Jutro o tej porze albo będziemy zasiadać do kolacji, albo już dawno będziemy razem. Tymczasem gorące przygotowania… A może zostały Wam jeszcze marynowane śledzie, które błąkają się na którejś z półek lodówki? A może ktoś na ostatnią chwilę “rzuci się “ do komputera szukając przepisu na dobrego, szybkiego śledzia…, bo właśnie wrócił z pracy…? W każdym razie śledzie, które tutaj proponuję, można zrobić w ostatniej chwili. Tak, jak ostatnio wspominałam, bardzo lubię śledzie z nutą słodyczy. W tych tutaj, też jest jej odrobinę, co mimo wszystko nie zabiera śledziom marynowanym ich zdecydowanego smaku. Sos curry jest delikatnie kremowy i lekko słodki. Jeśli dorzucicie do nich rodzynki, staną się wyśmienite i wyjątkowe. Ale to nie jest konieczny warunek. Ja zrobię je jutro najwyżej dwie godziny przed kolacją. Tymczasem uciekam do kuchni… Przyjdę tu jeszcze z życzeniami…
Śledź w aksamitnym sosie curry
3-4 porcje
6 marynowanych dużych śledzi
5-6 jajek na twardo
2 małe posiekane cebule
4 czubate łyżki majonezu
4 czubate łyżki śmietany
2 łyżeczki curry
sok z pół pomarańczy
2 czubate łyżeczki cukru trzcinowego
garść rodzynek (opcjonalnie)
sól, pieprz, natka pietruszki,
ewentualnie 1-2 jajka do dekoracji
1. Jajka do dekoracji pokrój na plastry i ułóż w salaterce.
2. Rodzynki włóż do szklanki i zalej wrzącą wodą. Śledzie pokrój na kawałki, jajka i cebulę w kosteczkę. Śledzie połóż na jajkach w salaterce. Pokrojone jajka połóż na śledziach. Odcedź rodzynki i osusz. Wyłóż na jajka.
3. Majonez wymieszaj ze śmietaną, curry i cukrem, dopraw sokiem z pomarańczy i solą, dodaj pokrojoną drobniutko cebulę. Jeśli potrzeba dopraw pieprzem. Sosem polej zawartość salaterki. Udekoruj natką pietruszki.
W tej formie możesz od razu podawać, ale jak wolisz, możesz wymieszać.
Polecam!
Ja zrobiłam już podwójne śledzie i podwójną rybę, które siedzą sobie teraz w lodówce i przegryzają się smakami ale Twój przepis jest tak pyszny, że chyba zrobię jeszcze trzecie.:)
OdpowiedzUsuńŚledziki uwielbiam. Świetna wersja tradycyjnej przekąski :D
OdpowiedzUsuńSuper muszą być te śledziki:).
OdpowiedzUsuńJa już swoje zrobiłam, jedne na słodko z rodzynkami, drugie korzenne z cytryną.
Uściski Kochana:*
A ja dzisiaj cały dzień myślę co tu zrobić z marynowanymi śledziami!!!
OdpowiedzUsuńMiały być w śmietanie, ale będą w sosie curry:)
Wesołych Świąt!
Ewelinko wolnych śledzi już nie mam. Niestety. Na szczęście zrobiłam chociaż korzenną wersję. Spokojnych Świąt Ewelinko. Uściski najserdeczniejsze.
OdpowiedzUsuńbardzo mi pasuja takie smaki:) az slinka cieknie na takiego sledzika:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!!
Z nieba mi spadasz:-) Właśnie włączyłam komputer, żeby sprawdzić jeszcze jakiś ciekawy sposób na śledzie i takie w sosie curry chodziły mi po głowie:-)
OdpowiedzUsuńW tym roku, w znanych Ci kubeczkach bez uszka, postanowiłam zrobić małe porcje różnych śledzi. Jednym z przepisów są śledzie z suszoną żurawiną i jogurtem + pewnie trochę cebulki i natki pietruszki:-)
Ewelinko, całusy przesyłam świąteczne!
Ania
Ewelinka, dużo dobrego na te Święta, niech będą piękne, serdeczne - dla Ciebie i Twoich Bliskich :)
OdpowiedzUsuń:*
jutro sobie nadrobię jedzenie śledzi za cały rok. ciekawy sposób na połączenie go z curry
OdpowiedzUsuńWesołych i smakowitych Świąt!
