Idealne śniadanie dla mnie…?
--->Chałka. Bez dwóch zdań.
Moja chałka:)
Kupnej nie znam, przyznać muszę. W chałkach zakochałam się kiedy pierwszy raz upiekłam Challah na zakwasie znalezioną u Polki.
Najpierw wyrabianie ciasta, później proces, w trakcie którego ciasto powiększa swoją objętość…, dzielenie na części i wałkowanie ich. Następnie zaplatanie chałki… Poezja… Mam wrażenie, że mogłabym to robić całymi dniami. Później zerkanie co jakiś czas jak pięknie pęcznieje rosnąć. Dla mnie naprawdę coś cudownego…! Nawet ta upieczona na drożdżach długo pozostaje świeża – cały czas smakuje zachwycająco!
Tradycyjny Challah z dodatkiem zakwasu
Źródło: Maggie Glezer „A blessing of bread”, u mnie Polka
80g zakwasu
pół szklanki wody
450g mąki wysokoglutenowej (użyłam mąki pszennej chlebowej 780)
1,5 łyżeczki suszonych drożdży
1,5 łyżeczki soli
2 duże jajka
60g płynnego miodu (użyłam tegorocznego miodu z mniszka lekarskiego)
¼ szklanki oleju kukurydzianego
60g masła
Na glazurę
Pół jajka
Pół łyżki mleka
Drożdże rozpuścić w niewielkiej ilości ciepłej wody i poczekać na ich aktywację (ok 10 minut).
Mąkę wymieszać z solą.
Oddzielnie rozmieszać jajka z miodem, olejem oraz rozpuszczonym masłem.
Zakwas rozpuścić w wodzie.
Wymieszać wszystkie składniki i wyrabiać ręcznie około 10 minut, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Jeśli potrzeba skorygować ilość mąki i płynów - ciasto powinno odstawać od miski, nie może być klejące, ale musi dać uformować się w kulę.
Włożyć do lekko naoliwionej miski, przykryć folią i odstawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny, żeby podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto uderzyć w celu odgazowania, rozłożyć płasko na blacie i poskładać dwukrotnie jak kartkę papieru listowego po czym odstawić je do lodówki na noc, by było bardziej aromatyczne.
Po wyjęciu z lodówki od razu podzielić je na 4 części, uformować luźne kulki i pozwolić odpocząć około 20 minut, zanim zacznie się formować wstęgi warkocza.
Uformować z nich walki, które za pomocą obydwu dłoni rozciągać na długość ok. 40cm. Walki powinny być przy końcach nieco cieńsze niż w środku. Jeśli ciasto nie daje się wyciągnąć na pożądaną długość, przykryć, dać mu chwile odpocząć, a w międzyczasie rolować następny.
Walki połączyć ściśle z jednego końca i zaplatać poczwórny warkocz. Po zapleceniu całości końce mocno złączyć i podwinąć.
Odstawić do wyrośnięcia na blasze wyłożonej papierem. Blachę najlepiej przykryć folia albo zapakować całość do torby foliowej i odstawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Po wyjęciu posmarować glazura z jajka, posypać makiem.
Piec w nagrzanym piekarniku (można na kamieniu) ok. 20 minut, można jeszcze raz posmarować jajkiem miejsca, które wyrosły), piec jeszcze 10-15 minut. Jeśli rumieni się zbyt mocno, można przykryć folią aluminiowa.
Chleb dzięki dodatkowi zakwasu jest bardziej aromatyczny i zachowuje dłużej świeżość.
Smacznego!
Jaaaaaaaa Cię kręcę!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNARESZCIE!!!!!!!!!!!!!
:)))))))
Pewnie, że mnie kręcisz...!!! I ja tak u Ciebie się skręcam...(bo też chcę zrobić coś tak fajnego, jak Twoje...:)) i później coś wykręcam...!!!
OdpowiedzUsuń