Kanapa, piżama w czerwone śniegowe gwiazdki, szlafrok tego samego koloru i chusteczki, których zużywam tony. Do tego kaszel, który ciągle przede mną… Przyjaciółmi moimi herbata (z cytryną, imbirem i miodem) i książki – cały stos w niecierpliwym oczekiwaniu…
Wracając z kolejnym kubkiem znów sięgam po “Trzy filiżanki herbaty”. Zaglądam w serca sąsiadów Karakorum pijących paiju ca – herbatę z masłem, która stanowi podstawę lokalnej diety.
“Najpierw zaparzył zieloną herbatę w poczerniałym blaszanym garnuszku, a potem dodał sól, sodę oczyszczoną i kozie mleko. Na koniec zaś delikatnie odkroił cienki kawałek mar – odleżałego zjełczałego masła z mleka jaków, które lud Balti wynosi ponad wszystkie możliwe przysmaki – i rozpuścił je w naparze, mieszając niezbyt czystym palcem. Greg przyglądał się temu nerwowo. Odkąd przyjechał do Baltistanu, czuł wszechobecny zapach paiju ca, który opisywał jako “bardziej smrodliwy, od najpaskudniejszego sera jaki zdołali wymyślić Francuzi”. Dotąd zawsze udawało mu się znaleźć jakąś wymówkę, żeby uniknąć degustacji tego napoju. Teraz zaś Muzafer podał mu parujący kubek. Greg początkowo się wzdrygnął, ale był tak spragniony sodu i ciepła, że szybko wszystko wypił. Muzafer ponownie napełnił kubek. A potem jeszcze raz”.
Czytam z wielką ciekawością, ale bez najmniejszej chęci spróbowania tego “przysmaku”. Na stoliku mam mój ostatni prawdziwy przysmak: konfiturka, którą zrobiłam dwa tyg. temu. Pierwsza łyżeczka, druga, trzecia… Z każdą dochodzę do przekonania, że muszę zrobić jej więcej, bo przecież miałam cztery słoiczki, a teraz są tylko dwa…:).
Konfitura gruszkowo- cytrynowa
1 kg gruszek
200 g cukru + 300 gram cukru
2 cytryny
sok z jednej cytryny
600 ml wody
1. Cytryny wyszorować pod zimna wodą i pokroić w kostkę 3mm x 3mm;
2. Wodę wlać do garnka, dosypać 200 g cukru. Doprowadzić do wrzenia i wrzucić cytrynę pokrojoną w kostkę;
3.Gotuj do całkowitego odparowania soku;
4. W tym czasie obierz gruszki i pokrój na małe kawałki; w trakcie krojenia polej je przygotowanym sokiem z cytryny; następnie wrzuć do garnka i dodaj pozostały cukier; doprowadź do wrzenia;
MIESZAJ CZĘSTO ABY CUKIER SIĘ NIE SKARMELIZOWAŁ (ale nie aż tak często, aby stać wciąż przy kuchence…)
5. Ostudź, wlej do miski, ale zostaw w tym samym garnku i wstaw do lodówki(przykryj szczelnie folią);
6. NASTĘPNEGO DNIA: gotuj 10 min, jeśli pojawiły się szumowiny – zdejmij je.
7. I gorące do słoiczków:). Jak zawsze czystych, wyparzonych (i osuszonych) lub wypieczonych w piekarniku(100 stopni C - 20 min.).
Pyszne!
|
Niby jestem, ale trochę jakby mnie nie było… Odrzucając ciepły koc i wstając po kolejny uzdrawiający napój, z adwentową tęsknotą… spoglądam w ciepłe okna sąsiadów, którzy (już) dziś ubierają choinkę… Prawie zaczynam nucić kolędę…
A Wacpanna to nich sie kuruje, zamiast po nocy nad komputerem sleczec...bo sie osobiscie pofatyguje, zeby dopilnowac nalezytej rekonwalescencji :-)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze juz jestes. Uscuski serdeczne, Anna
A konfitura? Zawrot glowy...
Ewelinko zdrowiej kochana, siedz pod ciepłą kołderką, pij herbatkę z cytrynką, zjadaj czosnek pachnący i jedz konfiturkę :))
OdpowiedzUsuńWYgląda tak pyyyyysznie:))
Całuję cieplutko i zyczę zdrówka!
Majana
Po takiej dawce witaminy C szybciutko dojdziesz do zdrowia. Choroby strasznie utrudniają życie. Niech sobiepójdą daleko, za siedem mórz, za siedem gór...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Ewelinko konfitura taka jak lubię. Trochę pracochłonna, ale dla takiego smaku warto, oj warto...
OdpowiedzUsuńCzy mi się zdaje, czy dawno Cię nie było??
