Zdjęcie przyrodniczo-kulinarne dedykowane wszystkim Miłym Blogerkom i Blogerom (swoją drogą trochę twarde te słowa…) zaglądającym do mojej kuchni:):):)
Wczoraj Amber zaprosiła mnie na święto blogerów. Było to naprawdę miłe, ale ja wróciłam po 23 – już nie dałam rady- Amber wybacz… Było miłe tym bardziej, że Amber napisała:” Ewelajno, zdawałam sobie sprawę,że to nie dla wszystkich zabawa.Ale zaproszenie jest ukłonem w stronę ciekawego bloga, jaki prowadzisz” Ach połechtało…;)Dziękuję Amber:):):)
Zatem postaram się choć po fakcie poświętować ten Dzień Blogów – bo od czego jest oktawa…;););)
Zatem akcentuję to tak, jak wszyscy:)
Normalnie wygląda to tak, że przez cały dzień - 31 sierpnia - blogerzy całego świata publikują notkę polecającą 5 innych blogów,najlepiej gdy są to blogi o innej tematyce, z innej kultury.Tego dnia czytelnicy bloga będą krążyć po sieci i odkrywać nowe, nieznane blogi ciesząc się z odkrycia ciekawych blogerów i blogów./cytat ze strony BlogDay
Oficjalne zasady:
1. Znajdź 5 blogów, które Tobie wydają się interesujące.
2. Powiadom 5 innych blogerów,że zapraszasz ich do zabawy BlogDay 2010.
3. Napisz krótki opis polecanych blogów.
4. Opublikuj wpis w BlogDay /31 sierpnia/.
5. Użyj tagów BlogDay: http://technorati.com/tag/blogday2010 i http://www.blogday.org/.
Wybrałam 5 blogów:
1. Bo Mimi blog – bo ciągle pozostaję w zachwycie nad jej obrazami, pomysłami i wrażliwością:)
2. ola smith – filcowanie i inne przyjemności – bo niesamowite rzeczy dzieją się u niej i pachnie u niej estetyka wielką:)
3. Z potrzeby piękna –blog pełen bieli, Danii i… piękna :)
4.A point of View – bo tam cudne dzieci ich mama z miękkimi słowami, które ciągle mnie urzekają
5. Atelier Penelopy – bo wrażliwa jest babeczka i cuda takie tworzy, że tylko się zachwycać:)
Więcej blogów nie… polecę i więcej nie zaproszę, bo… już po Dniu. Pozdrawiam wszystkich serdecznie- stała podglądaczka wyżej wymienionych blogów.
Zatem wszystkim Miłym Autorom Blogów, którzy zaglądają w moje progi wszystkiego najlepszego w blogowym świecie życzę, a jeszcze lepszego w tym rzeczywistym – na wyciągnięcie ręki…Mądrzy i fajni bądźcie i rozwijajcie się…ZAWSZE:)
Obiecuję tak robić - zawsze i wszędzie - zaglądać do Ciebie o każdej porze:)
OdpowiedzUsuńI całus wielki na koniec tej "oktawy":)
Ale micho fajny:)
OdpowiedzUsuńale super miś :-)
OdpowiedzUsuńMiś-Bawarczyk? ;)
OdpowiedzUsuńAnno-mario Kochana - ja się ciesze niezmiernie, ale... czemu Ty obiecujesz, moje Dziecko...??? W każdym jednak razie deklarację przyjmuję z otwartymi ramionami. Te Twoje chmurki były - no są przecież..., cudownie piękne:)
OdpowiedzUsuńPiegowata - świetny, prawda?
kasandraa6 - witaj u mnie:)
Mysza - miś Berlińczyk:)
Teraz też zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://kuchennymidrzwiami.blogspot.com/
Misiu piękny...taki zimowy:)
OdpowiedzUsuńewelajna, dzisiaj byłam w moim sklepie i niestety mąki z prosa już nie było... ale spojrzałam na etykietkę mojej i znalazłam stronę gdzie jest:
http://www.sklepdietetyczny.pl/product_info.php?products_id=788
pozdrawiam
Ojej...ale mi miło. Po ciężkich dniach dostaję uśmiech. Bardzo Ci dziękuję za takie wyróżnienie. To dla mnie nagroda :-)
OdpowiedzUsuńewalejna bardzo dziękuję za wyróznienie:). Ale nie mogę teraz wziać udzialu w tej zabawie i tak ledwo zyje i nie wiem w co rece wlożyć ale mam nadzięję, ze to sie unormuje bo obiecalam to swoim coreczkom> nie mniej jednak dziekuję i chetnie bym do stolu sie przysiadla tym bardziej ze mnie nawet odgrzewanie pierogów nie wychodzi:). Serdeczności i jeszcze raz dziękuję.
OdpowiedzUsuńAmber - dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKass - szkoda, ale to, ze w ogóle jest to sukces:):):)Bardzo Ci dziękuję:)
Mimi - moja wrażliwa na piękno...:)
Babielato - ja to wszystko rozumiem, bo u mnie takie rzeczy dzieją się w międzyczasie, a poza tym podobnie jak u Ciebie tylko... bez córeczek. Pozdrawiam ciepło:)
Ewalajno, dziękuję za wyróżnienie :) Po długiej rozłące z wirtualnym światem to niezwykle miły początek kolejnego tygodnia. Tygodnia w blogosferze, która w jakiś magiczny sposób łączy ludzi. Nie wiem, jak to się dzieje, ale tak jest ;) Udanego, pogodnego i słonecznego tygodnia!
OdpowiedzUsuńEwa
Ewa - wiesz, ze wracając z pracy o tym właśnie myślałam..., o tym, ze w jakiś przedziwny sposób zaczynamy kogoś lubić wcale go nie znając... Ja Cię lubię:)i bardzo mocno i serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHm, śliczna pszczółka z lewej strony zlizuje lukier z tych cudnych rogalików. Kiedyś tez takie robiłam, chyba wrócę. Czy mówiłam Ci jakie mi wielkie melony wyrosły na działce? Zawsze gdy jestem na działce myslę o naszej Bajce. Sciskam
OdpowiedzUsuńAnonimowy - ale ta pszczółka jest pod postem o rogalikach...:) O melonach nie słyszałm...Ale jakiej Bajce...???Jakiej "naszej"Bajce? Poproszę o sprostowanie..., może jestem przepracowana i o czymś zapomniałam...
OdpowiedzUsuń