środa, 29 grudnia 2010

Muffinki z żurawiną na… Bornholmie

Skończyłam “ Listy na wyczerpanym papierze”, które znalazłam pod choinką. Piękne listy. Jakoś tak szybko, za szybko się wyczerpały… Wewnętrznie czekam na ciąg dalszy…

Leniwa jestem jak kot i jak kot długo i dokładnie się przeciągam. Próbuję znaleźć sobie miejsce koło swojego kręgosłupa, albo też swojemu kręgosłupowi koło siebie. I nie wiem już która część zdania jest prawdziwsza. Słucham o tym jak to mieszkańcy Bornholmu (przepięknej wyspy oddalonej ode mnie zaledwie 100km) zostali odcięci od świata. Śnieg*, zaspy na kilka metrów i zamieć uniemożliwiają bezpieczne poruszanie się. Trochę pewnie liczyli się z tym mieszkając na wyspie. Zastanawiam się jak oni tam żyli dawniej. Zimy niewątpliwie były sroższe, a dostęp do produktów żywnościowych taki, jaki sami sobie zapewnili robiąc wcześniej zapasy. Teraz płynie do nich niemiecki statek wioząc żywność oraz ogromną ilość maszyn, którymi będą mogli odśnieżyć drogi. Ciężko się przedrzeć przez te całe zwały śniegu, ale na świat przychodzą “śnieżne dzieci”, do których położne dotarły … na nartach:). Zdaje mi się, że w obecnym stanie ducha (i ciała…) mogłabym mieszkać na Bornholmie. Odśnieżyłabym swoje okno, aby choć trochę widzieć niebo, odśnieżyłabym dojście do furtki i napaliłabym w kominku (bo przecież miałabym tam kominek i zapasy drewna) - tyle ruchu to jeszcze wykrzesałabym z siebie nawet z niekłamana radością. Jak już bym tak pięknie wszystko (!!!) odśnieżyła to dalej mogłabym oddawać się błogiemu wyciąganiu i przeciąganiu jak …kot. A później upiekłabym muffinki i wzięła do ręki kolejną podchoinkową propozycję…

Tymczasem zostawiam Wam, Drodzy moi, muffinki ze zdrową żurawiną, które robi się właściwie… jedną ręką, a ja “biegnę”do pracy…

IMG_4656

Muffiny z żurawinami (źródło: Moje wypieki)

Składniki na 12 muffinek:
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
szczypta soli
1 szklanka świeżej, mrożonej lub suszonej żurawiny
3/4 szklanki maślanki
1/3 szklanki mleka
60 g roztopionego masła
1 duże jajko
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka przyprawy korzennej

W jednym naczyniu wymieszać składniki sypkie, w drugim mokre. Połączyć zawartość obu naczyń i wymieszać, ciasto powinno być grudkowate, nie wymieszane na gładką masę. Nałożyć do foremek na muffinki do 3/4 ich wysokości.

Piec około 25 minut w temperaturze 190ºC. Wystudzić.

IMG_4655 IMG_4661

* Mimo niecodziennej sytuacji Bornholmczycy nie tracą humoru. Żartują, że od tej zimy wprowadzają zdecydowany zakaz życzenia sobie "białych świąt". W ankiecie robionej na początku grudnia większość mieszkańców powiedziała, że na Boże Narodzenie życzy sobie… śniegu.

29 komentarzy:

  1. Ślicznie się prezentuję te muffinki na zdjęciu, aż ślinka się toczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Leniwa jestem jak kot" ;) Jak też! Muffinki wyglądają pysznie/

    OdpowiedzUsuń
  3. W Belgii ci, ktorzy czekali na biale swieta tez zostali jak nic uraczeni w tym roku ;)) Wiem cos o tym!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewelino, ja ,Listy na wyczerpanym papierze, czytałam z zapartym tchem czekając na jeszcze i jeszcze...
    Natomiast zima w W-wie spłatała figla, bo było czarno i mokro.
    Ale takie muffinki to najlepsze ze wszystkiego. Są ponadczasowe i pięknie je pokazałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. z takimi pysznymi muffinkami to zadna zima nie jest straszna:)i az nabralam ochoty na kilka takich pysznosci:)

    OdpowiedzUsuń
  6. to im się życzenie spełniło aż za dość :)
    uwielbiam żurawinę, dużo jej było u mnie na święta a mam chęć jeszcze na kisiel :) i może muffinki upiekę hmm..

