czwartek, 17 stycznia 2013

A może zimą nad morze..?


 poczta zimą

Chociaż śnieg zdumiewa i cieszy mnie każdego ranka, skrząc się w poświacie statycznych świateł latarni, to ten za miastem jest zupełnie innym śniegiem. Zatem pora wstać, wyruszyć w drogę… Zajrzeć za rogatki… Popatrzeć na las otulony śnieżnym puchem, na trzciny przypudrowane i pałki w białych czapkach drżące, na pola śniegiem obsiane i drzewa jak niedźwiedzie drzemiące.

IMG_3332Spacerkiem nad morzem Niechorze IMG_3373

Zaraz za Kanałem Resko mam tę odrobinę szczęścia i spotykam dwie sarny, które przebiegają mi drogę. Znikają. Mimo wszytko zatrzymuję się tam, gdzie one wcześniej, wyłączam silnik i nasłuchuję… Cisza… Nagle trzask pojedyncze złamanej gałązki i dwoje oczu spoglądających prosto na mnie… Za chwile druga para... Przez chwilę wpatrujemy się w siebie… ale nadjeżdżający samochód płoszy sarny i uciekają w stronę wydm. A ja dalej w drogę.

sarenka na mrozie (1) sarenka na mrozie (2) sarenka na mrozie

Jadę wolniej czując radość tego spotkania w najmniejszych komórkach mojego ciała. Rozglądam się na obie strony oczekując jeszcze...
Zwierzęta, które spotykam w lesie za każdym razem powodują, że gdzieś w okolicach górnych kątów łopatek wyrastają mi… skrzydła:).

pola w zimowej szacie (1) IMG_3384pola w zimowej szaciepola w zimowej szacie (2)Spacerkiem nad morzem Niechorze1trzciny zimą (1) Spacerkiem nad morzem Niechorze2

Śnieg za miastem to zupełnie inny śnieg, ale ten nad morzem jest całkowicie innym śniegiem kiedy tak widzimy go z daleka i nie wiemy czy jest już śniegiem samym, cukrem pudrem, czy może piaskiem aż tak białym, że mrużymy oczy. A może przestrzenią wielką, westchnieniem i oddechem jednocześnie. Krok za krokiem po śniegu w nowe…, czyste…, nieskalane…, piasek biały jak puch, a horyzont jak milczenie… rozszerza się cały tylko dla mnie. Dla mnie i dla każdego z nas na tej plaży. Dla każdego osobno. Dla pary mocno trzymającej się za ręce przede mną, dla pana w zielonym odblaskowym sztormiaku i dla chłopaka z przeciwka, w czerwonej kurtce, który właśnie wyszedł pobiegać. Każdy ma SWÓJ HORYZONT, swój śnieg, swoje przemyślenia, odczucia i swoją radość niepowtarzalną, albo swoją melancholię właściwą tylko temu czasowi, temu niepowtarzalnemu tutaj i teraz… Moja radość przypływa z  każda nową falą. Tabula rasa… jak śnieg. Początek i… wszytko przed nami.

Bałtyk zimą (7) Bałtyk zimą (6)Bałtyk zimą Bałtyk zimą (5)

To nic, że śnieg nagle zacina aż dech zapiera i odbiera głos. Nagle, kiedy spostrzegam foremkę do babki z pasku zostawioną tu kiedyś latem, przychodzą wspomnienia czasu, kiedy wszytko było proste. Wspomnienia przyklejonych nosów (moich i siostry) do szyby kiedy padał śnieg, rysunki na zmarzniętych szybach.., chodzenie po zaspach największych i radość z tego, że się człowiek zapadł najgłębiej ze wszystkich…, a później mnóstwo śniegu w walonkach. Czarne futerka kupione u ruskich w Bornym Sulinowie.Wspomnienia niedzielnych kuligów organizowanych prze tatę.  Mama opatulająca nas jak “na wojnę” . Ciepły szalik i tłusty krem Nivea. Kilka par sanek dzieciaków z ulicy i ja ZAWSZE na końcu.

Maluch pędzi, ja na brzuchu trzymam się sanek najmocniej jak potrafię, coś krzyczę z radości…,  śnieg spod płóz przede mną i kół samochodu przykleja się do rzęs, osiada na ustach – odruchowo zlizuje go czym prędzej - osiada na szaliku, zamarza, sztywnieje, ale ja tego nie czuję, mrużę oczy i ‘uhahana’ wewnętrznie proszę, aby moje sanki znów się “urwały”. Zatem postój, nowie wiązania i nadzieja taty, że “już teraz wszytko będzie dobrze” powiązana z moją, całkiem przeciwną, ale tylko w duchu szeptaną, że właściwie to… mogłabym urwać się jeszcze raz…:):):):).. Saneczkarstwo na brzuchu i radość w czystym wydaniu…!
Później chwilowy żal, że to już koniec, że powrót. Umowa z tatą, że za tydzień znów. A w domu zostawianie mokrych ubrań na w przedpokoju, policzki zaróżowione od śniegu, ciepła kuchnia, mama czekająca z pachnącym obiadem i zamarznięte ręce koniecznie myte w zimnej wodzie…A później zdziwienie, że sie rozgrzewają.

Ach co to była za radość dzika, co to była za radość szalona….! Kto doświadczył kuligów ten wie…

Spacerkiem nad morzem Niechorze3 Spacerkiem nad morzem Niechorze4     Spacerkiem nad morzem Niechorze6Spacerkiem nad morzem Niechorze5Spacerkiem nad morzem Niechorze7lampa nad morzem sikorki zimą, rokitnik (2)IMG_3454

Czas wracać. Rzucam okiem na łodzie rybackie, na sikorki wcinające rokitnik (z którego przepyszne nalewki- ha..., zmarzniętemu nalewka na myśli...), wyławiam kolory nadziei i czuję jak z każdą falą przypływa wszytko co dobre i piękne, co niesie pokój. Z odpływem fali zostawiam to, czego nie chcę, to czego nie lubię, i to, co mi naprawdę nie służy. Z nową siłą, z nową mocą i energią, którą daje mi przestrzeń wracam do siebie. Na zupę czosnkową, ale o tym następnym razem...

morze w Dźwirzynie

52 komentarze:

  1. super tam! tesknie za takimi widokami i spotkania ze zwierzakami w lesie... cisza i trzask i echo... a u mnie tylko miliony samochodow i jeszcze wiecej ludzi... tez dzicz, ale inna ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimą nad morze... "Chciałabym, chciała...". ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z całego serca dziękuję za ten spacer po plaży!!!
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się kuligów boję ;).
    Ale za to Twoje zdjęcia mogłabym oglądać wciąż i wciąż, a słowa czytać i czytać.
    Piękny wpis!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie tam w Niechorzu,choć sama mieszkam nad morzem,ostatnio z racji obowiązków zawodowych byłam tam i zachwyciłam się.Zwiedziłam Niechorze,Trzęsacz i kilka innych miejscowości,ponieważ oglądałam remont i budowę dworców kolejki wąskotorowej.Piękne miejsca.Byłam zachwycona latarnią...

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne zdjęcia! ależ klimat! ja nad morze TAK... tylko czemu tak tam daleko???

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Kochana! Byłam tam w 2007, jechałam tą samą drogą, ale wtedy był upał i piękne słońce... Wydaje mi się, że to było tak dawno... Piękną masz zimę, to cud natury. Korzystaj ile się da, bo wspomnienia są cudowne...

    OdpowiedzUsuń
  8. jak widać zima też jest fajna ! Ja zamierzam całą najbliższą niedzielę eksplorować z aparatem Puszczę Kampinoską ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewelinko przepięknie. A te babki i sarenki.
    Zawsze na końcu? To dobrze czy źle?

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak , tak' tak! Uwielbiam Baltyk zima. Cudne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiekne zdjecia, dziekuje Ci za ta podroz !
    Tesknie okropnie za morzem, i wcale nie za tym goracym z pelna turystow plaza... Ale juz tak dawno nie bylo mi dane pojechac :-(((
    Mam cicha nadzieje, ze w tym roku sie uda... i ze bedzie choc troche tak urokliwie jak na Twoich zdjeciach ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zima nad morzem..ach żebym miała bliżej
    Czekam na tą czosnkową!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze czekam na Twoje zimowe fotki z utęsknieniem! Dzięki za wspaniałą wycieczkę;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczne zdjęcia. Zazdroszczę pobytu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne nastrojowe fotki uzupełniające opowieść, jak zawsze dobrze działają, przypominasz podobne dzieciństwo (ja jeszcze pamiętam wszystkie kończyny bez czucia po mrozie przyklejone do kaloryfera ;)
    morze piękne o każdej porze roku, ale zaintrygował mnie ten buraczkowy budynek, czyżby Twoje okna ;)?

