Niedziela. Spoglądam za okno. Na mojej ulicy której patronuje jeden z bajkopisarzy śnieg. Tyle śniegu..!. Sroga zima się kroi... Bajkowo zatem, proszę Państwa:). To tak samo jak u Was? Ale u Was pada, powiadacie? U mnie też, z przerwami. Jak okiem sięgnąć śnieg… Na całej połaci śnieg… Na sanki bym poszła. Gdybym miała. Dlatego idę tylko (aż przecież) na spacer obejrzeć z bliska tę białą czystą bajkowość, która leży, skrzy i dech zapiera, a Was tu zostawiam z pyszna tartą, której skład jest iście świąteczny. Jestem pewna, że przypadnie Wam do gustu. Oczywiście tym, którzy lubią i makowce i serniki. Zatem dwa w jednym.
Przepis na nią dostałam z jednego z zacnych hoteli ****, gdzie tartę smakowałam po raz pierwszy na jednym ze szkoleń pracowniczych. Długo się zbierałam aby zapytać panią cukiernik o szczegóły. Aż wreszcie, całkiem niedawno dostałam “przepis”. Zbyt duże słowo, bo raczej podstawę dostałam podaną bardzo lakonicznie.” Jak długo piec?” – pytałam. “No, tak aby się upiekło”, “A co z twarogiem?, jakieś dodatki?”, “No, tak aby było smaczne…”, “A mak? Jak pani robi?” – “ Z Bakallandu biorę”. Ot i cała filozofia jeśli chodzi o mak. To akurat było dla mnie “zbawienne”, bo maszynki do mielenia nie posiadam. A mak całkiem smaczny. Nie takich odpowiedzi spodziewałam się po pani cukiernik z takiego hotelu, ale cóż… I wiem, że na pewno nie mówiła tego aby mnie zbyć, ona tak po prostu robi i… wychodzi pyszne:). Może na tym właśnie cała sztuka polega…? Zrobiłam zatem według tego co miałam. A resztę improwizowałam:). A co miałam? Przepis na spód! I to nie byle jaki.
Dla tych, którzy lubią i makowce i serniki.
Tarta makowo – serowa
Ciasto:
5 żółtek
4 łyżki cukru pudru
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
200 g masła
ok. 500 g mąki
wanilia, albo cukier waniliowy
Warstwa makowa:
400g -pół puszki maku - z Bakallandu:), albo własny ukręcony z bakaliami
Warstwa serowa:
500 - 600 g twarogu( ja używam firmy President w wiaderku)
2 żółtka
4 czubate łyżki cukru pudru
Wykonanie:
1. Włącz piekarnik na 180 stopni.
2.Masło ukręcić (można mikserem)z cukrem pudrem i cukrem waniliowym na puszysta masę. Żółtka dodawać pojedynczo do masy maślanej. Do masy maślano – żółtkowej dodać przesianą mąkę i pr. do pieczenia.
3. Cienko, rozwałkować i , albo po prostu wylepić, formę do tarty.
*mi wyszła forrma do tarty o śr. 25 cm i 3 tartaletki – śr. 8 cm. Jeśli rozwałkujesz bardzo cienko z tego ciasta mogą wyjść dwie tarty, ale wtedy też musisz zużyć całą puszkę masy makowej i całe wiaderko sera…
4. Wyłóż masę makową na ciasto.
5. Zrób twaróg: Za pomocą miksera utrzyj żółtka z cukrem. Łyżką dodaj twaróg, nie miksuj go. Wyłóż na warstwę makową. Wyrównaj
6. Wstaw do piekarnika i piecz 40 min.
7. Jak ostygnie możesz zetrzeć skórkę pomarańczową, albo zostawić czysty ser.
Smacznego!
Najlepsza w dniu wykonania, więc można ją zrobić dosłownie w ostatniej chwili przed Wigilią…
| |
kupiłam ten mak i teraz stoi, bo nie wiem do którego przepisu go wykorzystać. pomysł na tartę bardzo mi się podoba, nigdy w święta u mnie nie gościła, więc chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
uśmiałam się z twojej relacji zdobycia przepisu:P
OdpowiedzUsuńAle wiesz co -tarta prezentuje się rewelacyjnie i przepis tysiąc razy dokładniejszy niż ten co ty miałaś na początku
No cóż makowca nie lubię, a sernik jak najbardziej. Tart wygląda cudnie.