    OdpowiedzUsuń
  7. Ładna aranżacja zdjęcia:)
    Ciekawa jestem tych listów..
    a żurawinka- ma miłość;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne te muffinki są Ewelinko:)
    O, ja bym sobie na przykład do pracy zabrała jedną:) Mogę?
    Ściskam CIę serdecznie:*
    Majana

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepięknie wyglądają. Tak... wakacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. na Bornholmie, to ja bym mogła żyć cały rok:) Ale taki atak zimy to bym długo pamiętała! W Trójmieście zima też niczego sobie ... Tyle wywrotek wywożących śnieg dawno nie widziałam:) Ale nie narzekam, bo jest bielutko i nastrojowo, a dziecko szaleje w śniegu!
    Porywam muffinkę!;) I pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. wiosenko - to ja Ci jakąś pieluszkę znajdę, bo jak to tak...? Taka duża Panna...;)

    Ewo - :)bo jestem:):):)i już dziś znów zakupiłam żurawinę...:)

    miss_coco - wiem, wiem poczytałam co ta zima Ci wyrządziła...:). Ale koniec końców to i tak będą specjalne wspomnienia, prawda?

    Amber - no właśnie takie te listy dla mnie niedokończone. Niech Kochana Magda Umer siądzie i spisze ciąg dalszy..., bo to byłoby znów COŚ, prawda?
    Czarno i mokro? Ty W Wa-wie? Oj, to zupełnie inaczej jak u nas, bo sypało od po Pasterki. To może ja Ci trochę prześlę tej bieli, która u nas? Chcesz? Albo przyjeżdzaj...:)

    aga - no, właśnie! Taka muffinka jest dobra na wszystko...na poranek zbyt śnieżny i spóźniony pociąg dalekobieżny...(oj, nie życzę nikomu, widzę, że już się zapędzam...), na aurę zimową i na porę grudniową...:0

    viri - ja też mam chęć na kisiel...:):):) Dziś kupiłam żurawinę - znów! Pomyślę czy kisiel, czy coś innego...

    Olcia - listy... co to za listy... Każda z nas chciałaby dostawać takie listy... Oj, żurawina i miłość ma:)

    Majanko - zabieraj sobie, Słodka Dziewczynko , zabieraj! I ja ściskam serdecznie!

    chantel - dziękuję:) Smakowitsze jak z cukrem pudrem, bo nie dopisałam. Pozdrawiam ciepło:)

    kasiaaa24 - a wiesz, ze rzeczywiści... to te żółte papilotki tak je udelikatecają(ratunku...! czy jest takie słowo???), tak i mnie się przynajmniej wydaje:)

    kasiac - no właśnie ja też bym mogła cały rok:)
    Już mówiłam, że poszłabym z Wami na te sanki i bałwanki? Mówiłam, ale i tak się powtarzam, bo to byłoby fajne! Porywaj jak się da:). I ja pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłość do takich szybciutkich mufinek podzielam, ale śniegu to mam dosyć! :-) Dzisiejsze samochodowe przeprawy dały mi się mocno we znaki. Pozdrawiam Cię serdecznie ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. o, to w takim razie moja kochana K. nadaje się na obywatelkę Borholmu. ona humoru nigdy nie traci!
    piękne muffinki. tak gustownie wyglądają z tymi czerwonymi cętkami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Prawdziwie świąteczne babeczki ! :)
    Zrobię sobie takie, jak powyjadamy resztki świątecznych wypieków ;)

    pozdrawiam czwartkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muffinki klasa.
    Co do Bornholmu - zaskakuje mnie, jak szybko udało nam się pozapominać o zimie. Przecież jeszcze ja pamiętam, jak wujek kopał tunele między oborą, studnią a domem.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja jeszcze nigdy nie robiłam muffinek. Chyba czas zacząć jak tak patrze na te to chyba muszę zacząć

    OdpowiedzUsuń
  17. Smakowitości !!!


    Kochana życzę Ci spełnienia marzeń i zdrówka w Nowym Roku !!!

    Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja na takim Bornholmie napaliłabym najpierw w kominku, później odśnieżyła okno i... zakopała się pod kołdrą z kubkiem gorącej herbaty, dobrą książką i ciasteczkiem czy muffinką. I nic nie byłoby mi straszne! ;)

    Twoje muffinki, Ewelinko, wyglądają po prostu przepięknie. Ja też je piekłam, ale ani tak ładnie mi nie wyszły, ani tak rewelacyjnie ich nie sfotografowałam. Jesteś czarodziejką, kochana!

