Pamiętam tylko, że w warstwie dolnej była mąka orkiszowa, mielone migdały, jajko i kakao…, a co z serem… Ech…, porządki…

22 komentarze:

  1. Tak to z porządkami w szpargałach jest - albo coś się wywali niepotrzebnie, albo potem nie można nic znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, wniosek jest chyba taki, że musisz częściej dokumentować przepisy na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Porządki takie też lubię. zapraszam do mnie na rozdawajkę:)
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  4. No to faktycznie szkoda, takiego przepisu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Twój zaginiony przepis utkwił mi w głowie...
    Ja też gubię różne zapiski, przepisy,notatki.
    Cudne ciasto!
    Jak znajdziesz jednak ten przepis,to koniecznie wpisz go,proszę...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam głowę do przepisów i jak już raz coś przeczytam to jakimś cudem pamiętam:-). Za to nie mam głowy do porządków:-), mój mąż ma:-) z czego ogromnie się cieszę:-).
    Ciacho smakowicie wygląda:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olimpio, ja to sobie wymyślałam i wiesz, dolewałam, dopisywałam i... wszystko było na kartce, a nie w głowie...
      Głowę Męża z porządkami chwalić:)

      Usuń
  7. To ciasto na zdjęciu wygląda pysznie :)
    A jeśli chodzi o poniższy wpis, to ja bardzo lubię brukselkę. I dzięki Tobie przypomniałam sobie o niej. W najbliższym czasie coś z niej przyrządzę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam podobny nieprzyjemny przypadek grr ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. moje sprzatanie przedswiateczne biurka bedzie dzis wieczorem,ale eachunki wszystkie poplacone,wiec tylko uporzadkuje papiery ;)
    No i musisz twoerzyc od poczatku swietnie zapowiadajace sie sernikobrownie...czekam ;)
    usciski Ewelinko i wszystkiego naj w NR :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygląda tak dostojnie:) i jak misterna robota!

    OdpowiedzUsuń
  11. Niesamowicie prezentuje się na zdjęciu.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. to są właśnie skutki porządkowania dlatego w szafce z moimi szparagałkami mam ciąglę bałagan ha ha ha szkoda przepisu bo ciacho wygląda cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ile razy mi sie to zdarzalo! I nie mowie tu o sprzataniu biurka, ktorego wciaz nie mam (no comments) ale o zapodzianiu sie... Dlatego od dluzszego czasu dyscyplinuje sie, zeby pisac w zeszycie, ktory mam zawsze pod reka albo mam miec a nie mam.... ale to teoretycznie najlepsza metoda, kiedy na biezaco dopisujesz, zmieniasz, skreslasz... Trzymam mocno kciuki za cudowne odnalezienie - bo sadzac po zdjeciu - bylaby to wielka strata...

    Buziakow moc, Kochana Moja i trzymaj sie CIEPLO :-) bo podobno zima do Was dotarla, choc ja juz Niedzwiedz odwolal :-)

    Anna

    OdpowiedzUsuń
  14. Może się tylko zawieruszył gdzieś.
    Jakie Ty te zdjęcia ładne robisz!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie zostaje nic innego jak odtworzenie przepisu:)Nie ma rzeczy niemożliwych:)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja stosuję tradycyjny sposób moich rodzinnych przodkiń, zapisuję kolejne zeszyty lub wklejam w nie przepisy. Od 2 lat unowocześniłam zeszyty i mam segregatory. Nie ma to już uroku odręcznego pisma, ale za to są ilustracje. Coś za coś. Działa tak w 90%, bo i tak czasami zaginie mi jakiś bardzo dobry przepis.

    OdpowiedzUsuń
  17. takich wypadków zawsze szkoda :/ ja ostatnio znalazłam zaginiony przepis. na kruche rurki z marmoladą. właśnie się do nich przymierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że się wyrzucił ... bo ciasto prezentuje sie nadzwyczaj apetycznie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń