środa, 14 lipca 2010

Na straganie w dzień targowy…

Wtorek. Wstaję wcześnie – jak ten szczygieł… Poranki mają w sobie jakąś tajemnicę… Są lepsze niż każdy inny kawałek dnia.

IMG_2935

Taki rynek o poranku, kiedy jeszcze nie wszyscy rozłożyli swoje towary też jest innym rynkiem niż ten południowy. Sprzedawcy jeszcze rześcy, energiczni , mający nadzieję na dobry zarobek. Klienci z nadzieją, że pomidory będą świeże i nie przegrzane, a kwiaty pięknie porannie wyprostowane.

Każdy targ vel rynek posiada swój własny klimat i niepowtarzalny charakter.

IMG_2942 IMG_2880
IMG_2883 IMG_2896
IMG_2900 IMG_2902
IMG_2905 IMG_2910

Przyglądałam sie ludziom. Miałam ochotę na kaczkę “od baby”. Może innym razem… Chłonęłam kolory i zapachy. Kupiłam jajka od tych szczęśliwych.

IMG_2868

Cieszyłam oczy truskawkami, których jeszcze mnóstwo, choć mówią, że to juz ostatni dzwonek… Dziś nie wzięłam, czasu nie przeskoczę…

IMG_2907 IMG_2950
IMG_2946 IMG_2923
IMG_2904 IMG_2952
IMG_2897 IMG_2920
IMG_2940 IMG_2895
IMG_2889 IMG_2875
IMG_2912 IMG_2926

Patrzyłam jak sprzedający robią kawę. Byłam jeszcze przed pracą i choć ona taka ROSPUSZCZALNA to tez miałam ochotę.

IMG_2918 IMG_2938 IMG_2939

Kupiłam jagody:). Pyszny fioletowy smak…!

IMG_2953

Upiekłam jagodzianki:)

IMG_2966

Szukałam najlepszych i… znalazłam…!!! Co prawda nie zrobiłam zgodnie z przepisem, bo zapomniałam o smalcu… Może byłyby lepsze…? Może. Te były PYSZNE! Ja, która zazwyczaj próbuje to, co upiekę i zatwierdzam smak albo kwestionuję i oddaję w dobre ręce(:)), tym razem zjadłam cztery(! – małe…:)) jagodzianki i po powrocie z pracy jeszcze cztery. Pozostałe poszły w prezencie radować inne podniebienia:)

Jagodzianki (Addio pomidory)

Składniki : ( na 12 sztuk- u mnie13-E)
350 przesianej mąki pszennej tortowej
60 g drobnego cukru + 1 łyżeczka
50 g smalcu
50 g masła
25 g świeżych drożdży
125 ml letniego mleka
dobra szczypta soli

skórka otarta z jednej cytryny(mój dodatek- E.)

Na nadzienie:
300 g jagód
6 łyżeczek cukru trzcinowego(u mnie 8 – nie robiłam lukru, ani kruszonki-E.)
2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej

Przygotowanie:
1. Przygotowujemy rozczyn: w letnim mleku rozrabiamy drożdże z 1 łyżeczką cukru. Odstawiamy na 10 minut w ciepłym miejscu.
2. W misce mieszamy mąkę, cukier i sól. Dodajemy pokrojone w kostkę masło i smalec. Łączymy.
3. Wyrośnięty rozczyn wlewamy do miski z mąką i wyrabiamy ciasto. Formujemy z niego kulę i odstawiamy w misce przykrytej ściereczką w chłodnym miejscu aż do momentu, gdy podwoi objętość (około 2 ½ godziny)
4. Odgazowujemy ciasto lekkim uderzeniem pięścią. Dzielimy je na 10-12 części, zależnie od tego jakiej wielkości jagodzianki lubimy.
5. Nagrzewamy piekarnik do temp. 190°
6. Jagody zasypujemy mąką i cukrem, delikatnie obtaczamy w nich owoce.
7. Każdą część ciasta rozwałkowujemy na placek nieco mniejszy niż kobieca dłoń.
8. Układamy na dłoni i na środku wykładamy owoce (po 2 czubate łyżeczki). Zamykamy sklejając dokładnie wszystkie brzegi ze sobą. Formujemy delikatnie owalny kształt i złączeniem do dołu układamy na blasze wyłożonej pergaminem.
9. Smarujemy jajkiem roztrzepanym z odrobiną mleka.
10. Pieczemy 15-20 minut.
11. Po przestygnięciu na kratce, polewamy lukrem.

IMG_2964 Polecam z czystym sercem:)

20 komentarzy:

  1. Może kiedyś skorzystam :) Na razie mam swój ulubiony przepis Ewelinko.
    Wiesz co popłakałam się prawie - jaki targ!
    Ogórki gruntowe, jagody, truskawki. To wszystko takie... polskie.
    I tak dalekie.
    ...