Ewelajno kochana, za śledziami nie przepadam, choć zrobiłam w tym roku dwie wersje dla Lubego, w tym bardzo podobną do Twoich śledzi... ale nie o tym chciałam... życzę Ci żeby te Święta były prawdziwie magiczne, z chwilą wytchnienia i spokoju. Dużo pozytywnej energii ślę:) Buziaki!
OdpowiedzUsuńJedne śledziki już mam z Twojego przepisu, może skusze się jeszcze :)
OdpowiedzUsuńJuz za pozno,bo sa zrobione,ale zapisze sobie do wykorzystania na kiedys :)
OdpowiedzUsuńEwelinko- Tobie oraz Twoim najblizszym zycze zdrowych i magicznych Swiat :)
Ciekawy śledzik;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla Ciebie;)
M.
Ewelajno, życzę Ci wspaniałych , radosnych Świąt !!!
OdpowiedzUsuńSwietne danie, niekoniecznie na swieta. Mysle, ze wyprobiuje, bo cos mi sie zdaje, ze ten sosik moglby mi bardzo zasmakowac!
OdpowiedzUsuńTeż robię śledzie w sosie curry ale troszkę inaczej:) Pysznie się Twoje prezentują:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śledzie i kocham curry. Dla mnie pycha!
OdpowiedzUsuńPowaliłaś mnie Kochana tymi zdjęciami śledzia ...zjadłabym takie cudo, bo uwielbiam różne sledeziowe kombinacje:)
OdpowiedzUsuńwiosenka27 - ciekawa jestem czy Ci się udało, choć jestem pewna, ze mnóstwo pyszności gościło na Twoim stole:)
OdpowiedzUsuńslyvvio - to tak, jak ja - dziękuję!
Majanko - musiało być wyjątkowo smacznie, z rodzynkami pychota - uściski odwzajemniam!
Konawalie w kuchni - i co były? Buziaki mocne!
kabamaigo - Twoja korzenna wersja bardzo mnie cieszyła, mam nadzieję, że i Ciebie:)
ago - cieszę się:). Teraz to i mi cieknie...:)
Aniu - udało się? Z żurawiną i jogurtem... brzmi tak kusząco... Poproszę przepis...:). Uściski noworoczne!
p.s. Piszę do Ciebie meila i piszę...
moniko - :*:*:* Były:) - dziękuję:)
Kaś - dla mnie czas przedświąteczny i świąteczny to tez takie trochę "nadrabianie" smaku śledzi:). Dziękuję, święta były spełnione:)
Piegowata - Mamo Podwójna, dziękuj, że do mnie dotarłaś:). Ja Tobie tez przesyłam dużo energii, bo to teraz dla Ciebie towar deficytowy!
Kamilko - skusiłaś się? jak tak, to jestem pewna podziwu...!
Gosiu - wykorzystaj, wykorzystaj, bo warto:). dziękuję, moje święta były pełne śmiechu:)
Monisiu - dziękuję, świąteczne najlepsze było, minęło, ale było cudnie:)
abbro - cieszyłam się Twoim komentarzem:). Rzeczywiście było wspaniale, jak to w domu:)
Maggie - tak, niekoniecznie, jak wypróbujesz, daj znać:)
judiku - ciekawa jestem Twojego przepisu...
Patrycjo - jakoś mnie to nie dziwi...:):):)
Jolu Szyndlarewicz - najprościej kupić śledzie, ugotować jajko i... zrobić sos. Banał...;)
Gie rybojad byłby zachwycony!
OdpowiedzUsuńJa nacieszę się smakowitymi zdjęciami!
onionchoco - to jak kiedyś będziesz miała chwile i śledzie zrób je Gie:).
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją radość:)
Zrobiłam dopiero teraz ale powiem Ci że są to chyba najlepsze śledzie jakie w życiu zrobiłam. Dzięki za wspaniały przepis:)
OdpowiedzUsuńwiosenko27 - dziękuję Ci serdecznie i bardzo się cieszę:). Wiesz, że dziś napisała mi to samo Przyjaciółka:), ale dotyczyło korzennych. Serdeczności moc Ci przesyłam!
OdpowiedzUsuń