    OdpowiedzUsuń
  16. Na taki pomysl to bym nie wpadla, zeby zima wybrac sie nad morze :-)Ale po twoich wspanialych zdjeciach nawet przyszla mi ochota :-)Wspaniale klimaty..fantastyczne zdjecia!
    Pozdrawiam!
    Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie lubię morza, ale może właśnie, gdybym zimą się tam wybrała, może właśnie wtedy, bez niepotrzebnego tłumu, zapachu smażonych ryb - może wówczas polubiłabym morze :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję za ten wpis, u mnie obecnie nieciekawie a Twój wpis dodał mi jakoś tak nadziei że wszystko będzie dobrze! Dziękuję z całego serca

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zimowo nadmorskie kadry... i Twoja opowieść. Kuligi uwielbiałam, takie po bezdrożach, zawsze ciągnął nas duży fiat :-), największa była radość gdy przyspieszał lub wchodził w zakręty. Bez kasków, bez ochraniaczy, często bez wiedzy rodziców, bo przyłączyliśmy sanki do auta sąsiada. Nigdy nikomu nic się nie stało. Na szczęście.
    A tak zmieniając temat, ze słynnego "wschodniego targu" w Bornem Sulinowie najmilej wspominam zagęszczone, słodkie mleko w takiej niebieskiej puszce, jejku jego smak pamiętam do dziś :-)).

    No i czekam z niecierpliwością na tę zupę czosnkową...i jej zdjęcia :-).

    OdpowiedzUsuń
  20. o mamuńciu aleś mi poprawiła humor !!!!!!kuligi za samochodem !!!!! ileż to było frajdy !!!!!!! teraz im człek starszy tym bardziej rozumniejszy i bardziej się boi !!!!!!!!!! eh, wrócić tam , gdzieś .....

    OdpowiedzUsuń
  21. Nad morze baaardzo chetnie, ale nie to paskudne, sare i brudne nasze, tylko nad cieplutkie:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. piękne zdjęcia (nasze może nie jest szare i paskudne ;)) a tak się składa, że trzy tygodnie też się tam wybieram :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Piekne zdjecia, piekne slowa. Stesknilam sie za morzem...

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedyś byłam zimą nad Bałtykiem i miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  25. I sikorki i sarny... pieknie tam u Ciebie. To dobrze. Ja moze w koncu w weekend zabiore ze soba aparat... A moze jutro wczesniej wstane, zapowiadaja mgly, moze byc magicznie...
    Oj chcialoby sie tak Cie odwiedzic i pochodzic po plazy... pamietam jeszcze te nadmorskie klimaty poza sezonem, gleboka zima...

    Buziakow moc, Kochana Moja Trzymaj sie cieplo :-)

    Anna

    OdpowiedzUsuń
  26. Morze zimą bardzo mi się podoba.
    Zwłaszcza,że nie jest oblegane przez plażowiczów.
    Kiedyś zimą jeździłam regularnie.
    Ale w tym roku będę nad morzem wiosną.
    Też będzie pięknie!
    Malownicze zdjęcia Ewelino.
    Pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  27. Snieg za miastem to zupelnie inny snieg a ten na plazy to juz w ogole...Zrobilam kilka urokliwych zdjec zimowego Mlynka i mam wielka ochote wrzucic na blog, ale to przzeciez blog kosmetyczny...
    Spotkalam w lesie wiele zwierzat, ale nie udalo mi sie tak jak Tobie oko w oko.
    Buziaki kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne zimowe nadmorskie migawki :-)
    Most w Dzwirzynie przypomnial mi jak niedaleko latem mój młody taplał się z radością w wodzie a w grudniu próbował pływać w śniegu na plaży...
    Ech......

    OdpowiedzUsuń
  29. Fantastyczne zdjęcia. Byłam nad morzem w zimie po raz pierwszy w listopadzie, plaża pokryta śniegiem, również sarny, ptaki w karmikac i był to jesten z piękniejszych wypadów nad polskie morze. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zima nad morzem to prawdziwy odlot, który kilka razy udało mi się doświadczyć:-).
    Zdjęcia tak prawdziwe, że aż chce się w nie wskoczyć i dotknąć tej bieli, tego czasu!

