Ania pyszne obiady robi…! Zaproponowała langosze. A ja “w te pęda” poleciałam spróbować co to takiego. Nigdy tego nie jadłam, a nazwa brzmiała intrygująco. Naprawdę długo się nie zastanawiałam. Ania mówiła, że to węgierski smak, mówiła, że langosze mogą być przystawką, przekąską lub daniem głównym. Mówiła, że są pyszne i wyjątkowe. Były pyszne i wyjątkowe w swej prostocie. Jakby placki na drożdżach smażone. A już farsz do nich… smakowitości!
Zaraz chciałam je zrobić u siebie, ale najpierw musiałam niespodziewanie wyjechać w środku tygodnia, a później, kiedy już wyciągałam mąkę i chciałam zacząć, bateria w wadze… “padła”. Dałam sobie spokój, ale po pracy, w piątek poszłam po baterie. I to nie było takie zwykłe pójście, to były poszukiwania, które nie dały rezultatu. Nawet w “najmądrzejszym” sklepie(mediaexpert) nie posiadali moich baterii. W sobotę był ciąg dalszy – bezowocny. A w niedzielę zrobiłam langosze bez baterii w wadze. Poszukałam w internecie i wygrzebałam ile to 250 g mąki w szklankach. I miałam langosze…!!! Dla mnie bomba…! Wystarczy zrobić ciasto, trochę poczekać… i usmażyć. Przed smażeniem,kiedy rozgrzewał się olej, zaczęłam robić farsz. Jak już wszystko wrzuciłam na patelnię i mogło się spokojnie dusić, zaczęłam “kręcić” placki w palcach. Kładłam je na patelnię, mieszałam farsz i liczyłam do 30:), a później przewracałam na drugą stronę i… znowu do 30. I tak z każdym langoszem.
Polecam z radością:)
Aniu, dziękuję za ten przepis:) i za inne również...:)
Langosze
Składniki: (na 6 sztuk)
250 g mąki zwykłej lub ziemniaczanej
2 jajka
3 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka drożdży
¾ łyżeczki soli
Przygotowanie:
1. Mieszamy mąkę z drożdżami.
2. Używając miksera mieszamy dokładnie ciasto dodając jajko w odstępach jedno po drugim. Dodajemy jogurt i sól.
3. Wyrabiamy gładkie ciasto, jeśli trzeba podsypujemy mąką lub dodajemy trochę jogurtu.
4. Formujemy kulę, przekładamy ją do naoliwionej miski, należy dopilnować, aby także ciasto było na całej powierzchni obtoczone w oliwie.
5. Odstawiamy w chłodne miejsce na 2 godziny, do podwojenia objętości.
6. Po tym czasie odgazowujemy ciasto (uderzamy w nie pięścią).
7. Rozgrzewamy olej w głębszym naczyniu (jeżeli wokół zamoczonego w nim trzonka drewnianej łyżki powstają bąbelki, olej uzyskał odpowiednią temperaturę)
8. Odrywamy kawałki ciasta i w dłoniach formujemy na bieżąco placki. (Powinny być na środku bardzo cieniutkie a po brzegach nieco grubsze.
9. Każdy placek pojedynczo układamy na gorącym oleju i smażymy równo 30 sekund z każdej strony. Osuszamy na papierowym ręczniku. Podajemy z przygotowanym nadzieniem.
Propozycje nadzienia:
1. A la pizza, z sosem pomidorowym, ziołami i tartym serem.
2. Tradycyjnie, langosze smarujemy czosnkiem roztartym z odrobiną oliwy i wody, podajemy z kwaśną śmietaną lub gęstym jogurtem.
3. Z białą kapustą i dipem ze śmietany. Karmelizujemy kapustę z odrobiną wody i cukrem na maśle. Doprawiamy papryka, pieprzem kajeńskim lub kminkiem wedle uznania. Podajemy z dipem ze śmietany i czosnku.
4. Z papryką i pomidorami, tak jak na zdjęciu:
Składniki:
2 cebule
3 pomidory
2 papryki – czerwona i żółta
oliwa z oliwek
2 łyżeczki mielonej słodkiej papryki
½ łyżeczki mielonego chili
sól, pieprz
2 łyżki białego wina
Przygotowanie:
1. Cebule obieramy, siekamy. Szklimy na oliwie.
2. Paprykę myjemy, osuszamy, kroimy w grubą kostkę, dodajemy do cebuli, dosypujemy przyprawy, dusimy pod przykryciem przez 10 minut, mieszając od czasu do czasu.
3. Dodajemy pomidory pokrojone w kostkę, dusimy 15 minut pod przykryciem, mieszając od czasu do czasu.
4. Całość podlewamy winem, zagotowujemy, doprawiamy.
5. Układamy gorące na langoszach i posypujemy tartym żółtym serem- ja zapomniałam…
Przepis na nadzienie z papryki i pomidorów pochodzi z Addiopomidore, a Ania znalazła gow książce „Dania wegetarianskie” M.Kintrup, przepis na ciasto natomiast tutaj.
pysznie kolorowy ten obiad. czuję, ze bym go bardzo polubiła. w takiej wersji nie wirtualnej..
OdpowiedzUsuńAsiejko, tych langoszy trzeba spróbować, bo dobre:) To, co zostało zjadłam z dżemem i tez mi smakowało:)
OdpowiedzUsuńWitaj, mam pare pytan, mianowicie- drozdze to w proszku czy w kostce zwyczajne? co masz na mysli smazyc w glebszym naczyniu? czy mozna po prostu na patelnii . .. oraz czy ciasto moge wyrobic recznie czy koniecznie mieszac mikserem? bede wdzieczna za odpowiedz. Marysia:)
OdpowiedzUsuńMarysiu - drożdże w proszku, "w głębszym" znaczy, że patelnia nie może być za płytka jeśli jej użyjesz, najlepszy byłby rondelek. Nie wyrabiałam ręcznie, ale próbuj, spokojnie powinno się udać:). Powodzenia, Marysiu!
OdpowiedzUsuń