OdpowiedzUsuńTarta wyglądo bosko. Lubię nowości w święta. Niby makowiec, a jednak tarta :-)
OdpowiedzUsuńNo i widzisz, jak smakowicie sobie z upieczeniem tej tarty? Nawet pomimo tak lakonicznych odpowiedzi? Zdolna Dziewczyna z Ciebie, Ewelinko! :)
OdpowiedzUsuń:*
no usmiałam sie z przepisu pani cukiernik :)) ale wygląda pieknie, gdybym tylko jeszcze za sero-makami przepadała... ;)
OdpowiedzUsuńEwelino, ja też nie mam sanek.A kulig odbyłam dobre dziesięć lat wstecz...Może bym bardziej zimę polubiła?
OdpowiedzUsuńTarta jest dla mnie i bardzo bym chciała Twojej spróbować...Piekę czasami w zastępstwie makowca i sernika. Mogę kiedyś podrzucić Ci swój przepis.
Całusy!
No i piękna tarta wyszła. Mam nadzieję, że Pani nie serwuje zupy z torebki :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mamy taki sam stołowy przykrywajnik? Ładnie kontrastuje z Twoją tartą. Na święta planuję coś na kształt seromakowca... i już drżę, jakoś się go boję, a mam taaaaakiego smaka... Wyzwanie!
Uściski... u mnie idzie mróz, bo luna za mgłą....
Cóż za subtelny, zimowy bucik :D
OdpowiedzUsuńOj, kusi ta tarta... Tylko skąd ja wezmę tu mak z Bakallandu? Chyba że zrobię w Polsce, po świętach, bo przed pewnie nie zdążę (lecimy w czwartek).
Lubię i makowce i serniki - a ta tarta to fantastyczne połączenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U nas dzisiaj piękne słońce świeciło i byliśmy na sankach! Przyszliśmy jak bałwany! Wszystkie kaloryfery zajęte!:)
OdpowiedzUsuńZ takich ogólników świetnie sobie dośpiewałaś przepis na tą tartę! Wygląda przepysznie!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOch Ewelina, to sa fantastyczne przepisy: piec by sie upieklo, dac tyle maki ile wlezie etc. :D Znam takie kuharki ktore za skarby nie dadza przepisu, tajemnicze takie czy co? :)
OdpowiedzUsuńCiekawa ta tarta, jednak cos w tym roku mie nie nachodzi na mak, ale na wedzone sliwko :DD Usciskow moc!
PS. Przepraszam, ze pomylilam nick, trace glowe przed tymi Swietami :)
Idealne połączenie, bardzo przedświąteczne, bo trochę tradycyjne, a trochę nie, żeby móc się lepiej przygotować na bożonarodzeniowe smakołyki. U mnie dzisiaj na szczęście (tak, tak) nie pada, ale (również na szczęście) stary śnieg nie zdążył jeszcze zszarzeć i jest pięknie. A przez okno autobusu widziałam dzisiaj dzieci na sankach i nabrałam ochoty, cóż, kiedy też sanek nie mam.
OdpowiedzUsuńswietna ta tarta! bardzo mi sie podoba! :-)
OdpowiedzUsuńEwelinko, tarta wygląda niesamowicie! Piękna i pyszna na pewno:) Cudowne zdjęcia u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam moc pozdrowien:*
Fajna alternatywa dla tradycyjnego serowca :) Masę z Bakallandu prawdę powiedziawszy i ja lubię :P
OdpowiedzUsuńA zima u mnie odpuściła - dziś nie pada, za to sciska mrozem ;)
U mnie sie czesto pieklo sero-makowiec, glownie ze wzgledu na mnie ;) Nie musialam wybierac, co wole, mialam 2w1 :)) I teraz tez bardzo chetnie pieke sobie takie sero-makowce, tyle ze mase makowa robie sama, z suchego maku mielonego, by uniknac mielenia wlasnie.
OdpowiedzUsuńW formie tarty wyglada bardzo elegancko :)
Pozdrawiam!
Wspaniała tarta, bardzo świąteczna i wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńcudownie.
OdpowiedzUsuńKaś - wypróbuj, bo prosta i smaczna:)I ja CIę ciepło pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMARGOT - Alu, ja to oczy otwierałam szeroko ze zdziwienia, zastanawiając się czy zadać jej kolejne pytanie... Dokładniejszy... ba, uczę się od Mistrzów:)
kabamaiga - witam Cie z radością w moim skromnym kącie:)Nie każdy lubi i dlatego tyle różnych propozycji mamy:)Ciepło pozdrawiam:)
KucharzyTrzech - tak to jest niby..., a jednak:)
Zaytoon - no..., mówiłam właśnie, ze uczę się od Mistrzów, czyli od Tych co tu siedzą w tym świecie dokładnych przepisów dłużej niż ja.
Wiesz, że Cię ciepło pozdrawiam i.. proszę o cierpliwość...
Aniku - ja rozczarowałam, ale przecież efekt jest bardzo smakowity i właściwie taki sam , jak tamta. A przepadać nie musisz, tyle przepisów smakowitych na blogach i w książkach...