Jeszcze 17 dni!
Ja powiesiłam światełka niebieskie w oknie - polepszył mi się nastrój.
:*
Miłego dnia Ewelinko :*
Bardzo smakowity wygląd i opis tej konfiturki,a że zostałam obdarowana gruszkami chętnie wypróbuję.Moja wątpliwość - czy obie cytryny mają być pokrojone ze skórką??Jeśli samopoczucie pozwoli to czekam na potwierdzenie.Wszystkiego dobrego,wracaj szybko do formy,uwielbiam Twoje propozycje kulinarne,wpisy i fotki Magda W
OdpowiedzUsuńduzo zdrowka Ci zycze:)
OdpowiedzUsuńa konfiturka to jest pierwsza klasa, wyglada cudnie i na pewno smakuje pysznie:)
Ewelina, jak dobrze,że jesteś! Gdzie się podziewałaś? Tęskniłam za Twoimi postami.
OdpowiedzUsuńTen jest taki piękny...
Konfitura pychota! Tyle wspaniałych składników zamkniętych w jednym słoiczku.
I lecz się Kochana.Całus!
Kuruj się Ewelinko! Czy można Ci jakoś pomóc? Adwentowe mroki rozświetlają już światełka w mieście.Czekamy aż ozdrowiejesz. Moje piernikowe ciasto nadal dojrzewa, może w tym tygodniu będę wreszcie wypiekać. Nastawiłam pierwszy zakwas będę próbowała upiec prawdziwy chleb.
OdpowiedzUsuńKonfiturkę chyba zrobię bo kocham cytruski i gruszki. Trzymaj się cieplutko!!!!!
Oj, zjadłabym taka konfiturę teraz do śniadania. Chociaż bardziej prawdopodobne jest, że bym po prostu zaszyła się ze słoikiem i wyjadła go łyżeczką ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam w sobie takich tęsknot. czekam cierpliwie na powrót do domu, na razie tylko przystroiłam swój gdański pokój światełkami wiszącymi nad łóżkiem.
OdpowiedzUsuńkonfitura bardzo intrygująca.
Ewelajno, jak dobrze że wróciłaś! Tęskniliśmy (przynajmniej ja) :)
OdpowiedzUsuńEwelajna, powiem Ci ze w tym dzemie jest toczego szukalam gdy robilam moj: cytryna! Fajowy przepis :)
OdpowiedzUsuńOj oby jak najszybciej te tony chusteczek nie byly Ci potrzebne, sciskam mcno :)
Muszę zrobić. wygląda na prawdziwą konfiturę z owocami w całości.
OdpowiedzUsuńzdrówka, zdrówka!
OdpowiedzUsuńja aktualnie... mam przeziębione nerki xd
ale taka konfitura... to dopiero lekarstwo na smutki i choroby!
Po ile gruszki w arabskim warzywniaku? Jutro sprawdzimy, bo ostatnio rodzinka przyczyniła się do zwolnienia kilku słoiczków, można by je wykorzystać...
OdpowiedzUsuńZdrowiej, piżama w śniegowe gwiazdki jest fajna ale ile można? Zima czeka :)
jak mi się ciepło zrobilo na widok tej zlotej konfitury.....mniam :))
OdpowiedzUsuńzdrowia, zdrowia, zdrowia...i przyjemnej lektury ;)
Chciałam do Ciebie w najbliższym czasie napisać, Ewelinko, bo martwiłam się, gdzie nam zniknęły Twoje ciepło i optymizm. Cudownie, że wróciłaś - choćby na chwilkę! Do tego z taką pyszną konfiturką...
OdpowiedzUsuńZdrowiej, kochana, zdrowiej i wracaj! :*
Czekałam na Ciebie.
OdpowiedzUsuńZaglądałam.
Ja też chora i przy chusteczkach.
A konfitura jak marzenie. Zapraszam do mnie. U mnie monotematyczne wątki, ale myślę, że Cię wyrwą z przeziębienia na chwilę.I może zapewnią dobre sny. Jeśli tylko lubisz Amélie Poulain.
Wracaj do zdrowia Moja Droga. Warcaj!
Kochani! Dziękuję Wam za wszystkie Wasze piękne, ciepłe i dobre słowa. Nawet nie wiecie jak wiele uśmiechu i radości i mi przyniosły. Dziękuję z całego serca!
OdpowiedzUsuńanno - o, to ja poproszę o te fatygę....! Dzięki temu u mnie byłoby tak, jak u Ciebie...:)
U mnie przecież jeszcze par excellence czasowy zawrót głowy... Ja tez się cieszę, że jestem, choć szkoda, że w takim stanie...