    OdpowiedzUsuń
  31. oj cudownie! na prawdę zapragnęłam pojechać ...

    OdpowiedzUsuń
  32. Za te słowa, takie "moje" nieoczekiwanie.
    Za tę krótką wycieczkę, mimo, ze za biurkiem.
    Za ułamek poczucia bezkresu.
    Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  33. Kochana Twoje zdjecia chwytają za serce .... Twoje słowa są cudownym powrotem w czas dzieciństwa ...w czas, kiedy nie było trosk, tylko prawdziwa dziecięca radośc ... a sarny ....oj ostatnio staliśy 10 minut w szczerym polu przy zgaszonym silniku i cieszyliśmy się jak dzieciaki ...bo pięknie biegały po polu ...a my mogliśmy je z synkiem podglądać z badzo, bardzo bliska:) ..... pozdrawiam ciepło
    PS. Muszę, ale to muszę wybrać się nad morze zimą:) i zabrać tam swoje 3 szczęścia:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Oj...zazdroszczę Ci tego morza...
    nawet nie wiesz jak...? ;)
    Lubię tu zaglądać...i smakować...

    OdpowiedzUsuń
  35. Ewelinko,nigdy nie bylam zima nad morzem ,ale dzieki Tobie dzis tam bylam ...niestety tylko oczami wyobrazni,ale czuje moje zmarzniete rece myte tez pod zimna woda i te zarozowione policzki,i jeszcze czuje zapach swiezo zaparzonych ziol,zbieranych cale lato przez moja babcie...niestety ten czas,ten przepiekny czas juz nigdy nie wroci.
    Piekne zdjecia i piekne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  36. Zaparło mi dech w piersiach. I nie mogę się otrząsnąć :). Czarodziejsko!

    OdpowiedzUsuń
  37. przyszłam tu dwa dni temu po pojawieniu się tego wpisu i chyba odebrało mi słowa;) bo zimowe obrazki są piękne, szczególnie ten pierwszy. zima w mieście i zima na wsi, to zupełnie różne bajki.

    OdpowiedzUsuń
  38. Wspaniała wyprawa, oczyszczająca siła wody i śniegu zadziałała. Magia dzikich zwierząt, też ją znam i uwielbiam takie spotkania.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ale super! Pochodzę znad morza, teraz mieszkam daleko. Dzięki za te zdjęcia! :)))

    OdpowiedzUsuń
  40. Piękna zima na tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  41. Bardzo Wam dziękuje za entuzjastyczne przyjęcie mojej zimy:)
    Noście się ciepło i dbajcie o siebie!

    OdpowiedzUsuń
  42. Piękna ta Twoja zima!
    Ta obecna i ta ze wspomnień:)
    Nabrałam ogromnej ochoty na kulig,
    różowe policzki, zamarznięte od śniegu rękawiczki
    i to ciepło, które rozlewa się po całym ciele,
    kiedy po powrocie zje się gorąca zupę, eh...

    OdpowiedzUsuń
  43. I nikt mi nie powie że nad morzem jest pięknie tylko latem !!!! Jestem zachwycona:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Dawno nie widziałam takich pięknych zdjęć. Są takie spokojne, ciche... Skrzynki pocztowe - urocze!
    I te foremki na plaży. Hm... Bardzo piękne, wręcz filmowe zdjęcia.
    Ściskam Cię z całych sił i czekaj na trójeczkę :-) Czekaj z nami!

    OdpowiedzUsuń
  45. Zdjęcia i refleksje cudowne

    OdpowiedzUsuń
  46. Ewelajna, sama radosc isc z Toba na taki spacer, cudne jest jednak morze zima, nigdy nie widzialam, no bo w Izraelu czy Anglii nie lezy snieg zima :)))

    OdpowiedzUsuń
  47. piekne zdjecia Ewelino!! dla takiej zimy to moze i bym tesknila, poza tym jednak wole wiosne!! :-))

    OdpowiedzUsuń
  48. CUDOWNIE..... MAGICZNIE...... IDEALNIE ... 💙

    OdpowiedzUsuń
  49. Ach! jak pięknie!...I słowa i fotografie...zachwyciłam się :)
    Morze zimą to takie moje ciche marzenie, wierzę, że w końcu uda mi się je zrealizować.
    Pozdrawiam ciepło z białego Krakowa!

    OdpowiedzUsuń