    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. A polskie, polskie...:) Ale do tego mojego targu w Polsce i tak masz najbliżej... - północ w końcu.
    To "zapodaj" kiedy ten ulubiony przepis Twój.
    Ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa, Poluś, poczytałam u Ciebie. Twoje ulubione, to zdaje się jagodzianki Tatter, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak mi się marzy taki targ.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. na takie jagodzianki to ja bym się skusiła o każdej porze!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam targowiska, bardzo. Sama tam chodzę po warzywa i owoce. O tej porze roku targ wygląda pięknie - tak duży jest wybór wszystkiego, że czasem [ba, chyba prawie zawsze!] wracam ze zbyt dużą ilością jedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  7. wybrałabym się na taki targ o chłodnym poranku, kiedy jest jeszcze mało ludzi. nikt się nie przepycha...
    jagodniki piękne. i cudowne zdjęcia;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewelajno, co za truskawki. Za takie to bym nawet 7,50 zapłaciła.
    Jedyne targowisko, na którym bywam to giełda rolna. Największy wybór towaru pomiędzy 3 a 4 nad ranem :)

    pozdrawiam
    agata

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę przyznać, że Twoje jagodzianki są równie urokliwe, co zdjęcia z porannej wycieczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewelino droga,
    lub moze raczej - Szczygielku...
    strasznie ciesze sie, ze sprobowalas i ze Ci smakowaly, ja nastepnym razem sprobuje jeszcze z maka pszenna chlebowa, dam Ci znac. A te zdjecia targu...takie swojskie, takie cieple, dziekuje i sciskam mocno, anna

    OdpowiedzUsuń
  11. Choć nie tak bogaty w warzywa i owoce jak ten, na którym zazwyczaj bywam, zazdroszczę ci, bo ma swój klimat i pięknie go pokazałaś na zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowny miałaś poranek
    uwielbiam obserwowac takie targowe życie, zwyczaje.. niesamowite, że są takie miejsca i jest ich wiele. i są doceniane

    i bułeczki pyszne

    OdpowiedzUsuń
  13. Rynek w moim mieście jest jakiś taki... bez polotu; nieklimatyczny. Nie lubię go, toteż rzadko go odwiedzam.
    Chciałabym mieszkać w mieście (a jeszcze lepiej dojeżdżać na ów targ ze wsi!) z targiem z prawdziwego zdarzenia.
    I chciałabym zjeść taką pyszną, pachnącą jagodziankę...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Tereso - dni targowe wtorek, czwartek w każdym prawie mieście.

    Paula - ale nic nie zostało... Upiekę drugie, zapraszam:)
    Nina - mają swój urok, oby trwały wiecznie...!

    Panna Malwinna - to się wybierz i nawet nic nie kupuj, fajny spacer, zwłaszcza teraz w upał, bo jeszcze jest cudownie tak tylko delikatnie świeżo:)

    agatko - 3-4 nad ranem to też musi być czad...!!!

    Agato - Droga moja, cieszę się, że Ci przypadły do gustu i jedne i drugie, witam w moich młodych progach:)

    Aniu, smakowały jak... nie wiem co...!!! Zjadłabym jeszcze... Z mąka chlebową już próbowałam i... ten posmak chleba mi nie odpowiadał, Twoja tortowa to delikatność i strzał w 10!

    belgio... - na moim targu są stoiska obfitsze i takie skromne, jak na zdj., nie da się wszystkiego pokazać. Starałam się oddać klimat - choć w połowie...

    Asiejko - kolejny cudowny, bułeczki pyszne, jak juz mówiłąm jak nie wiem co!

    Zaytoon - to Ty się przyjrzyj temu rynkowi, bo on na pewno swoje oblicze ma i na pewno jak w każdym jest w nim to COŚ... I ja pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te jajeczka z podwóreczka od szczęśliwych kurek mnie rozbawiły do łez hihiiiii....
    A te drożdżóweczki smaku narobiły ogromniastegooooooooo...

    OdpowiedzUsuń
  16. Mistrzostwo świata te zdjęcia. 100% klimatu - albo i więcej. SUPER!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ivon, to jak zjesz swoje piękne z borówką to bierz się za te i będziesz miała TEN smak:)

    Mimi, dziękuję bardzo, dziękuje za taką ocenę z Twoich ust - oj..., palców;), cieszę się, że Ci się podoba - w Twoich stronach te klimaty to chyba 200%...:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, u mnie takich klimatów pod dostatkiem, ale Twoje fotki z targu vel rynku - są bomba! Jeszcze raz je oglądam.

    OdpowiedzUsuń
  19. zamiast wielu zdjęć mam wykrzykniki na czarnym tle :(
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Mimi - rynek taki zwykły, ale dla mnie malowniczy, cieszę się!

    Beato - ja niestety mam tak samo, nie wiem dlaczego tak się stało, nie mogę tego poprawić..., ale kiedy "kliknę" poszczególne zdjęcia to się otwierają. Bardzo bym chciała aby ktoś mi wytłumaczył to zjawisko...

    OdpowiedzUsuń