:*:*:*
Majanko - wszystkie Twe zalecenia spełniam i robię jeszcze więcej - prawie nic nie robię:)
Dziękuję - ciepłe pozdrowienia!
mikimamo - niech idą precz..!!!
Jaka Ty piękna kobietka jesteś, moja miki:)
Serdeczności!
Polko - wiesz, że teraz jakoś wydaje mi się , że to było tak: mig... i już zrobione:)
Tak, dawno mnie nie było:)
A u mnie żółte i czerwone:), ale jeszcze nie teraz...
Pozdrawiam ciepło:)
Anonimowy - Magda W--------a? Jeśli tak to całusów 1002!!! I jeszcze więcej:)A jeśli nie to te,a co tam, przez komp. nie sieję...:)
Zatem odpowiadam, że cytryny należy pokroić ze skórką. Przyjemności w robieniu i smakowaniu:)
aga - dziękuję pięknie - serdecznie pozdrawiam:)
Amber - już jestem:):):)Tęskniłaś...??? Niesamowite... Tyle balsamu w kilku zdaniach...:):):). I ja ku Tobie całus!!!
miłko - Kochana, za pomoc dziękuję:) W razie czego dam znać...:).
Ja też czekam, bo kto to widział tyle czasu być nieobecnym - i mówię tu o obu stronach. Jeszcze trochę i koniec laby ;), proszę Pani! Jeszcze podniosę się z tych piernatów z podwójnymi siłami:):):)
A światełka - Ty masz miasto, ja mam okna sąsiadów:)
Dojrzewające ciasto, zakwas - bomba!!! Rączki całuję!
A konfiturkę polecam z ręką na sercu:)
Kuchareczko - czemuś stawiam na to drugie...:)
asiejko -przyjdzie czas... choć rzekłabym, że te światełka to już jakiś sygnał - muszą już świątecznie wyglądać - pozdrowienia serdeczne!
agnieszko - nawet nie wiesz jak miło czytać takie słowa... Dziękuje z całego serca!
bru - cytryna nadaje pazurka i wyrazistości, bo sama gruszka może(nie musi...) być "jałowa". Musze zajrzeć do Twojego...
Oby jak najszybciej...
:*
domku z piernika - taka tez jest, ale proponuję nie kroić gruszki zbyt drobno, a cytrynę tak jak w przepisie. Powodzenia! Pochwal się...
Karmel - itko - uuu... to bardzo niedobrze... Nerki lubią żurawinę... Pozdrawiam ciepło!
Bellis - to Ty masz arabski warzywniak...? A to Ci... Taka konfiturę można zrobić w każdym czasie - na szczęście nie tylko w sezonie gruszkowym. Powodzenia w napełnianiu słoiczków!
Zima... na mojej Północy właśnie nawiało świeżego puchu... i ja czekam:)A wiesz jak chciałabym się znaleźć w Twojej zimie...? Bardzo!
Aniku - dziękuję i cieszę się, że tu zaglądasz:)
Zaytoon - z całego serca dziękuję za troskę - nawet nie wiesz jakie to miłe:)
:*:*
dorota20 - nawet tak smakuje! Pozdrawiam, Dorotko!
mimi - ale ciepło od Ciebie...:)
Wyfruwajmy wreszcie z tych chusteczek! Zaraz biegnę do Ciebie....!
A Amelię - miałam myśl, aby w tym swoim łóżku, jak już tak leżę i czytam, zrobić przerywnik na Amelię! Zrobię i tu i u Ciebie:)
:*:*:*
Hmm!! Ist das Orangenmarmelade?? Die sieht sehr gut aus!! Ich liebe Marmelade!
OdpowiedzUsuńLiebe Grüße aus Österreich!
Nora :-)
Hallo Nora!
OdpowiedzUsuńWillkommen in meiner Welt!
Das ist Birne-Zitrone Marmelade!Diese Marmelade ist köstlich! Ich empfehle!
Und ich möchte zu begrüßen!
Witam serdecznie! Właśnie robię tę marmoladkę i mam takie małe pytanko. Czy ta goryczka którą daje skorka z cytryny to jest normalna czy może ja coś nie tak zrobiłam? Będę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAch... Zapomniałam dodać, że Twój blog jest rewelacyjny!!! Jeszcze raz pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnonimowy - cytryna zawsze da trochę goryczki, taki już jej urok. Mnie to akurat nie przeszkadza, wręcz wprowadza takie lekkie zamieszanie przy gruszce, która samodzielnie mogłaby być mdła...
OdpowiedzUsuńNiezmiernie się cieszę, że zrobiłaś konfiturkę i podobają mi się Twoje sympatyczne wykrzykniki:) Zapraszam Cię zawsze:)