    Moocno ściskam! :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Ależ one wyglądają apetycznie na tych zdjeciach. Muffinki kocham za ich prostote i szybkosc wykonania ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muffinki są śliczne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. jak zwykle :) pachnie tu niesamowicie.
    Muffinki Twoje są zawsze takie urocze.
    Dlaczego ja ich nie piekę..?
    Zapraszam do mnie na keks!
    A na Nowy Rok - samych dobrych i szczęśliwych dni.
    I dobrego wiatru!

    OdpowiedzUsuń
  22. W mufinkach zakochalam sie odkad zaczelam blogowac...szybko ,prosto i przyjemnie...Ewelajno przyjmij prosze Serdeczne życzenia,
    aby każdy następny rok
    przynosił Ci wszystko to,
    co w życiu najpiękniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  23. Duszyczko radosna! Muffinki bardzo, bardzo mniamuśne!
    Pozdrowienia i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ewelinko, zyczę Ci pełnego radości , zdrowia, uśmiechu i szczęścia Nowego Roku!:)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystkiego najsmaczniejszego w 2011!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Do mojej herbaty z goździkami byłyby idealne :)
    wszystkiego dobrego w nowym roku!:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kasiu - niechaj Twoja droga do pracy będzie gładka:) , a jak nie to... na osłodę zrób sobie muffinki, albo jakąś inną przyjemność:). Pozdrawiam!

    Karmel-itko - Twoja kochana K. to Ty? Bornholm proponuje wiosną, albo latem - cudowne przeżycie!

    abrro - to, co tyle zwlekałam z tymi odpowiedziami, że na pewno wszystko powyjadałaś - poza tym rozwiazałam zagadkę i wiem, jak Cię znaleźć:):):)

    Usagi - wiesz, bo my teraz tacy nowocześni i wszystko chcemy mieć podane na tacy...i jak coś do do pewnego czasu było oczywistością "zjawia się" po raz kolejny niby tak zwyczajnie, bo przecież zawsze tak było, to my, z naszą nowoczesnością (i wygodnictwem) dziwimy się, ze to jest właśnie takie jakie... jest, bo zaczęło nam przeszkadzać...
    Ale i tak lubię zimę:)

    Natalio - zatem zrób je, bo są naprawdę proste i pyszne:) Pozdrawiam w Nowym Roku!

    Ivon - Droga! Dziękuje z całego serca i cieszę życzeniami ! Tobie również, Kreatywna Kobietko, pięknego tego roku, który się zaczął!

    Zaytoon - no, widzisz... to ja bym piekła muffinki i przynosiła Tobie na tym Bornholmie!
    Wiesz jak ja lubię Twoje komentarze? Wkładasz w nie całe serce i całą siebie. Dziękuję Ci za to ogromnie!
    A muffinki Dorocie tez wyszły inne, sama wiesz, wszystko zależy od składników, a zdjęcia od światła:)
    I ja mocno ściskam!!!

    Emmo - powiem Ci, że ja ostatnio trochę zaniedbałam muffinkowanie. Już nie wezmę każdego przepisu na muffinki, wezmą ten, którego składniki mnie zauroczą:)

    Mary - dziękuję pięknie! I ja pozdrawiam serdecznie!

    bomimi blog - Mimi Kochana, Ty ich nie pieczesz, bo... pieczesz keks:). Tobie też, moja Twórczyni Najlepsza, samego piękna we wszystkim, co Tworzysz na ten nowy rok!

    Ewam - a ja wcześniej i wtedy nie byłam taka wybredna jak teraz...;). Tobie też, Ewo, najpiękniejszego na ten Nowy Rok!

    KUCHARNIA, Anna-Maria - Aniu, i Tyś radosna! Dziękuję za spotykanie Cie tutaj, w mojej kuchni, to dla mnie wielka radość!:) I Tobie, Kochana niech nowy rok przyniesie wszystko, co dobre!

    Majanko - dziękuję z całego serca!!! Niech wszystko to, czego mi życzysz, będzie i Twoim udziałem!

    arku - Mistrzu, dziękuję! Niech i Twój rok będzie udany w całej pełni i równie smaczny, co miniony!

    Moniko - witaj w mojej kuchni:) Zgadzam się - do herbaty z goździkami byłyby w sam raz. I Tobie wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne zdjęcia! Takie świąteczne, ciepłe,pachnące...

    OdpowiedzUsuń