Amber - kulig... I tu się rozmarzam.......... Ja chcę na kulig...!!!
I Twój przepis też chcę:)
:*
mikimamo - pani jest cukiernikiem, a kucharz jest z Portugalii zdaje się i z tego co smakowałam jako obiady pracownicze to... całkiem całkiem smacznie mu to wychodzi:)
To ja Ci życzę powodzenia, Mikimamo Droga!
U mnie zelżało i wieczór byłBY w sam raz na piękny spacer:0)
Bellis - ja nie mam maszynki stąd ten mak. Nie mam też... czasu za wiele i... stąd też ten mak. A puszkę możesz sobie przywieźć i może stać... Zrobisz kiedy indziej.
To będę pamiętać o Waszym locie - oby lotniska nie były oblodzone. Mocno pamiętać...
Usagi - no przecież, witaj, moja Droga. Że serniki to wiem( jak się cieszę kiedy to piszę:)...), ale, ze makowce to nie wiedziałam. No..., trudno byłoby z taką częstotliwością, jak Twoja sernikowa robić makowce...
Ale połączenie, naprawdę fantastyczne - jak ktoś lubi serniki i...
:)
kasiac - ooo..., to ja Wam zazdroszczę bycia ... baławanami....! Ja też chcę być bałwanem i... i orłem! Zazdroszczę jak... nie wiem co! Ja chcę na sanki i na kulig....!!!
buruuberi - nic to z tą głową - jak będziesz piekła to nie trać - wtedy najważniejsza:)
Wiesz co ta moja tutaj to taka prosta babka była, nawet się nie spodziewałam takiej, myślałam, że będzie to jakaś ważna osobistość w kuchni a tu troszkę rozczarowanie, ale i część przepisu:)
karoLina - wiesz, ze ja nawet wolę takie przedświąteczne pieczenie, bo ono mnie nastraja, a to świąteczne to już trochę takie, ze ... niekoniecznie się chce, bo wolę wtedy uszka. A to pieczenie jest czekaniem i stąd jest takie fajne. Dla mnie:).
Słuchaj, gdybym mieszkała w Twojej okolicy (a daleko mam jak...ho, ho, ho...)to kupiłybyśmy sobie sanki na "spółę" i mogłybyśmy na tych sankach ziuuuu..... i bęc....! - z górki. Fajnie by było, prawda? Ale byśmy miały fajnie.... Jeju...
cudawianki - mi też;). Witam Cię tu, u mnie w moim kątku:)
Majanko - teraz to |Ty mi tu kadzisz i... nic więcej... No, ale kadzenie też swoje dobre strony ma - miło mi:). A co, miło mi i już:)
I ja przesyłam i ja - dwie moce pozdrowień!
Arven - o, to widzisz jest nas dwie:). Gdyby nie ona nie miałabym tej tarty.
GDybym jutro nie szła na 7 do pracy, to poszłabym na spacer, bo jest pięknie i tylko -5. Snów słodkich:)
Bea - oooo:), bo to naprawdę jest świetne rozwiązanie. Suchego maku mielonego, powiadasz.., rozejrzę się czy u nas taką mają.
Dziękuję - odpiszę jutro, bo na siódmą jutro mam. Pozdrawiam najmocniej i najcieplej:)
Evitaa - bardzo Ci dziękuję:)
asieja - minimalizm asiejkowy:) Serdeczności, panno cynamonowa!
Super zdjęcia!! Tarta wygląda bardzo zachęcająca! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Myslalam, ze juz nigdy chwili nie znajde...
OdpowiedzUsuńTakie ciqsto uwielbiam, przypomina mi te, ktore piekla dla mnie babcia. Gdy jej teraz zabraklo a ja nie zdazylam zapytac o przpis nie potrafie sie do niego zabrac: Czasu wiecej uplynac musi...Usciski i moc buziakow, Anna
To idealne rozwiazanie dala mnie, bo co roku mam dylemat: co bardziej chce mi sie robic; sernik czy makowiec? ;)
OdpowiedzUsuńmary - witaj w moich stronach! Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńanno - ja wiem, ja po prostu wiem, ze czasu zbyt mało na wszystko..., ale cieszy mnie, że tarta przypomina ciasto Twojej babci. Może kiedyś się zabierzesz, może właśnie z dedykacją dla niej - na Boże Narodzenie...
Dużo sił i uśmiechu sercem na tę przedświąteczną pracę! I ja uścisków moc dla Ciebie!!!
Kuchareczko - idealne i szybkie, chociaż to takie skromne ciasto. Pozdrawiam ciepło!
Ciekawa jestem wiec, jak 'spodoba' Ci sie ten mielony mak; dla mnie to dobra alternatywa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I jeszcze raz dziekuje :*